My chcemy Boga w szkole

W KULTURALNYCH krajach zachodnich obserwujemy dziś wzmożoną działalność przeciw wpływom masońskim i bezbożniczym w szkolnictwie. Przekonano się, ile złego one zrobiły, dlatego dziś nawraca się do zasad chrześcijańskich, wprowadza się naukę religii w szkołach, broni się praw Kościoła do prywatnych szkół katolickich.
Niżej podajemy obrazki z tej akcji.

ODRZUCAMY SEKULARYZM

W STANACH Zjednoczonych istnieje przy ministerstwie oświaty specjalny Komitet Religii i Oświaty. W jednym z ostatnich swych pism Komitet oświadcza:

"Odrzucamy sekularyzm[1] jako filozofie życia i nie możemy się zgodzić z tym, by naród amerykański poszedł kiedykolwiek za tym prądem. Religia jest nierozdzielnie związana z całością kultury i nauczanie jej nie jest czymś dodatkowym w programie szkolnym, ale należy do jego całości. Wielki to błąd uważać, że szkoły państwowe mogą być obojętne w stosunku do religii... Nikt nie może być w pełni wykształconym, jeżeli nie zna zasad wiary".

Biskup amerykański Willgina tak odpowiada zwolennikom szkoły bez religii: "Nieprzyjacielem nr 1 duchowego życia, dzieci jest dziś naturalizm i niereligijne wychowanie, które wysławia tylko materialne wartości. Przestępczość młodzieży i różnorodne zbrodnie są przede wszystkim skutkiem takiego wychowania".

Narodowy Związek Rodziców w Meksyku wysłał do prezydenta Miguel Alemana memoriał z żądaniem, by do komitetu, opracowującego nowe prawo w sprawie oświaty państwowej, weszli rodzice i niezależni profesorowie. Poznali, do czego doprowadziło bezbożne wychowanie i teraz chcą temu zaradzić.

CAŁA FRANCJA OBURZONA

NA ZJEŹDZIE nauczycielstwa w Lille socjalistyczny minister oświaty Naegelen zaatakował "szkoły wolne" (pryw. szkoły katolickie we Francji), bolejąc, że uczęszcza do nich połowa dzieci francuskich; zapowiedział, że szkoły te zostaną wkrótce upaństwowione, gdy rząd upora się z trudnościami w kształceniu sił profesorskich i w rozbudowie szkół.

Oświadczenie to wywołało ogólne oburzenie wśród katolików, którzy wnieśli protest do rządu. Biskup Chollet wydał specjalny list pasterski do nauczycieli szkół państwowych.

"Nie patrzcie - pisze - na "szkołę wolną" jako na swego rywala, tym mniej jako na wroga. Nasi profesorowie są waszymi współbraćmi i mają tę samą co wy ambicję, by urobić swych uczniów na dobrych obywateli i jak najlepiej ich wykształcić".

We wrześniu urządza się w Paryżu narodową wystawę katolickiego nauczania we Francji pod hasłem: "Nauczanie chrześcijańskie na służbie cywilizacji i ojczyzny!" Katolicy chcą powiedzieć: zobaczcie kim jesteśmy i co robimy.

NAUCZYCIEL MUSI WIERZYĆ

W LONDYNIE otwarto wystawę nauczycieli katolickich. Kard. Griffin powiedział przy tej sposobności:

"Jeżeli nauczyciel wierzy w Boga i żyje według swej wiary, wtedy można się spodziewać, że dzieci pójdą jego śladem. Jeżeli zaś nie wierzy, wtedy wpływ jego na dziecko, choćby uczył tylko matematyki, jest zgubny".

W Manchester powstał "Ruch Młodych Nauczycieli Chrześcijańskich". Organizuje on, wyposaża i zachęca nauczycieli katolickich do apostolstwa. Nawraca ku wielkim tradycjom nauczycielstwa katolickiego, zrywając - jak powiada założyciel tego stowarzyszenia ks. J. Geary - "z dzisiejszą apatią katolickich nauczycieli, którzy nie wykazując czynnego i skutecznego wpływu w związkach nauczycielskich dopuścili, że związki te są pod kontrolą walczących materialistycznych mniejszości".

PRECZ Z SABOTAŻYSTAMI POKOJU

NAJWIĘKSZYMI sabotażystami pokoju światowego są ci profesorowie uniwersyteccy, którzy przeczą istnieniu Boga i godności człowieka jako stworzenia Bożego". Tak oświadczył słynny filozof amerykański dr K. Hart. "Uniwersytety - mówił - są dziś wieżami Babel. Pięć wieków ich filozofii negatywnej (zaprzeczającej wszystkiego) doprowadziło w ostatnich czterech dziesiątkach lat do szczytu brutalności i rozlewu krwi".

Złu temu stara się zaradzić "Pax Romana" - Międzynarodowy Ruch Intelektualistów Katolickich, mający na celu zorganizować w całym świecie braterstwo umysłów, które oddadzą się służbie Bożej. Na kwietniowym tygodniu studiów w Anzio, prowadzonym pod hasłem: "Pax Romana na usługach odrodzenia uniwersytetów" omawiano rolę "Pax Romana" w urabianiu całkowitym studenta katolickiego i w rechrystianizacji uniwersytetu. "Musimy przyprowadzić Chrystusa do uniwersytetów, a uniwersytety do Chrystusa".

"Czemuż rozpaczać? - pyta się Gilson, członek Akademii Francuskiej, na ostatnim kongresie Pax Romana w Rzymie. - Jeżeli zwrócimy myśl ku przeszłości, to ujrzymy wspaniały świat chrześcijański, którego my dziś jesteśmy tylko odpryskami... Jeszcze piękniejszy świat zdolni są dziś stworzyć intelektualiści katoliccy".

Gdy Chrystus zakróluje w szkole, gdy na salach szkolnych od przedszkoli do uniwersytetów zawieszone będą krzyże, a w sercach młodzieży gruntować się będą zasady chrześcijańskie, wtedy państwa doczekają się zdrowych i dzielnych pokoleń, które będą fundamentem ich bytu i pomyślnego rozwoju.

[1] Prąd dążący do zeświecczenia wszystkiego, m.in. do usunięcia religii w szkole.