Jeżeli chrzest oznacza urzeczywistnienie w nas tajemnic Wcielenia i Odkupienia, to jasnym jest, że Maryja, w której dokonało się Wcielenie i która z Chrystusem na Kalwarii współdziałała w naszym Odkupieniu, odgrywa doniosłą rolę w dziele naszego uświęcenia.
Maryja jest Matką naszego nowego życia, naszego "odrodzenia", naszego wzrastania w Chrystusie.
W Niej rodzimy się na nowo w Chrystusie przy Chrzcie. W Niej rośniemy do nowego życia; Ona jest korzeniem mistycznego szczepu winnego, którego latoroślami my jesteśmy.
W Niej otrzymujemy życie łaski, gdyż według planu Bożego życie to - a jest nim sam Duch Św[ięty] - zostało udzielone naturze ludzkiej w Maryi, w której ukształtował się Chrystus z całym Ciałem Mistycznym.
Ponieważ każda łaska jest albo udzielaniem się albo pomocą Ducha Św[iętego], wynika stad, że każda tę łaskę otrzymujemy przez Marie, naszą WSZECHPOŚREDNICZKĘ w Chrystusie.
Maryja jest więc naszą Matką, bo AA jest w nas Matką łaski Bożej.
"Ona nas rodzi do nowego życia w Chrystusie, dzięki Niej Chrystus w nas rośnie, Ona przemienia nas w Niego.
Jednak pod warunkiem, że będziemy jak dziecko w całkowitej zależności od naszej Matki, że oddamy się zupełnie i bez zastrzeżeń pod Jej działanie w naszych duszach.
Jest to życie dziecięctwa duchowego - stać się maluczkim w rękach Maryi! Prostota ewangeliczna św. Franciszka, który dobrze zrozumiał słowa Jezusowe: "Jeśli się nie staniecie jako małe dziatki, nie wnijdziecie do Królestwa Niebieskiego" (Mt 18,3).
Św. Franciszek stał się pokornym i maluczkim w rękach Maryi. A Maryja ukształtowała w nim Chrystusa, pozwoliła mu wzrastać w Nim do życia nowego, nadprzyrodzonego, które dosięgło aż Nieba.
Tak winna postępować wszelka dusza, która chce wejść do nieba: stać się maleńką, oddać się Maryi ze wszystkim co ma i co czyni, nie zachowując niczego dla siebie. Złożywszy w Jej ręce troskę o przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, [281]żyje w świętej beztrosce dziecka, które wie, że myśli o nim matka, stąd ufa jej zupełnie.
Św. Bonawentura powiedział: "Najśw. Maryja Panna jest drogowskazem, gdyż jest Gwiazdą morza". Jeżeli nasza ziemska pielgrzymka ma nas zaprowadzić do Jezusa, Maryja, jest znakiem, wskazującym drogę właściwą. Zawsze na Nią patrzmy tak jak marynarz wpatruje się w gwiazdę morza. Ona nas powiedzie do portu. Bo jeśli jest Gwiazdą morza, jest też Bramą Niebios.
Doktor Seraficki tak wyjaśnia ten ostatni tytuł Niepokalanej: "Maryja nazywa się też Bramą Niebieską, ponieważ nikt nie może wejść do nieba, jeśli nie przejdzie przez Maryję jak przez bramę".
Widzieliśmy to; Maryja przyjmuje nas do bramy nowego życia przy Chrzcie, udziela nam w Chrystusie Ducha Św[iętego], źródło wszelkiej łaski; kształtuje w nas Chrystusa i pozwala nam rosnąć w Nim aż do pełności Jego wieku; a wszystko pod warunkiem, że oddamy się Jej zupełnie, powierzając Jej z synowską miłością ciało, duszę i dobra, i że w Jej działaniu w nas nie będziemy stawiać Jej przeszkód.
O, jakżeż łatwą drogą do nieba jest to życie dziecięctwa w Niepokalanej. Błogosławieni ci, którzy idąc za Gwiazdą umieją przejść przez tę Bramę mistyczną.
Do poetów
Każdy wielki poeta jest poetą chrześcijańskim, nawet jeżeli urodził się przed Chrystusem lub z dala od Chrystusa... Czy chcielibyście czy nie, jesteście Jego apostołami "in partibus infidelium", pośrednikami między tęsknotą człowieka a obietnicą Boga...
Moglibyście wziąć wielki udział w tym scalaniu boskiego z ludzkim, w tym tłumaczeniu Ewangelii na fakty, bez czego nie można śnić o wyrwaniu się z tej jamy gadów, jaką stała się ziemia.
Jan Papini
Drogi Młodzieńcze!
Jeśli kochasz Niepokalaną i chciałbyś Jej się poświęcić niepodzielnie jako brat zakonny, zapraszamy Cię do swego grona, do Niepokalanowa na zawsze. Damy Ci tu skromne, ale wystarczające utrzymanie, pracę dla dobra innych dusz, sposobność do modlitwy i udoskonalenia swej duszy, a szczególnie znajdziesz tu głębokie zadowolenie, mające źródło w przekonaniu, żeś obrał najlepszą drogę życia. Życie jednak zakonne jest twarde, wymaga poświęcenia i zaparcia. Kto by chciał w zakonie znaleźć życie bez troski, łatwiejszy chleb, niech nie obiera tego stanu, bo się zawiedzie. Każde wykształcenie, jakie masz - zwłaszcza fachowe, przyda się bardzo. Jeśli więc sądzisz, że masz powołanie do stanu zakonnego, wnieś najpierw podanie z prośbą o przyjęcie. Po otrzymaniu podania wyślemy szczegółowe warunki przyjęcia. Przed przyjęciem nie opuszczaj pracy czy posady, ani nie likwiduj swego majątku, jeśli go masz.
Po wysłaniu do klasztoru dokumentów listem poleconym, módl się gorliwie do Niepokalanej, by Ona pokierowała Twymi krokami jak najlepiej dla chwały Bożej i zbawienia Twej duszy.
OO. Franciszkanie - Niepokalanów