O najważniejszym dniu dzieci
Rycerz Niepokalanej 6/1947, grafiki do artykułu: O najważniejszym dniu dzieci, s. 158

Opisy zdjęcia powyżej [z lewej] Papież kocha dzieci i serdecznie z nimi rozmawia w dniu ich Pierwszej Komunii Św[iętej] Liczy on też wiele na modlitwę niewinnych dziatek, które powinny pamiętać o intencjach Ojca Św[iętego] w swych codziennych paciorkach.


Zbliżał się czas pierwszej Komunii świętej, w kościele odbywały się nauki dla dzieci, przed kościołem zebrało się kilka matek i rozmawiały o tej uroczystości.

- Ja myślę, że ksiądz proboszcz powinien mówić przede wszystkim do rodziców.

- Dlaczegóż to? - zapytała Małgorzata.

Jak ubrać dzieci?

Wymowna Katarzyna zaczęła dowodzić:

- Wiele rodziców przeszkadza swym dzieciom, jedna matka myśli tylko o białym welonie i zmusza córeczkę do próżności, zastawi się, sprzeda ostatnią koszulę, byle jej dziecko było najładniejsze. Czy to potrzebne?

- Ale kiedy to tak ładnie wygląda.

- A czy pomyślałyście sąsiadko, że dusza tej dziewczyny nie jest tak śliczna? Jedna tylko uważa, czy wszyscy się na nią patrzą, druga chce jak najładniej wyglądać, ta się boi, że ją podpali sąsiadka i nie może się modlić, a tamta, bez welonu czuje się pokrzywdzona i ani jedna nie myśli, jak serce przygotować dla Boskiego Gościa. Czyż równie ładnie nie wyglądają sukienki liturgiczne?

- Może i dobrze byłoby, gdyby ks. proboszcz matki pouczył.

Razem z dziećmi...

- Tak, tak, to jest konieczne, one nie wiedzą, co trzeba przed Komunią z dzieckiem robić a co po Komunii. Jak to trzeba już miesiąc przedtem w domu o tym myśleć, prowadzić budujące rozmowy, nie gorszyć przekleństwami, nie upijać się, nie bić, czuwać, co dzieci czytają, jak się modlą, by doprawdy serce dziecka było czyste na ten dzień wielki.

- Tak, macie słuszność, a mnie się nie podoba jak w sam dzień I Komunii Św[iętej] prowadzą dzieci do kina, do cyrku, na zabawy, kiedy ten dzień należy do Pana Jezusa.

- A co nie mam racji, że nauki dla matek są potrzebne?

- Ale ja bym mówiła i do ojców, ileż to razy oni się upijają, oni klną, a jeden to zdarł z głowy dziecka wianuszek i krzyczał: "nie chcę mieć świętoszka w domu"!

- Nie wolno zakłócać radości dziecku.

- A jakże to by ładnie było, gdyby wszyscy rodzice przystąpili z dziećmi do Komunii Św[iętej].

- Czy doczekamy tego - mruczały przysłuchujące się rozmowie.

Jezus pierwszy

- Ksiądz proboszcz powinien przeczytać im, co Ojciec Św[ięty] Pius X mówi o Komunii dzieci, bo niektórzy nie chcą małych dzieci puszczać; powinien i o synodzie naszym im powiedzieć, jak to polscy Biskupi zachęcają młodzież i dzieci do częstej a nawet codziennej Komunii Św[iętej].

- Mój Wojciech nie pozwala na to, woła: cóż to?! czy ja pozwolę, byście jak w klasztorze żyły? Jakby to człowiek na świecie nie potrzebował Boga. Już im się całkiem w głowie przewróciło.

- Ale i ja nieraz myślę, czy taki mały łobuz rozumie, co to za wielka rzecz?

- Kiedy Papież nie każe, by dzieci rozumiały, ale by miały czyste serca, wiedziały kto mieszka w Hostii i chciały tego połączenia.

- O jej! jak dzieci chcą, toż już w przedszkolu oczy im się święcą jak siostra mówi o tym jak to Pan Jezus w sercu mieszka.

- A czy nie lepiej, że Pan Jezus pierwszy w sercu zamieszka niż grzech? A dzieci dzisiaj wcześnie zło poznają, o i jak wcześnie!

- To przez tę wojnę.

- Przez wojnę, ale i przez niedopatrzenie rodziców. Na wszystko czas się znajdzie, ale dla pouczenia dziecka o Bogu, to czasu nie ma.

- A po cóż ja mam uczyć, od tego jest ksiądz.

- Czy ksiądz ma czas na to? A katechetka raz na tydzień coś powie, czy to wystarczy? Czy gdybyście raz na tydzień uczyli czytać, czyby się nauczyło?

- Mądrze gada, musimy dzieciom mówić więcej o Bogu. O ja zaraz kupię książkę: "Przyjdź Panie Jezu" widziałam u Wojtka bardzo ładna, przygotowuje dzieci do Komunii świętej.

Nie straszyć

- Najgorzej to ze spowiedzią, dzieci się jej boją, nie śpią.

- Bo straszy się księdzem, straszy diabłem, straszy karą Bożą, męczy rachunkiem sumienia tak długim, że ja bym nie wytrzymała, a tymczasem spowiedź to powrót do Ojca, to spokój, to miłość. Więcej mówcie o dobroci Boga w tym Sakramencie, niż o grzechach. Ale za to nauczmy zadośćczynić, znosić w duchu pokuty wszystkie umartwienia i nie pozwólmy dzieciom rozmawiać o spowiedzi, ani o tym, co ksiądz mówił.

- Ja bym poleciła wszystkim matkom, by co dnia robiły z dziećmi rachunek sumienia, to dzieci się wprawią i będą miały jasne sumienie - dorzuciła do rozmowy milcząca- Stefania - mój mały tak się nauczył, że aż ksiądz go pochwalił przy spowiedzi, że się mądrze spowiada.

- Ale skąd wy Katarzyno tak wszystko wiecie?

- Bo jestem z parafii, gdzie ks. proboszcz matki przygotowywał, jak mają dzieci uczyć i miał tę pociechę, że dzieci wcześnie i często przystępowały do Stołu Pańskiego.

- Urządzimy wspólną adorację na intencję pierwszej Komunii świętej dzieci, a osobną adorację dzieci, by je dobrze przygotować na piękny dzień - zawyrokowały wszystkie.

- O jakby inaczej wyglądała nasza parafia, nasz kraj...

Zacznijmy od siebie, a potem drugich pouczmy.