Niepokalanej
7 (151) 1934, s. 200
Gołąbkiem chciałbym być
Śnieżyste piórka mieć -
Przed tron Przeczystej paść
Jak biały z sadów kwieć...
Wietrzykiem chciałbym być,
Rozwiewać Maryi cześć -
Fiołków, róż, bzów woń
Do Jej ołtarzy nieść.
Promykiem chciałbym być
Siać złotem na Jej skroń -
Rozpalać głębie serc
Miłością świętą doń.
Rozleje promyk blask,
Owionie wietrzyk twarz...
Nie zazdrość im tych łask -
Ty więcej mocy masz!
Nie pragnij ptaszych piór,
Twa dusza skrzydła ma
I może w wyż się wzbić
Zajaśnieć jako łza.
Ty możesz sercem swem
Rozżarzać ku Niej cześć
Z płomiennych wieniec dusz
Do stóp twej Matki nieść!!
Niebiański obraz Jej
Przez znojny życia trud
Do ludzkich wnosić serc
I blaski siać Jej cnót.
Bo w Niej to życie twe...
Co masz u stóp Jej złóż!
To milsze stokroć jest
Niż blaski, wonie róż!