Łaska

"Okazała się, bowiem, łaska Boga Zbawiciela naszego, wszystkim ludziom" (Tt 2,11).

W naszej religii i w nauce Kościoła, słyszymy często słowo: łaska. Wiemy, że Chrystus Pan przyszedł na ziemię, aby nam wysłużyć łaskę, że jest ona do zbawienia koniecznie potrzebna, że źródłem jej są Sakramenty św[ięte]. Życzymy naszym bliźnim "wszelkich łask Bożych", mówimy, że przy pomocy łaski Bożej zrobimy to, lub unikniemy czegoś itd. Co to jest łaska Boża? Na czym ona polega? Oto pytania, na które pragnęlibyśmy dać odpowiedź, bo wydaje nam się, że wielu katolików ma bardzo niedostateczne pojęcie o tym najświętszym i najniezbędniejszym dla naszego życia darze Boga.

Zacznijmy od porównań: Znamy wszyscy szczepienie drzew. Może sami to czyniliśmy, lub widzieliśmy, jak inni to robią. Na czym ono polega? Mam w sadzie dziką jabłonkę. Rośnie ona, co prawda, jak inne drzewa, kwitnie, a nawet ma owoce, są one jednak mało wartościowe. Postanowiłem dziczkę zamienić w szlachetną jabłoń. W tym [200]celu wszczepiłem w nią gałązkę szlachetną. Skutek jest nadzwyczajny. Gałązka ta zmieniła niejako naturę drzewka. z dzikiego stało się ono szlachetnym i wydało pełnowartościowy owoc.

Podobnie rzecz ma się z człowiekiem. Każdy z nas z natury swej podobny jest do dzikiej jabłoni. Owszem, jestem człowiekiem, mam ciało i rozumną duszę. Mam pewne naturalne, szlachetne przymioty. Ale z tym wszystkim nie jestem jeszcze pełnowartościowym, doskonałym człowiekiem - bowiem natura moja jest zepsuta przez grzech pierworodny.

Jedna z katolickich pisarek powiedziała, iż "doskonałym człowiekiem potrafił być tylko Bóg, zatem i w nas tyle człowieka, ile Boga". Dla osiągnięcia doskonałości konieczne jest "zaszczepienie " w nas Boskości. A dokonuje się ono tylko przez łaskę. Ona jest tym boskim szczepem, BYTEM DUCHOWYM, nadprzyrodzonym pochodzącym od Boga, naszą mocą, żywotnością, która przenika nasze człowieczeństwo, napełnia duszę naszą Boskością. Kształtuje naszą osobowość na obraz i podobieństwo Boskie tak, ii przez Łaskę uczestniczymy w życiu Boga, osiągając w Nim i z Nim doskonałość, zasługującą na żywot wieczny. Bóg dla nas staje się tym, czym słońce dla ziemi, którego promienie niosą światu jasność, ciepło i życie. Podobnie łaska - promień Boży, przenika naszą duszę, oczyszcza ją, umacnia, uświęca. Nadaje ona wartość naszemu życiu i naszym czynom. Przez nią - my synowie ziemi - stajemy się synami niebios i dziećmi Pana Boga.

Z tego cośmy powiedzieli wynika, że łaska jest największym darem Bożym i najniezbędniejszą potrzebą naszego życia. Jest ona dla duszy tym, czym dla ciała powietrze i pokarm. Istota katolicyzmu polega na życiu łaską i współdziałaniu z łaską. Bez łaski nie osiągniemy zbawienia, a życie nasze bez niej będzie nieszczęśliwe i podatne na wszelkie zło. Bez łaski Bożej nie można być prawdziwym katolikiem. Prawdziwy katolik strzeże łaski jak największego skarbu, a gdy ją utraci natychmiast stara się odzyskać w sakramencie Pokuty.

