Kronika
Drukuj

Z frontu maryjnego

Na wszystkich odcinkach frontu maryjnego odbywają się pokojowe podboje dla Królowej świata i Królowej serc.

Wielka pielgrzymka hiszpańskiej młodzieży z Akcji Katolickiej (ponad 20 tysięcy uczestników) złożyła 30 sierp. 1940 r. w Saragossie uroczyste ślubowanie Najśw. Dziewicy, że będzie bronić Jej przywilejów Wniebowzięcia i Wszechpośrednictwa. Przykład ten zaczęto naśladować w innych miejscowościach Hiszpanii, oświadczając gotowość dostosowania życia do tych prawd maryjnych.

Odrodzenie Portugalii za przyczyną Matki Najświętszej. 13 maja 1942 r. Portugalia obchodziła uroczyście 25-letnią rocznicę ukazania się Najświętszej Dziewicy w Fatima (13 maja 1917 r.).

Z tej okazji Kardynał-Patriarcha, Arcybiskupi i Biskupi kraju wystosowali do wiernych wspólny list pasterski. Episkopat przypomina smutne położenie Portugalii w chwili objawień; prześladowanie Kościoła, osłabienie wiary w wielu duszach, nieład wewnętrzny, wojna światowa. Najświętsza Dziewica zjawia się w Fatima; i oto zaczyna się od tej pory szczęśliwe przeobrażenie życia religijnego i narodowego. Nastaje pokój wewnętrzny, który w tym roku doprowadził do konkordatu między Stolicą Apostolską a Portugalią.

Dlatego to Biskupi zapraszają wiernych do okazania wdzięczności Maryi, "za ten prawdziwy cud miłości, który strzeże ich ojczyznę zdała od wojny, jak mały statek w pośrodku burzy i niebezpieczeństw zdawałoby się niepokonalnych, co w zdziwienie wprowadza świat".

Episkopat zapytuje się: czyż przeobrażenie cudowne i pokój nieprzerwany, jakim cieszy się Portugalia, nie są rękojmią tych samych dobrodziejstw dla innych krajów, jeżeli usłuchają słowa Mari ? Fatima, podobnie jak Lourdes, jest ciągłym apelem do pokuty, naglącym wołaniem: nawróćcie się ku Bogu!...

W wigilię uroczystości jubileuszowych zorganizowano w Cova da Iria (miejsce objawień) wielką procesję nocną. Nazajutrz 13 maja, Kardynał-Patriarcha Lizbony, w obecności wszystkich Biskupów, portugalskich, odprawił Mszę św. pontyfikalną. Tegoż dnia poświęcono cały kraj niepokalanemu Sercu Maryi.

Na apel Papieża narody cale oddają się Maryi. 3-go października 1943 r. cała Holandia katolicka poświęciła się, po odpowiednim przygotowaniu nakazanym przez Biskupów, niepokalanemu Sercu Maryi.

W diecezjach belgijskich odbywają się prawie wszędzie poświęcenia parafii i rodzin Niepokalanej. Diecezje Namur i Tournai były w 1943 r. świadkami wielkich uroczystości maryjnych.

Bułgaria. Pewien Bułgar, katolik, tak pisze: "Jestem szczęśliwy, że mogę stwierdzić również w Bułgarii wielki rozwój nabożeństwa do Najświętszej Dziewicy, szczególnie według ducha bł. Grignona de Montfort, i rozpowszechnienie się zlecenia z Fatima oraz aktu poświęcenia Papieża...

U nas także diecezje, parafie, gminy, rodziny i poszczególne jednostki poświęcają się uroczyście Najświętszej Maryi Pannie".


Kronika 8/1945, s. 29-31

Opisy zdjęć powyżej:

  1. [z lewej] Bł. Ludwik de Montfort
  2. [w środku Ks. Prymas Kardynał August Hlond]
  3. [z prawej] Feliks Nowowiejski

Kapłani dają przykład miłości ku Maryi. Biskup Liege (Belgia) Mgr Kerkhofs, pragnąc uczynić swoją diecezję maryjną, wystosował na początku 1941 r. List pasterski, gdzie zachęca swych księży, by szerzyli nabożeństwo poświęcenia się Maryi Pannie. Co więcej - nakazał, by wszyscy jego księża po miesięcznym przygotowaniu się, sami, zbiorowo lub pojedynczo, oddali się Matce Najświętszej 11 lutego w święto Objawienia się Najświętszej Maryi Panny w Lourdes. Sam Biskup odprawił w tym dniu Mszę św. pontyfikalną, na której byli księża - delegaci z całej diecezji i wszystek kler świecki i zakonny z miasta Liege. Po Mszy św. Biskup odmówił akt poświęcenia swego kleru Matce Najświętszej.

W Belgii w 1943 r. organizowano kapłańskie dni maryjne, a pobudką do tego były wielkie korzyści, jakie nabożeństwo do Matki Najśw. niesie dla dusz wiernych. Od 9 do 11 sierpnia 1943 r. kler świecki i zakonny zbierał się z całej Belgii w Lowanium w salach Uniwersytetu Katolickiego, obradując nad sprawami mariologii. Podobnie było od 31 sierpnia do 1 września tegoż roku w Namur.

Patron nabożeństwa doskonałego do Najświętszej Maryi Panny. Ruch poświęcenia się całkowitego Matce Najświętszej, popierany dziś tak bardzo przez Papieża i biskupów, wyszedł od bł. Ludwika de Montfort i miał w nim największego misjonarza. W czasie ostatniej wojny został prawie ukończony proces kanonizacyjny tego błogosławionego. Niezadługo więc będziemy go czcić jako świętego, (fot. obok).

