Niech zginie odszczepieństwo
Drukuj

Z Latowicza pod Mińskiem - Mazowieckim pisze jeden i czytelnik tak do "Gazety Świątecznej":

W dzień Św. Walentego, 14-go lutego, odbywał się w Latowiczu odpust. Zjazd pobożnych był bardzo liczny, zgromadziły się tłumy nawet z dalszych okolic. W rzeszy tej znaleźli się też goście nieoczekiwani, a mianowicie Jan - Marja Michał Kowalski "biskup" marjawicki z innym duchownym marjawitą i z trzema niewiastami w habitach koloru popielatego. Całe to towarzystwo przyjechało po sumie pięknym samochodem, niby dla odwiedzenia Latowicza, gdzie Jan Kowalski ujrzał światło dzienne. Dlaczego przyjechali w dzień odpustu, tak uroczyście i przy takim napływie ludzi obchodzonego, niewiadomo; być może mieli nadzieję, że ludzie ciekawi chętnie słuchać będą nauk popielatych gości, podziwiając wygodny samochód. Na radosne pytanie Kowalskiego: "Gdzie są moi koledzy z lat dziecięcych?" stawiło się tylko dwóch; jeden z nich przyjmował i gościł całe towarzystwo, drugi wziął udział w obiedzie, całe zaś miasteczko, poruszone w sumieniu, nierade było tym gościom. Zapytani przez policję, czy mają prawo przemawiać w odpowiedzi poszli na obiad do "przyjaciela". Spędziwszy tam godzinę, Kowalski przed wsiadaniem do samochodu zapytał znów: "Czy zadowoleni jesteście, rodacy, że przyjechałem do was?" W odpowiedzi odezwał się jeden kolega, mieszczanin: "Zadowoleni, ale nam przykro i bardzo boli, żeś odstąpił od Kościoła i wiary ojców naszych, a stworzyłeś odszczepieństwo". Na pożegnalne słowa: "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" wiele głosów odpowiedziało: "Niech zginie odszczepieństwo na wieki wieków!" Samochód zawarczał i towarzystwo, hałaśliwie lecz nie uprzejmie żegnane, odjechało, zostawiając niesmak i żal w sercach ludzi.

Po co to wszystko dzieje się w Polsce? Odwiedziny i cel daj Boże niewinny, doznały w Latowiczu zupełnego niepowodzenia.


Gdy ciało Marji było ciałem, z którego Pan Jezus przyjął to ciało, którem przyoblekł w Swojej osobie Bóstwo, jakżeby Matka nie podzielała z Synem władzy królewskiej?

Św. Arnold opat