Wspaniały pochód gorących słów uznania dla dzieła Niepokalanej i potężna dla nas zachęta do coraz owocniejszej żołnierki pod sztandarem naszej Pani, i cudny wieniec błogosławieństw serdecznych, którymi to Najdostojniejsi Arcypasterze nasi raczyli nas obdarzyć z okazji 10-lecia "Rycerza Niepokalanej" - już się kończy. Ileż krzepiącej otuchy wlały nam w serca te piękne słowa Wodzów naszych - z jakim wzruszeniem rzewnem odczytywaliśmy i umieszczali w pisemku dla Was, kochani Czytelnicy, Iż piękne i pełne ojcowskiej życzliwości powinszowania i życzenia rozwoju coraz większego i coraz bogatszych w zbawienne skutki około dusz ludziach zabiegów! I Błogosławieństwa Arcypasterzy wspierają nas na ciężkiej drodze poprzez ciernie i zwalistych przeszkód głazy, piętrzące się zawzięcie przed nami! Błogosławieństwy cennymi wsparci kroczymy szlakiem przez Opatrzność najdobrotliwszą nam wyznaczonym.
Niech nam tu więc wolno będzie złożyć najpokorniejsze i najgorętsze podziękowanie Ich Eminencjom Księżom Kardynałom i Ich Ekscelencjom Księżom Arcybiskupom i Biskupom za tyle dowodów życzliwości i łaskawego poparcia naszej skromnej pracy. - Wdzięczność swą głęboką okażemy w kornych modlitwach do Niepokalanej Królowej Polski, by Ich wysiłkom arcypasterskim jak najobfitsze błogosławieństwo Boże wypraszała i Swą czulą opiekę roztoczyła nad Ich znojną pracą apostolską. O, tak, o to często i serdecznie modlić się będziemy!
A i Wam kochani Czytelnicy, kładziemy na sercu tę sprawę, prosząc, byście za Najdostojniejszych Arcypasterzy, którzy i Was swą troską obejmują, i balsam Błogosławieństw arcykapłańskich również i Warn siali, byście się modlili gorąco w Ich intencji wespół z nami. I byście byli posłuszni Ich ojcowskim napomnieniom, kiedy Was ostrzegają przed zasadzkami, przez nieprzyjaciół Waszych dusz zastawianymi i wskazują na niebezpieczeństwo grożące Wam od bezbożnych i wolnomyślnych haseł ułudnych, wywrotowych teorii. Naszym świętym obowiązkiem jest stać mocno na straży wiary św[iętej] i trzymać się twardo nauki Kościoła katolickiego, poza którym nie masz zbawienia. A wszelkie złośliwe ujadanie nieprzyjaciół dzieła Chrystusowego puszczać mimo uszu. Niech piekielna bestia szczeka i miota się zawzięcie, my niewzruszenie trwać będziemy pod sztandarem Krzyża Jezusowego - i zaszkodzić nam nic nie może. Gdy zaś wróg szarpać nas pocznie i do oderwania od naszych Wodzów kusić - pamiętajmy, że tylko wsparci na opoce Piotrowej i z Pasterzami naszymi zjednoczeni bezpiecznie i zwycięsko bój życia wieść możemy. Pamiętając, żeśmy Chrystusa uczniami, jak na chrześcijan przystało postępujmy.