List rycerki
Drukuj

Dziękuję bardzo za silna wiarę w nas młodych wyrażoną w Nr 3 "R.N." z 46 r. i spodziewam się, że zaufanie to w nasze młodzieńcze siły i zapał ziści się. Bo czyż młodzież polska miałaby gnuśnieć w bezczynności? O nie!

Młodzież nie zawiedzie! Bo, choć może są indywidua zamarłe na duchu, jednak i te ożyją. Ożyją na znak Krzyża! Ożyją, gdy ujrzą rozpięte ramiona Króla - Chrystusa wznoszące się nad szeregami ich braci i wzywające ich do czynu! Ujrzą krzyż! Sztandarem naszym będzie krzyż - gdyż w nim tylko zwycięstwo! Kto pozna krzyż - zwycięży! My młodzi choć często jesteśmy zapaleńcami zaraz gasnącymi, jednak Krzyż i Ojczyzna to hasła, które nigdy nie zagasną w nas. To słowa, którymi, żyjemy! To słowa, na które dusza każdego ulata do stóp Maryi prosząc Ją o błogosławieństwo dla skołatanej Ojczyzny.

Dlatego i teraz, gdy rozkołyszą się dzwony wzywające na modlitwę majową, sądzę, że wszystkie serca koleżanek i kolegów złączone Komunią św. będą prosić Maryję o jedno - o dobro Polski. Nie będą prosić dla siebie o łaski, tylko dla Polski, a chociaż i o sobie wspomną, jednak miłość Polski zwycięży. Więcej potrzeba błogosławieństwa dla Niej, niż dla nas (gdy prosimy dla Ojczyzny, prosimy dla siebie, bo dla kogóżby?). Młodzież polska nie zawiedzie! Młodzież czuwa, a serce jej wzlatuje wysoko ponad turnie tatrzańskie. Młodzież czuwa i cierpi z Chrystusem i Maryją, Królową naszą!

Oddana Maryi Dziewicy - D.

z S.