Obrońca przywilejów Maryi
Rycerz Niepokalanej 12/1946, grafika do artykułu: Obrońca przywilejów Maryi, s. 321

Milicja Niepokalanej wyrosła na glebie franciszkańskiej. O. Maksymilian M. Kolbe rozwijał dzieło swoich poprzedników w zakonie, zaznaczając, że gdy tamci bronili zwycięsko przywilejów Matki Bożej, teraz nadszedł czas na praktyczne ich wykorzystanie w życiu. Tegoroczne ogłoszenie św. Antoniego z Padwy doktorem ewangelicznym Kościoła daje okazję do poznania źródeł mariologii franciszkańskiej i milicyjnej. Ten pierwszy bowiem teolog Braci Mniejszych swym genialnym umysłem wnikał głęboko w Pismo św. i Tradycję i na 700 lat przed nami ukazywał światu te prawdy maryjne, które dopiero dziś stały, lub stają się dogmatami, a zarazem fundamentem M.I.

"Między doktorem z Padwy a św. Franciszkiem (pisze O. W. Schaaf generał Braci Mniejszych w encyklice o św. Antonim, doktorze Kościoła) zachodzi zgodność ducha w pojmowaniu najwyższej godności Maryi. Zgodność ta nadała kierunek całej szkole franciszkańskiej, w której podkreśla się szczególnie ważność mariologii i szeroko rozprawia o przywilejach Matki Bożej.

NIEPOKALANE POCZĘCIE

Św. Antoni stosując do Najśw. Panny to, co św. Paweł w liście do Rzymian odnosił do Chrystusa-Człowieka, zręcznie dowodzi, że Jezus i Jego Matka zostali przeznaczeni "tym samym dekretem". (Doktryny tej wyraźnie uczył w parę wieków później papież Pius IX). Do Matki Bożej przystosowuje słowa, które prorok Jeremiasz i apostoł Paweł wyrzekli o Chrystusie: On jest "stolicą chwały Wysokości od początku" (Jr 17,12), tj. od założenia świata; została przeznaczona na Matkę Boga w mocy wedle Ducha poświęcenia" (Rz 1,4)[1].

Jeżeli więc przeznaczenie Maryi podobnie jak przeznaczenie Chrystusa jest wcześniejsze (według naszego sposobu pojmowania rzeczy) od przeznaczenia naszych pierwszych rodziców, to oczywiście jako niezależne od niego nie mogło podlegać zepsuciu i nieporządkowi, jaki zwykł towarzyszyć pokoleniu Adamowemu po grzechu pierworodnym. Podobne twierdzenie (które niedawno orzekła dogmatycznie bulla "Ineffabilis Deus" Piusa IX) w czasach, gdy św. Antoni urządzał wycieczki apostolskie i wykładał na katedrze teologię, napotykało na trudności i liczne sprzeciwy; zjawiali się bowiem tu i tam teologowie, skądinąd znakomici pod względem nauki i pobożności, którzy, mając umysł jak by zasłonięty mgłą, ostro zaprzeczali nauce, iż Matka Boża zachowana została od grzechu pierworodnego.

W rękopisach pierwszego lektora Braci Mniejszych nie napotykamy na żadne zaprzeczenie czy to wprost czy ubocznie Niepokalanego Poczęcia N.M.P. Przeciwnie, w "Kazaniach" doktor ewangeliczny z zapałem wysławia niezwykłą świętość Dziewicy-Matki Jezusa. Powołuje się tu często na wielu dawniejszych pisarzy kościelnych, m. in. na słynne powiedzenie św. Augustyna: "Z powodu czci Pana żadnej kwestii o Pannie św. nie chcę mieć, gdy idzie o grzechy... wyjąwszy tę Dziewicę, gdybym wszystkich świętych i święte zapytał, czy zgrzeszyli, odpowiedzieliby zgodnie za św. Janem: "Jeśli mówimy, że grzechu nie mamy, sami siebie zwodzimy, a prawdy w nas nie ma" (1 J 1,8).