Katolicy, którzy uważają się za wierzących, a całymi latami żyją bez łaski Bożej, podobni są do gałęzi odłamanych od pnia. Do drzew, które nie rodzą owoców lub owoc zły. Tylko łaska nadaje pełną wartość naszemu życiu. Ona nas uszlachetnia i "ubóstwia" niejako. Ona wyniszcza w nas zło i rodzi dobro, i tylko z jej pomocą możemy ujarzmić nasze namiętności, opanować nasze żądze i zwyciężyć nasze złe skłonności. Ona wznosi duszę do Boga. Przez nią jesteśmy "krewnymi" Boga. Ona nas łączy w sposób tajemniczy ze światem nadziemskim, z Matką Bożą, z aniołami pańskimi.

Łaskę daje nam Bóg przez zasługi swego Syna, Jezusa Chrystusa, a źródłem jej widzialnym są Sakramenty święte.

[201]To cośmy dotychczas powiedzieli o łasce dotyczy przede wszystkim łaski, zwanej uświęcającą. Jest ona stanem stałym duszy. W miarę naszej współpracy rozwija się w nas i ogarnia całe nasze jestestwo. Tracimy ją, a wraz z nią cały nasz duchowy dorobek, przez grzech ciężki. (Miłosierny Bóg jednak sprawia, że gdy wraca łaska, ożywają umarłe wskutek grzechu dawne nasze zasługi). Istnieje jeszcze inny rodzaj łaski, zwanej posiłkową albo uczynkową. Jest ona nadprzyrodzoną pomocą Bożą. Oświeca nasz rozum, zagrzewa serce i nakłania wolę do wytrwania w dobrym i unikania złego. Łaska uczynkowa ma charakter raczej przejściowy, dopomaga nam ona do utrzymania łaski uświęcającej lub jej pomnożenia, albo też ułatwia jej odzyskanie, gdyśmy ją przez grzech utracili. Jakkolwiek źródłem łaski uczynkowej - podobnie jak i uświęcającej - są Sakramenty święte, to jednak Bóg, udzielając jej, nieraz posługuje się rozmaitymi narzędziami i sposobami. Są to natchnienia święte, wyrzuty sumienia, dobry przykład, nauka, różne zdarzenia, a nawet nieszczęścia, choroby i cierpienia. "Nie odnalazłbym Cię nigdy Boże - pisał jeden ze współczesnych pisarzy polskich - gdybyś mnie nie nasypał na głowę rozżarzonych węgli nieszczęścia". Zresztą nie tylko cierpień używa Bóg za narzędzia łaski uczynkowej. Augustyna nawróciło kazanie św. Ambrożego. Ignacego - żywoty świętych. Na innych podziałał dobry przykład, nauka.

Z łaską trzeba koniecznie współpracować. "Z łaski Bożej jestem tym, czym jestem i łaska Jego we mnie daremna nie była, ale więcej niż oni wszyscy pracowałem" - pisze o sobie w Liście do Koryntian św. Paweł (15,10). I łaska nam nie pomoże, jeśli ją zakopiemy, jak ów niegodziwy próżniak z Ewangelii św. Łukasza, który zakopał powierzony sobie talent.

Z drugiej jednak strony nasz własny wysiłek będzie również daremny, jeśli nie wesprze nas łaska. "Przez całą noc pracując, niceśmy nie ułowili" (Łk 5,5), skarży się Jezusowi Piotr Apostoł, widząc bezowocność swoich wysiłków. Współpraca z łaską to przede wszystkim duch wewnętrznego skupienia i modlitwy. "Módlcie się bez przestanku" (1 Tes 5,17), zachęca św. Paweł. To życie oparte na wypełnieniu woli Bożej w przykazaniach zawartej. To ujarzmienie własnej natury i naśladowanie Pana Jezusa tak, iżby każdy z nas mógł powtórzyć słowa Apostoła: "żyję już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus" (Ga 2,20). To czyn katolicki z miłości i poświęcenia płynący. To jak najczystsze jednoczenie się z Chrystusem Panem w sakramencie Eucharystii.