O kulturę czy przeciw religii
wiara

Nieliczna garstka ludzi posługuje się dzisiaj dosyć często słowem: kultura - w tym celu, by niekulturalnym nazwać Kościół Katolicki.

Zdziwienie nas opanowuje, gdy jesteśmy świadkami podobnych zarzutów, czynionych pod adresem naszego Kościoła. Zdajemy sobie jednak sprawę, że ludzie wypowiadający podobne niedorzeczności nie znają historii, że dalecy są od teraźniejszości. Są to właściwie ludzie o niskim poziomie kulturalnym.

Czyż Kościół Katolicki, który ucywilizował Zachód, skarby kultury przeniósł na Wschód - może zasługiwać na miano niekulturalnego?

Cokolwiek podstawimy pod miano: kultura - przekonamy się, że Kościół w niczym nie sprzeciwia się pędowi umysłu ludzkiego za możliwościami w świecie wynalazków, co więcej, że nie ściąga życia naszego z wyżyn wygody ciała, a tym mniej nie osłabia naszego polotu do wiedzy.

Utrzymuje się dzisiaj twierdzenie, że kultura państw wymaga odpowiedniego uzbrojenia. Owszem i Kościół pochwala zbrojenia narodów, lecz tylko jako konieczność wynikającą z braku duchowej kultury narodów.

Budowa traktorów uprawiających ziemię "raju" komunistycznego - nigdy nie została przez Kościół potępiona.

Samoloty? - szczyt dzisiejszej techniki, czyż i Kościół nie posługuje się nimi? Czytamy o rekordach lotu dokonanego przez misjonarzy katolickich. Dzisiejszym drapaczom chmur utorowały drogę strzeliste świątynie katolickie.

Czyż Kościół sprzeciwia się rozwojowi dzisiejszej medycyny? Medycyną bowiem Kościół posługuje się w ewangelizacji ludów. W krajach misyjnych przebywa wielu lekarzy katolickich. Czyż zresztą Kościół zabrania się leczyć? Owszem, nakazuje stosować odpowiednie lekarstwa, głosząc piąte przykazanie.

Muzyka i sztuka. Któż obecnie troszczy się więcej o te dwie gałęzie wiedzy, niż Kościół, w którego murach rozlegają się harmonijne melodie ku czci Stwórcy - którego wnętrza pokryte są przepięknymi dziełami artystów światowej sławy.

Teatr - kino - radio. Czyż Kościół zabronił katolikom korzystania z tych środków rozrywki, służących do pogłębienia wiedzy. Radiowa stacja watykańska, katolickie związki radiowe, katolickie domy diecezjalne z pięknymi salami kinowymi - to dowód wzięty z doświadczenia.

Weźmy wreszcie pod uwagę książkę i szkołę. Nie znam instytucji świeckiej, która by dorównała Kościołowi w pietyzmie, że się tak wyrażę, dla książki. Mówiąc o szkole, posłużę się przykładem. Niedawno do jednej szkoły prowadzonej przez Siostry zakonne przyszła komisja w celu zbadania na jakim poziomie intelektualnym jest prowadzona. Członkowie komisji byli już uprzedzeni przez inne czynniki, wrogie Kościołowi. Jakież więc rozczarowanie ich spotkało, gdy doświadczenie wykazało właśnie, że szkoła Sióstr zakonnych stoi na wysokości swego zadania.

Cokolwiek byśmy jeszcze wyliczyli - wszystko, co może składać się na dzisiejsza kulturę, Kościół to posiada.

Dlaczego więc Kościół jest rozsadnikiem nieuctwa?

Odpowiedź jest tylko jedna. Dlatego, że Kościół prowadzi rozum ludzki do poznania we wszechświecie Boga, Którego niedowiarkowie nie mogą czy nie chcą widzieć.

Kościół więc dlatego jest niekulturalny, gdyż dużo mówi o Bogu i nieokiełzaną wolę człowieka trzyma w ramach przykazań Bożych. Trudno.

Musimy systematycznie odrabiać błędy popełnione przez naszych przodków, którzy pozwolili obedrzeć kulturę z istotniej wartości: katolickiego pierwiastka. Nie chodzi nam o to, by wracać do dawnych form rządowych, społecznych, lecz by dzisiejsze życie przyoblec w wartości nadprzyrodzone. Bez tego panować będzie tylko zamieszanie pojęć. Za prawdziwie kulturalne uważać się będzie - pod wpływem materialnym - tylko to, co sprzyja ciału; wyzwolenie się spod prawa ducha. Bez przeobrażenia dzisiejszej kultury katolik uchodzić będzie za niekulturalnego. Będzie zawsze wyśmiewany przez różnych niedowiarków, mało zresztą kulturalnych, dla których ideałem jest kult materii. Katolik będzie uważany za wroga kultury.

"Nasze zasady śpią, a błąd zawsze czynny i zuchwały czuwa" - pisze francuski myśliciel katolicki J. Maritain.

Wysiłek nasz ma więc polegać na wzbudzeniu zasad katolickich zawsze dzisiejszych.

Trudno na tym miejscu podawać formy, pod jakimi ma się urabiać kultura w duchu katolickim. Na kulturze katolickiej musi z gruntu przerobić się życie rodzinne. Zasadniczym zmianom musi ulec dzisiejsza myśl społeczna. Pamiętać należy o tym, co św. Tomasz powiedział, że pewne minimum utrzymania musi posiadać każdy człowiek, by mógł prowadzić życie na wyższym poziomie moralnym. Dlatego też "warunki społeczne - zaznacza wyżej wspomniany pisarz, nastręczające tyle okazji do grzechu, wymagające specjalnego heroizmu, ze strony tych, którzy chcą żyć według prawa Bożego, nie są warunkami normalnymi. Dlatego dążenie do reform, mające na celu zmianę tych warunków nie stoi w sprzeczności ze sprawiedliwością i naszym obowiązkiem".

Ponadto musimy się wyzwalać spod przemocy narzuconych nam pojęć o wszechmocy materii. Katolicki pogląd na życie, z odwagą przez nas wyznawany, wytrąci bezbożnikom żerującym na nieświadomości ogółu, podstawę do walki z ciemnotą katolików. Wówczas prawda okaże się jasno, że kultura to nie szczyt techniki obok barbarzyństwa duchowego. Stworzymy nowe pojęcie kultury ludzkiej: harmonijny rozwój ducha i materii w dziełach człowieka.

Wypada jeszcze zaznaczyć, jak ograniczonymi są nasi przeciwnicy. Za katolickie uważają tylko to, co jest produktem intelektualnym, technicznym, itp. - księży. To błąd zasadniczy, Kiedy jest mowa o kulturze katolickiej nie można oddzielać duchowieństwa od katolików świeckich. Każdy katolik dodaje coś ze swej inteligencji do kultury katolickiej.

Wobec takiego postawienia sprawy, jasnym jest, że kultura, w której żyją komuniści, socjaliści i inni im podobni, to wielowiekowa kultura katolicka, tylko zdeprawowana, pozbawiona prawdziwego piękna - nadprzyrodzoności. To już nie kultura, ale barbarzyństwo.

Czyż więc tacy ludzie mogą decydować o prawdziwej kulturze?


Alleluja Jezus żyje!

Czcicielom Niepokalanej - członkom M. I. oraz Szanownym Czytelnikom i Przyjaciołom "Rycerza Niepokalanej" prawdziwego i radosnego pokoju Chrystusowego w dzień Zmartwychwstania Pańskiego

życzy

Centrala Milicji Niepokalanej
wraz z całym Niepokalanowem