Za każdym razem, gdy św. Antoni wyjaśnia figury mariańskie ze Starego Testamentu, używa takich wyrażeń, że łatwo da się z nich wysnuć twierdzenie: "Poczęcie Matki Bożej było "niepokalane". Maryję Dziewicę nazywa "Skałą pustyni" (Iz 16,1): jest skałą, bo nienaruszoną, pustynią, bo wąż tj. szatan nie może znaleźć do Niej drogi"[2]. Jest "słupem obłoku" (Syr 24,4): "słupem, gdyż podtrzymuje naszą słabość: obłokiem, gdyż wolna jest od grzechu". Maryja jest także tronem Syna Bożego: "Ten tron był z kości słoniowej (por. 2 Krl 10,18), ponieważ Najśw. Panna była jutrzenką niewinności, wolną od żaru pożądliwości".

O Maryi "cedrze Libanu bez nacięcia" (Syr 24,13) mówi: "Błogosławiona Dziewica jest cedrem bez nacięcia, gdyż nigdy nie była nadpsuta przez żelazo, które rodzi pożądliwość"[3]..

To antoniańskie tłumaczenie figur i symboli biblijnych nabiera jeszcze większej mocy, gdy się zważy, że te same miejsca większa część dawnych teologów i Ojców Kościoła (a także św. Antoni) wyjaśnia typicznie o Chrystusie, o Jego najwyższej i całkowitej świętości; i gdy się przypomni, że nasz doktor ewangeliczny podobnie jak św. Augustyn określa grzech pierworodny przez główne jego skutki, które się łatwo widzi. Słusznie Padwańczyk stwierdza: "Ciężkim jarzmem jest grzech pierworodny, tj. podnieta do grzechu czyli namiętność, na którą, jak mówi św. Augustyn, nie można się zgodzić, by panowała"[4]. Jeżeli więc Matka Chrystusowa, według twierdzenia św. Antoniego, "nie zna żaru zmysłowości, jeśli "nigdy nie nacięło Jej żelazo pożądliwości", trzeba wyznać, że nigdy nie była skażona przez grzech pierworodny i stąd słusznie pozdrawia Ją nasz święty doktor tytułem "Dziewicy Niepokalanej "[5].

WSZECHPOŚREDNICTWO N.M.P.

Nauka o Wszechpośrednictwie N.M.P. zawsze szanowana przez Braci Mniejszych, znajduje niejednokrotnie jasne potwierdzenie w "Kazaniach" Padwańczyka. Pięknie wyjaśnia on następujące proroctwo Ozeasza: "I będzie jako oliwa chwała jego, a woń jego jako Libanu" (Oz 14,7): "Oliwa oznacza pokój i miłosierdzie; Najśw. Maryja Panna, nasza Pośredniczka, przywróci pokój między Bogiem a człowiekiem. Dlatego mówi o Niej Ks[ięga] Rodzaju: "Łuk mój położę na obłokach i będzie znakiem przymierza między mną a między ziemią" (Rdz 9,13). Jest też oliwą miłosierdzia, stąd mówi św. Bernard: "O człowieku masz wejście zapewnione do Pana, gdy stoi Matka przed Synem, a Syn przed Ojcem..." A woń jego jako Libanu; przez Liban rozumie się śnieżną białość i oznacza biel życia niewinnego Maryi, której woń wydzielając się zewsząd ożywia umarłych, niesie przebaczenie rozpaczającym, łaskę pokutującym, chwałę sprawiedliwym. Oby więc na Jej prośby i zasługi rosa Ducha Św[iętego] ochłodziła żar naszego ducha, wyniszczyła grzechy, wlała łaskę, byśmy zasłużyli na chwałę wieczną i życie nieśmiertelne"[6].

Cóż jaśniejszego nad te słowa? Treściwiej i jaśniej nie można wyłożyć nauki o powszechnym Pośrednictwie Maryi, Matki łaski i miłosierdzia, nauki, którą nowocześni mariolodzy starają się w pełni zdefiniować".


Opis grafiki powyżej: Św. Antoni Padewski, doktor ewangeliczny, czci Niepokalaną


[1] In Assump. S.M., p. 729b

[2] In Annunt. B.M.V., p. 707b.

[3] In Purif. S.M., p. 719b-700a.

[4] In Dom. XV post Pent., p. 447a.

[5] Dom. in Quinq., p. 37a.

[6] In Annunt. B.M.V., p. 709b.