Gorące pragnienia króla naszych wieszczów, Adama Mickiewicza, nawołującego młodzież do pięcia się na szczyty dobra ("Młodości, ty, nad poziomy wylatuj) w obecnej dobie w bardzo znacznej mierze się wypełniają.
Wyszła już bowiem z dusznych nizin bezbożnego życia młodzież akademicka. Dwa lata już minęły jak młodzież ta u stóp Królowej Polski otwarcie przyznała się do Chrystusa. Odtąd na katolickich zjazdach i pielgrzymkach, przez liczny udział w rekolekcjach (w ostatnim roku odbyło rekolekcje około 7000 akademików i akademiczek Un. Warszawskiego) i przez przystępowanie do sakramentu pokuty i przyjmowanie Najświętszej Eucharystii - młodzież akademicka kształtuje swoją duszę i prostuje swój pogląd na świat.
Przed Niepokalaną Królową Polski zgina też w tych miesiącach swe kolano młodzież robotnicza i wiejska skupiona w KSMM. Z najwyższym uznaniem jesteśmy dla tak wielkiego aktu, jaki powzięła młodzież, która już w zaraniu swego życia na szerszej arenie spotyka się ze strony komunistów i różnych komunizujących organizacji z nienawiścią do wszystkiego co święte.
Ze sto tysięcznej piersi polskiej młodzi katolickiej idzie na cały kraj znamienny okrzyk: Budujmy Polskę Chrystusową!
O zrozumieniu tego wzniosłego hasła przez młodzież przykutą do szarej pracy, świadczą najlepiej jej własne wypowiedzenia się w prasie:
"Najpierw stawiamy to wszystko co najbardziej nas z Bogiem łączy, własne życie religijne. Prawdziwy katolik uważa za najwyższą swą troskę to, co go do Boga prowadzi.
- Budujemy Polskę Chrystusową! - oto hasło Zlotu i hasło Związku pozlotowe. Tę budowę trzeba zacząć od przygotowania cegiełek: jakie te cegiełki, taka będzie budowa: mocna, trwała, lub z piasku, z słomianego zapału. Każdy zatem, kto chce być cegiełką w gmachu Polski Chrystusowej, musi naprzód sam siebie obrobić, na cegłę dobrze uformowaną w pracy nad sobą, na cegłę dobrze wypaloną, zahartowaną i wypróbowaną, w żarze zwalczonych trudności.
- Brawo Młodzi! Idźcie mężnie z Niepokalaną przez życie. Niech Was nie łamią przeszkody stawiane na drodze waszego życia przez ludzi wyzutych z uczciwości i skromności - ludzi... prześladowców Boga.
Niepokalana stojąca na głowie bestii piekielnej uosobionej w postaci węża niech będzie symbolem waszej żmudnej, lecz tak szlachetnej pracy dla Ojczyzny.
Mamy niezłomną nadzieję, że Wasz apostolski zapał, Was " młodych chłopców i dziewcząt ze wsi w walce o najwyższe dobra religijne i narodowe z każdym rokiem zagarniać będzie coraz większe szeregi młodzieży wiejskiej na jej osobisty pożytek i dla podniesienia wsi polskiej na wyższy poziom kultury, tak, iżby warstwa włościańska stała się w pełni świadomym, wybitnie twórczym czynnikiem kultury Narodu". (Z listu Pasterskiego J.Em. ks. kard. Al. Kokowskiego do młodzieży).
Wierzymy, że katolicki idealizm młodzieży robotniczej zwycięży szkodliwe dla naszego ducha i naszej Ojczyzny zasady Marksa, wyznawane przez socjalistów i komunistów. Spodziewamy się, że przykład Was pociągnie tysiące młodzieży wciągniętych w szeregi bezbożnego komunizmu. Ojczyzna nasza zmieni swoje oblicze.
Podobny wniosek z Waszej olbrzymiej manifestacji religijnej wyciąga również Zastępca Chrystusa. Ojciec Św[ięty] - pisze Kard. Pacelli w liście skierowanym do Prymasa Polski - dostrzega w tym akcie coś więcej, niż samą tylko nadzieję i obietnicę przyszłości, gdyż przykład tego niezliczonego pokojowego zastępu rycerzy Chrystusowych natchnie inne dusze tym samym uczuciem wytrwałości, pracowitości i ufności, aby prawda i miłość chrześcijańska umocniły się w sercach ludzkich i wypełnił się wreszcie pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym.
Nabożeństwo do Bogarodzicy to nie jakaś ozdóbka systemu katolickiego, jakaś zbyteczna przystawka czy choćby nawet i pomoc, jedna z wielu, z której można skorzystać lub nie. To część integralna chrześcijaństwa. Religia bez Maryi, ściśle biorąc, nie jest chrześcijańską.
O. Faber - Postęp duszy. Rozdz. V. str. 78