Pewna młoda Angielka Nina Oyrley wychowana w błędach protestantyzmu, znała religię katolicką jedynie z bluźnierczych mów i pism protestanckich, przeciw niej wymierzonych.
Dnia jednego wpadła jej przypadkowo w ręce książeczka do nabożeństwa, w której wyczytała "Pozdrowienie Anielskie" - Zachwycona pięknością tej modlitwy mówiła o niej wszystkim i jawnie wypowiadała swe uniesienie. Lecz powiedziano jej, iż cześć Przenajśw. Dziewicy jest bałwochwalstwem i otrzymała surową naganę za odczytanie Pozdrowienia Anielskiego. Nina broniła jak mogła tej modlitwy - lecz w końcu musiała ulec przewadze zdań przeciwnych.
Mimo to jednak postanowiła sobie w duszy, iż tę modlitwę codziennie odmawiać będzie - i wierną była swemu przyrzeczeniu.
Rodzice, uważając jej stałość za opór powadze i władzy rodzicielskiej, poczęli ją surowo traktować, co Nina znosiła z przedziwną słodyczą i cierpliwością - nie zaniedbując odmawiania swej ulubionej modlitwy. A im dłużej ją odmawiała, tym większego nabierała wstrętu do protestantyzmu.
Nadszedł właśnie miesiąc maj. - Codzienna Msza św. z prześliczną muzyką odprawiała się w sąsiedniej świątyni, ku czci Niepokalanej.
Ponieważ Nina była artystką skończoną i wykształconą wysoko w muzyce - otrzymała pozwolenie bywania na tej Mszy św. jakby na koncercie. - Liczyła wówczas lat szesnaście.
"Nigdy nie zapomnę - pisała sama o sobie - jak wyniośle zachowywałam się na nabożeństwach protestanckich - nie uginając ani na chwilę kolan; ale gdym się znalazła w kościele katolickim, mimowoli padłam na kolana i podczas całej Mszy św. pozostawałam w tej postawie. - Po Mszy św. było kazanie! Słowa kapłana katolickiego, poraz pierwszy słyszane, głęboko przemówiły mi do duszy.- Od tej chwili ukochałam szczerze religię katolicką, a nabyłam zupełnej odrazy do protestantyzmu - a zarazem bale, stroje, i wszystkie próżności światowe straciły już dla mnie urok".
I odtąd Nina jeszcze goręcej odmawiała swe ulubione "Ave Maria". - Wkrótce potem umarł jej ojciec, a matka przeniosła się do Francji, gdzie najpierwszym staraniem Niny było, aby się oświecić o prawdach wiary katolickiej. Nauczona niezadługo i oświecona, Nina uczyniła wyznanie wiary wraz z matką swoją - i odtąd stała się jedna z najgorliwszych czcicielek Niepokalanej Dziewicy.
"Róża Duch".