Numerem tym zamykamy siódmy rocznik "Rycerza Niepokalanej". Te siedem lat wydawnictwa, opartego zawsze nie na zimnych wyrachowaniach dochodowych, ale na ufności w Opatrzność Bożą przez Niepokalaną - to jeden nieprzerwany łańcuch serdecznej opieki Niepokalanej dla oddanego Jej dzieła. Mimo różnych naturalnych racji utrzymujemy cenę niską, a jeszcze licznym tysiącom najuboższych i upośledzonych ślemy z radością "Rycerza Niepokalanej" zupełnie darmo - i "Rycerz" ten, naprzekór przewidywaniom ludzkim, trwa i rośnie: dzięki serdecznym ofiarom czcicieli Niepokalanej, czytelników "Rycerza", jest drukarnia, jest introligatornia, jest i motor ropny, który wszystkim urządzeniom wydawniczym siły popędowej i świetlnej udziela, jest nawet od roku, osobliwie na ten cel, na szerzenie czci Niepokalanej, przeznaczony kącik: ubożuchny Niepokalanów... Bogatszą tedy i pewniejszą nad pieniężne wyrachowania okazała się opieka Niepokalanej! Niechże Jej będzie za to cześć nieustanna i coraz większa! A szlachetnym przyjaciołom "Rycerza", dotychczasowym i przyszłym, serdeczna podzięka i hojna od tej dobrej i przebogatej Pani zapłata!...
Prosimy o wyraźne pisanie nazwisk i dokładne podawanie adresów, a także o podawanie, na jaki cel przeznaczane są pieniądze. Krótką notatkę o tym umieszcza się bez dolepienia na czeku znaczka.
Najmocniej przepraszamy tych, którym załączyliśmy również nasze czeki, choć przy Kalendarzu prenumeratę już: opłacili, albo otrzymają "Rycerza" z wdzięczności za hojniejszą ofiarę w naturze czy materiale budowlanym. Postąpiliśmy tak, gdyż oddzielanie przeznaczonych da nich egzemplarzy utrudniłoby nam bardzo i prawie uniemożliwiło wysyłkę pisma.
Kto by miał jakiekolwiek książki w jakimkolwiek języku, a mógłby nam je darować, bardzo radzi bylibyśmy z takiego podarku, bo dla owocnej pracy konieczną jest nam obfita biblioteka redakcyjna. Również wszelkie druki wrogie Kościołowi św. prosimy nam łaskawie przesyłać; tym zaś, co już nam je przesyłają, niech Niepokalana zapłaci.