Na dzień matki
Drukuj

Panno chrześcijańska!

Czy pomyślałaś już kiedy o tym, że przyjdzie czas, gdy Bóg Cię powoła do małżeństwa i do zaszczytnej roli matki i że wtedy oczęta Twych dzieci patrzeć będą na Ciebie, jak na wyrocznię, jak na swą ostoję? Co robisz już teraz, by Twoje dzieci kiedyś nie zawiodły się na Tobie?

Twoje dzieci też będą kiedyś przeżywały takie młode lata, jak Ty teraz, i też natrafią na rój pokus, jak Ty obecnie. Ale czy nie poddadzą się tym pokusom, to zależy w dużej mierze od Ciebie, lecz nie tyle od Ciebie w przyszłości, co już dzisiaj, zaraz. Bo tylko wtedy będziesz umiała radzić swym dzieciom, jak nie grzeszyć, jeżeli teraz potrafisz zwyciężać pokusy. I na tyle dzieci Twoje będą umiały trzymać w karbach swoje popędy, na ile Ty to za swej młodości potrafisz. Już więc teraz, gdy jesteś jeszcze panną, budujesz zły lub dobry los swym przyszłym dzieciom. Jeżeli młodość Twoja jest piękna, Boża, jeżeli nie robaczywieje od rozpusty, pijaństwa i lenistwa, los Twych dzieci będzie szczęśliwy. A czy nie chciałabyś, żeby Twoje dzieci były najszczęśliwsze pod słońcem?

Może sama narzekasz, że nie jesteś szczęśliwą. Pomyśl tylko: o ile milej byłoby Ci żyć, gdybyś właśnie Ty miała dobrą matkę, najlepszą? Matkę mądrą umiejącą ocalić córkę od upadków? Matkę praktyczną, umiejącą nauczyć córkę szlachetnego postępowania? Matkę świętą, która tak gorąco modliłaby się za Ciebie, że wstyd by Ci było splamić się jako jej córce.

Lecz, co najważniejsza, od Ciebie głównie zależeć będzie los Twoich przyszłych dzieci w wieczności. Czy będą one w niebie... Wszystkie?... Czy cieszyć się tam wraz z nimi będziesz przez nieskończone wieki? I czy już modlisz się o to? Czy powiedziałaś już Matce Bożej, że taką pragniesz być matką w przyszłym swym gniazdku rodzinnym, jaką Ona była dla swego Boskiego Dzieciątka? życzymy Ci, Panno chrześcijańska, by gdy kiedyś dzieci Twoje spoglądać będą na Twoje oczy, nie myliły się, gdy pomyślą: "To są oczy naszej dobrej matki, nieskalanej złem". Życzymy Ci, by poprzez Twój wzrok - dzieci Twoje dopatrywały się zawsze spojrzenia na siebie Matki Najświętszej.

Toteż gdy Cię teraz, w panieństwie, nachodzić będzie pokusa, miej zwyczaj pomyśleć sobie: "A co by na to powiedziały moje dzieci, gdyby... widziały mój upadek! Moje dzieci muszą mieć najlepszą matkę. Matkę, co postępowała w młodości w sposób piękny i czysty, matkę silniejszą niż zło".

Młodzieńcze!

Spotykasz mnóstwo dziewcząt. Prawie każda zostanie czyjąś żoną, a następnie matką. Matką chrześcijańskich dzieci. Czy myślałeś kiedy o tym, patrząc na dziewczęta? I czy odpowiednio z nimi postępowałeś? Czy już dziś nie krzywdzisz... przyszłych dzieci owych dziewcząt, postępując z dziewczętami tak, że to osłabia ich ducha? I Młodzieńcze! I Twoja matka jest kobietą. Dobry syn szanuje swą matkę. Ale najlepszy syn powiększa ten szacunek dla swej matki przez szacunek dla każdego dziewczęcia. Dlatego potrafi uszanować ciało i duszę każdej kobiety. Spoglądając na śliczną i młodą dziewczynę - dobry syn myśli sobie: "Moja matka też była kiedyś taka urocza i powabna. Jakże była przy tym szczęśliwa, gdy spotykała szlachetnego mężczyznę! I ja muszę zostawać w pamięci każdej znanej mi młodej kobiety jako powściągliwy, jako najszlachetniejszy z mężczyzn!" Zostawiać w życiu dziewcząt Boży, słoneczny ład: to największy urok młodego męskiego życia! To szacunek chłopca dla macierzyństwa!

