Niezmordowany Apostoł Niepokalanej nie żyje!

Niedawno jeszcze krzątał się wśród nas O. Alfons Kolbe, gorliwy pracownik Niepokalanej, jako gospodarz, organizator a głównie jako redaktor pisemka: "Rycerz Niepokalanej". Zdaje się, że jest wśród nas, ale

Niestety nie ma go!

- ale nie - jest..., bo wśród pracowników żyje Jego duch jaki nadał, gdy był tu ciałem obecny i dziwne, że mimo braku Jego osoby, dalsza gorliwość pracowników dla Niepokalanej dalej trwa i jak gdyby nowego rozpędu nabrała, skoro go brakło ciałem, bo gdy żegnał się z braćmi zapewniał ich: "Choć ciałem nie będę wśród was, u Niepokalanej jednak będę orędownikiem waszym". Był człowiekiem twardego życia; choć złożony chorobą, pracował do ostatniej chwili, nawet w przerwach, gdy ciężkie bóle chwilowo się zmniejszały, wciąż sprawy odnoszące się do pisemka załatwiał.

Krótko cierpiał, bo zaledwie trzy dni - ale bardzo cierpiał. Częstem Jego westchnieniem w boleściach były słowa cierpiącego Chrystusa: "Bądź wola Twoja". Ostatnie Sakramenta z wielką pobożnością i świadomością przyjął. Jego prośbą ostatnią było: "Utrzymajcie nadal ducha ubóstwa Franciszkowego w Niepokalanowie"... Zgasł dnia 3 grudnia [1930] r. Był rzeczywiście "Rycerzem Niepokalanej", jak nad grobem dnia 5 grudnia [1930] r. pożegnał Go jeden z redaktorów warszawskich w swej żałobnej mowie.

Ojcze kochany! Nie zapominaj, dotrzymaj słowa, że o nas pamiętać będziesz u stóp Niepokalanej.

Bliższe szczegóły z życia i ostatnich Jego chwil, przed i po śmierci podane będą w numerze następnym. Pokój Jego duszy!

O. Alfons Kolbe

Śp. o. Alfons M-a Kolbe, franciszkanin, redaktor "Rycerza Niepokalanej".