W miesiącu listopadzie przypada rocznica objawienia medalika, który dla licznych łask, jakie przez niego się dzieją, nosi miano: "cudowny". W dniu 27 tego miesiąca, w sobotę, 1830 roku, gdy nowicjuszka SS. Miłosierdzia S. Katarzyna Labouré odprawiała wieczorne rozmyślanie, ukazała się jej Matka Najświętsza w postaci, jak to widzimy na Cudownym Medaliku, z dłońmi opuszczonymi ku ludzkiej doli, a promienie jasne płynęły z nich.
- Te promienie, które widzisz spływające z mych dłoni - wyjaśniła sama Matka Najśw. - są symbolem łask, jakie zlewam na tych, którzy mnie o nie proszą.
W owalu nad głową Niepokalanej Dziewicy jaśniał złocisty napis: "O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy".
- Postaraj się o wybicie medalika według tego wzoru - zachęcała siostrę Katarzynę Matka Najświętsza - a wszyscy, którzy go będą nosić dostąpią wielu łask.
I postarała się. Za pozwoleniem miejscowego Arcybiskupa wybito w dwa lata później takie medaliki, a dowodów opieki Niepokalanej płynęło przez nie tak wiele, że wśród pierwszego dziesięciolecia rozchwytano medalików tych ok. 80 milionów...
Członkowie "Milicji Niepokalanej", stosownie do wskazań zawartych w dyplomiku, jaki w czasie wpisywania się otrzymują, noszą Medalik Cudowny nieprzerwanie na piersi, a gdy dojrzą gdzie nędzę materialną lub moralną, posługują się nim i - jak świadczą zamieszczane w "Rycerzu" podziękowania - nie czynią tego bezskutecznie: z dobroci Niepokalanej wypływa stąd uzdrowień i nawróceń wiele.
Za to wszystko cześć i chwała najlepszej Matce i opiekunce - Niepokalanej!...
Uw[aga]. Medaliki Cudowne w dowolnej ilości wysyła Adm[inistracja] "Rycerza Niepokalanej" OO. Franciszkanie, Niepokalanów, p. Teresin Soch.