Mój kontakt z Niepokalaną
Drukuj

Było to wiele, wiele lat temu. Ale pamiętam te chwilę jak dziś. Jest wieczór. Klęczę z gromadką innych dzieci dokoła fotelu, na którym zasiadła babcia. Babcia ma czarną suknię, nosi czarny koronkowy czepeczek. Odmawiamy wspólnie modlitwę: 0jcze nasz", "Zdrowaś Maryjo", Litanię Loretańską. Powtarzam słowa, których treści nie pojmuję całkowicie, ale jest mi tak jakoś słodko, a duszę ogarnia błogi pokój.

"Łaski pełna, błogosławionaś ...między niewiastami, " Trzeba wiele przeżyć, musi upłynąć wiele dni, zanim człowiek pojmie, jak niezgłębioną tajemnicę i jak bezcenny skarb kryje tych kilka słów..

* * *

Mam dwanaście lat. Coraz częściej zaglądam do kościoła. Ciągnie mnie coś do ołtarza Maryi. Znad ołtarza, oświetlonego blaskiem kilku świec, patrzy ciemna twarz Matki Bożej Częstochowskiej.

Wiem już, co ten obraz oznacza. Dlaczego święte, miłosierne oblicze nosi blizny od razów miecza. Dlaczego otacza go powszechna cześć. Chłopięca wyobraźnia stawia mi przed oczy klasztor częstochowski, szwedzkie szturmy, księdza Kordeckigeo w białym habicie. Przed ołtarzem miłość Matki Bożej wiąże się i splata na całe życie z miłością ku Polsce.

* * *

Życie płynie. Przyszedł dzień, kiedy trzeba było wyruszać w daleką drogę. Opuszczałem dom rodziców. Wyjeżdżałem, żeby samotnie zmagać się z życiem Klęknąłem przed rodzicami, jak klękali od wieków polscy chłopcy, żegnający dom. A moja matka zawiesiła mi medalik Powierzała mię Matce nad matkami, Niepokalanej. Kto wie, czy ta chwila właśnie nie utwierdziła mię w wierności dla Maryi.

* * *

Aż nadszedł czas, kiedy pojąłem doskonale nabożeństwo dla Niepokalanej. Matka Boża jest przeczysta, bezgrzeszna, Niepokalana. Jest Ona najdoskonalszym odbiciem doskonałości Boga. I w duszy zaczęło wzrastać pragnienie, żeby być takim jak Ona; coraz lepszym, coraz ofiarniejszym, - coraz bardziej bezgrzesznym.

Maryja jest wszechpośredniczką Łaski, Bóg przez Nią zsyła na ludzi Swoje pomoce i łaski, Ona działa potężnie w Kościele

Uciekałem się do pomocy Matki Bożej zawsze, zwłaszcza w trudnych chwilach życia i pomoc Jej nie zawodziła mię nigdy. Ale teraz dopiero zrozumiałem, skąd ona płynie. I zacząłem jeszcze goręcej modlić się do Niepokalanej. Co więcej, zapragnąłem się Jej oddać całkowicie, stanąć przy Jej boku w służbie sprawy Chrystusowej. Odtąd staram się tak postępować, jak Ona chce, chcę też wykorzystać wszystkie okazje, by innych zachęcić do kochania Niepokalanej.

[141]W obliczu Niepokalanej nie jestem samotny. Jeżeli jestem, Jej dzieckiem, to posiadam bardzo liczne rodzeństwo - całą ludzkość, wszystkie, Jej dzieci. Ponieważ Ją kocham, to, wobec tego muszę kochać wszystkie Jej dzieci; dobre i złe, przyjazne mi i niemiłe. I to kochać nie słowami, ale w praktycznym czynie. Tak to miłość ku Niepokalanej wzmacnia moją miłość do ludzi.

Nie sposób w krótkich słowach wszystko napisać o tym, czego nauczyła mię Niepokalana. Jedno, pragnę jeszcze wyznać, a będzie to bardzo ważne wyznanie: dzięki Niepokalanej odnalazłem tajemnicę szczęścia. "Odnalazłem?" Nie! Udzieliła mi jej miłosiernie Pośredniczka Wszystkich Łask.