Kościół nazywa Najśw. Maryją Panną - Matką łaski. Najśw. Panna, dając światu Zbawiciela, dała nam Źródło wszelkiej łaski. Jeżeli Bóg-Człowiek oddał się w zależność Najśw. Bogarodzicy, Swej Matki i był Jej poddany (Łk 2,51), to tym samym i skarby łask, przez Siebie wysłużone, oddał w Jej ręce. Stąd św. Bernard Klarawaleński twierdzi, że "Bóg złożył w Maryi pełnią wszelkiego dobra nadprzyrodzonego dla naszego zbawienia, tak iż powinniśmy wiedzieć, że cokolwiek jest w nas nadziei lub łaski, lub szczęśliwości, to spłynęło na nas z Tej, która wstępuje, opływając w rozkosze".
Najśw. Panna dzięki godności Macierzyństwa Bożego pozostaje w najściślejszych związkach z Jezusem Chrystusem - - stąd niemożliwym jest oddzielenie pojęcia łaski od osoby Maryi. Gdzie łaska, tam występuje i Najśw. Dziewica i odwrotnie, gdzie Maryja, tam zjawia się i łaska. Te dwa pojęcia złączył Pan Bóg nierozdzielnie z sobą, kiedy przez tajemnicę Wcielenia Syna Bożego powołał Najśw. Pannę do współpracy nad wielkim dziełem zbawienia świata.
Tutaj głęboką uwagę czyni Ojciec Św[ięty] Leon XIII w encyklice "Octobri mense" (1891): "Gdy Syn Boży, dla odkupienia i chwały ludzkości, zapragnął przyjąć naturę ludzką i w tym celu wejść z całym rodem ludzkim w pewien mistyczny związek, nie dokonał tego w przód, nim Ta, która przeznaczona Mu na Matką, nie dała na to swego dobrowolnego przyzwolenia".
Przepięknie tę myśl rozwija św. Bernard Klarawaleński: "Czeka Anioł na Twą odpowiedź, o Maryjo! Oto ofiaruje Ci się zapłata naszego zbawienia - jeżeli przyjmiesz, natychmiast będziemy uwolnieni. Wiekuistym słowem Bożym wszyscyśmy zostali powołani do życia - i oto umierać musimy; w Twej krótkiej odpowiedzi mamy znaleźć ochłodę, abyśmy wrócili do życia. Tego oczekuje świat cały, leżąc u stóp Twoich. I słusznie, ponieważ na ustach Twoich zawisło pocieszenie nieszczęśliwych, odkupienie niewolników, wyzwolenie skazańców, wreszcie zbawienie wszystkich synów Adamowych, całego rodzaju Twego. Daj, Dziewico, odpowiedź, jak najrychlej. O, Pani, wyrzecz słowo, którego czeka ziemia, czekają otchłanie, czekają sami nawet niebios mieszkańcy. Również i Sam Król i Pan wszystkich pragnie przyzwolenia Twego, albowiem od niego uzależnił zbawienie świata. Jeżeli więc usłyszy głos Twój, sprawi, że oglądać będziesz zbawienie nasze!...
I odrzekła Maryja:
- "Oto ja jestem służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa Twego"...
Leon XIII, w wyżej wspomnianej encyklice, poucza, że nic nie może być z woli Bożej udzielone, jak przez Maryję. Jak bowiem do najwyższego Ojca nikt nie może przyjść inaczej, jak przez Syna, tak samo i do Chrystusa nikt nie może przyjść inaczej, jak przez Matkę.
A Ojciec Św[ięty] Pius X, w encyklice "Ad diem illum laetissimum" (1904), nazywa z tego tytułu Najśw. Pannę: "Rozdawczynią łask, zyskanych dla nas przez śmierć i Krew Zbawiciela".
Naukę tę spotykamy już u Ojców i Doktorów w pierwszych wiekach Kościoła - wszyscy Oni jednogłośnie wielbią Najśw. Pannę, jako "Rozdawczynię dóbr wszelkich, Bramą niebios, fontannę życia, jedyną nadzieję chrześcijan, Której wszelka władza została dana na niebie i ziemi, tak że nic dla Niej nie jest niemożliwym, bo miłosierdzie okazuje się grzesznikowi przez Maryją, dzięki Niej umieramy z ufnością i po śmierci znajdujemy szczęście, bo w Jej rękach znajdują się wszystkie bogactwa miłosierdzia Bożego, Ona jedna ten przywilej otrzymała".
Z urzędem Najśw. Panny, Skarbniczki łask, łączy się z konieczności urząd Pośredniczki zbawienia.
Nie da się zaprzeczyć, że celem łaski jest uświęcenie i zbawienie duszy ludzkiej. Jednak przez uświęcenie duszy zacieśnia się związek między nią, a Chrystusem Panem. Matka Najśw., wypraszając nam łaski, zbliża nas do Swego Syna, czyli pośredniczy między ludzkością, a Jezusem Chrystusem.
U stóp krzyża Swego Syna zrozumiała i odczuła cały ogrom miłości Zbawiciela do stworzeń. Toteż, z chwilą gdy Jezus Chrystus w testamencie Swoim ogłosił Ją za duchową Matkę, wszystkich ludzi, sprawuje Ona niestrudzenie swój urząd z bezgraniczną miłością.
Jeżeli ziemskie matki poświęcają życie własne dla dobra swych dzieci, o ileż więcej poświęcenia i miłosiernego wysiłku wkłada Najśw, Matka w pracę nad zbawieniem naszych dusz?
Nie może być inaczej. Jej życie jest możliwie doskonałym odtworzeniem życia Jezusowego. Jeżeli Zbawiciel poświęcił za nas swoje życie, to i Najśw. Panna całą duszą poświęca się pracy nad naszym zbawieniem i uświęceniem.
Jesteśmy wszyscy własnością Chrystusa Pana, albowiem Ojciec Niebieski miłuje Syna i wszystko oddał w ręce Jego. Każdej matce leży na sercu, aby majątek jej syna nie marnował się, lecz pomnażał. O ileż gorętszym pragnieniem pała niepokalane Serce Maryi, żeby majątek Chrystusa - dusze nasze - nie marniał, lecz powiększał się przez rozbudowę życia nadprzyrodzonego. Zrozumiemy teraz łatwo, dlaczego Kościół poleca tak usilnie nabożeństwo do Najśw. Panny.
Zakończmy modlitwą św. Bernarda: Niechże się więc objawi światu zmiłowania Twego łaska, jakąś znalazła u Boga, wyjednaj Twymi świętymi prośbami winowajcom przebaczenie, chorym uzdrowienie, małodusznym umocnienie, strapionym pocieszenie, będącym w niebezpieczeństwie pomoc i oswobodzenie. Niech udzieli przez Cię, Królowo łagodna, darów Swej łaskawości sługom, ze czcią Imię Maryi wzywającym, Jezus Chrystus, Syn Twój i Pan nasz, Który jest nad wszystkim Bóg błogosławiony na wieki.