Synowie i Córki!

Czy widzieliście, jak matka spogląda na swoje maleństwo? Dopatruje się już w niemowlęciu wszystkiego, co najlepsze. Myśli, że jej dziecko jest najurodziwsze, najmądrzejsze, że będzie najlepsze. Takie nadzieje żywi każda matka wobec każdego ze swych małych dzieci. Innych matek nie ma na świecie. I o Tobie, Córko, tak myślała matka. I o Tobie, Synu. Ale czyście spełnili te nadzieje? Biedne matki, co zawiodły się na swych największych skarbach!... Lecz jeśli inni bracia Twoi, czy siostry, koledzy czy koleżanki, są niegodnymi dziećmi, Ty bądź ideałem syna, córki. Bo któż Ci zabroni kochać matkę? Kochać ją mocniej niż ktokolwiek z rodzeństwa? A tak łatwo sprawić radość swej matce!

Z większą też niż dotąd uprzejmością słuchaj jej rad. Ona wiele przeżyła, doświadczyła i w ten sposób, na drodze krwawych nieraz dla jej serca zawodów, bolesnych cierpień i krzywd - "nabyła mądrości życiowej. To dało jej najwyższą szkołę, szkołę życia - doświadczenie. I ona, Twoja matka, boi się, że i Ciebie spotkają podobne nieszczęścia, więc chce przelać w Ciebie swą mądrość życiową. Dlatego im rozumniejsze dziewczę, tym bardziej słucha rad matki. I - im rozumniejszy syn. Nikt nie jest Twoim większym przyjacielem niż matka, więc głupi byłbyś, odrzucając rady takiej przyjaźni, zwłaszcza gdy matka radzi tylko tak, jakby Ci radziła sama Matka Najświętsza.

W imieniny matki

Spowiedź, Komunia i wysłuchanie Mszy świętej w dzień imienin matki: oto najbogatsze prezenty imieninowe od syna i córki. Cóż milszego dla matki, niż patrzeć tego dnia, jak jej dzieci łączą się u balasek ołtarza z Jezusem.

A jeśli matka umarła, to czymże możesz Jej się bardziej przysłużyć, jak nie modlitwą za spokój jej duszy, odbyciem spowiedzi i przyjęciem Komunii Świętej] w rocznicę jej imienin! W czyśćcu powie jej tegoż dnia Anioł-Stróż o Twojej pamięci dla matki i to będzie dla niej przeogromna radość wśród mąk czyśćcowych. Jeżeli zaś dusza jej w niebie, to ona, Twoja matka, tegoż dnia zaniesie sama Twe modlitwy przed tron Boży i wyprosi Ci wiele łask.

Zdarza się, że dzieci mają niedaleko na grób matki i tam się udają w dzień jej imienin, by na grobie przysięgnąć jej postępowanie szlachetne i poprosić o błogosławieństwo. Idź i Ty tego dnia na grób matki, przyrzeknij, że będziesz dobrym dzieckiem, i poproś o to samo serdeczne błogosławieństwo, jakim żegnała Twą główkę, gdy układała Cię do snu jak niemowlę, gdy potem żegnała Cię rozkochanym wzrokiem, gdy po raz pierwszy szedłeś do spowiedzi, i później, gdy wychodziłeś z domu na wojnę, gdy wyjeżdżałeś do ślubu, ba: ilekroć przestępowałeś poza próg.

A jeśli masz to szczęście, że żyje Twa matka i okazałeś już jej w dzień imienin wszystkie zwyczajowe objawy czułości, to zrób jeszcze jedno: oto czasem, gdy kłopoty na jej głowę spadną zbyt wielkie, podejdź do niej, a weź z sobą resztę rodzeństwa, i powiedzcie jej razem: "Mamo, jak ogromnie Cię kochamy! Jak dobrze nam z Tobą! By cię pocieszyć, będziemy stokroć jeszcze lepsi dla Ciebie!"