Znaczenie Stolicy Apostolskiej w czasie wojny wzrasta

Papież Pius XII w opinii dyplomatów bez względu na ich przekonania i przynależność wyznaniową uchodzi za wielki autorytet. Świadczą o tym chociażby następujące fakty, przygodnie zebrane z gazet wojennych.

Król belgijski wysłał we wrześniu 1939 r. swego ambasadora H. Nieuwenhuys’a do Watykanu, oświadczając w swym liście do Ojca Św., że wielką widzi korzyść tak dla Kościoła jak i swego państwa w ścisłych i poufnych stosunkach między Belgią a Stolicą Apostolską.

12 marca 1940 r. Ribbentrop złożył w Watykanie wizytę Papieżowi Piusowi XII. Według powszechnej opinii przyjęcie, jakie tu otrzymał, było policzkiem, grzecznym co prawda, ale bardzo mocnym, wymierzonym przez Ojca św. Niemcom hitlerowskim.

Nacisk Mussoliniego na Ojca św. ażeby poparł entuzjazm wojenny wśród Włochów w maju 1940 r., okazał się bezskuteczny.

W grudniu 1940 r. rząd francuski mianował Leona Berarda swoim ambasadorem w Watykanie. Nowa ustawa francuska przywraca w 1942 r. naukę religii w szkołach, uważając ją tu za potrzebną.

W kwietniu 1941 r. Japoński minister spraw zagranicznych Matsuoka złożył wizytę Ojcu św. W miesiąc potem minister wyznań religijnych zatwierdził instytucje Kościoła katolickiego w Japonii, nadając im charakter osób prawnych. W ten sposób Kościół katolicki jest pierwszą zagraniczną korporacją religijną, której tu przyznano takie prawo. Delegat apostolski w Tokio Mgr P. Marella zawarł w połowie grudnia 1941 r. układ z rządem japońskim w sprawie ochrony katolickich gmin i misyj na Dalekim Wschodzie.

21 czerwca 1941 r. opublikowano w Madrycie tekst układu między Hiszpanią a Watykanem, który reguluje sporną już od dawna kwestie nominacji biskupów.

W czasie, kiedy Papieżowi zagroziło wielkie niebezpieczeństwo ze strony państw totalnych, Stany Zjednoczone ofiarowały mu u siebie gościnne miejsce. Papież jednak został na swej placówce i wolał przejść grozę bombardowania i biedę wojenną, podobnie jak większość jego wiernych w całej Europie, niż szukać wygodnego życia w Ameryce.

Jeden z dzienników szwajcarskich w 1941 r. pisał: "Nie zapominajmy, że w przyszłości Stolica Apostolska będzie jedyną bodaj potęgą, która swobodnie będzie mogła działać, by szukać sposobu rozwiązania światowego konfliktu. Dzięki wielkiej mądrości Papieża jego hipoteka nie będzie obciążona po żadnej stronie".

W styczniu 1942 r. Churchill zawsze grzeczny wobec Papieża Piusa XII miał mu przedstawić projekt tajnego układu, który przewiduje umiędzynarodowienie Palestyny, pod patronatem Stolicy Apostolskiej.

W marcu tegoż roku marszałek Stalin wysłał list do Ojca św. o swoim ustosunkowaniu się do religii.

W 1942 r. został zawarty konkordat z Portugalią.

Ks. Prymas Kardynał August Hlond powrócił do Polski. Po 5-ciu latach przebywania pod ścisłym nadzorem Niemców ks. Prymas przyjechał 11 lipca br. do Polski. Kardynał Hlond opuścił Polskę w 1939 r. i schronił się w Watykanie. Następnie prosił Niemców o pozwolenie powrotu do kraju. Kiedy odmówiono mu, udał się do Lourdes. W marcu 1944 r. został tam przez Niemców aresztowany i wypuszczony na wolność dopiero po ostrym proteście Watykanu. Po wkroczeniu sojuszników do Francji, Niemcy wywieźli Kardynała Hlonda do Niemiec. Z chwilą kapitulacji Niemiec Prymas Hlond udał się do Watykanu.

Męczeństwo księży w obozach niemieckich

Oświęcim. - Ostatnio ukazała się w Krakowie broszura O. Augustyna pt. "Za drutami obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu". Wstrząsające są obrazy męczeństwa naszych więźniów politycznych, malowane piórem naocznego świadka i uczestnika cierpień. Między innymi mówi o mękach, jakie ponosili nasi kapłani. "Dla księży wymyślano specjalne katusze. Dziedziniec apelowy trzeba było ubić. Do tej pracy zabrano właśnie księży. Sprowadzono olbrzymi walec kamienny, który posiadał dwa dyszle z jednej i drugiej strony. Do tych dyszli zaprzągnięto księży. Księża ciągnęli walec cały dzień biegiem, w takt uderzeń kija. Poganiaczem i oprawcą był więzień niemiec, bandyta, zupełnie bez sumienia, grubas o nazwisku Krankemann Kto tylko padł ze zmęczenia lub braku sił, ginął pod ciosami pałki zbira. Wymordował on w ten sposób prawie wszystkich księży, znajdujących się w obozie. Po nich do walca poszli żydzi i byli w taki sam sposób traktowani..."

Dachau. - Był to jeden z najstraszniejszych koncentracyjnych obozów, na które- organizacji i systemie wzorowały się obozy w Majdanku, Oświęcimiu, Treblince, Żabikowie itd. Straszne były przeżycia tysięcy więźniów z całego świata. W dziesiątym dniu wolności było w Dachau przy życiu 32.250 b. więźniów, w tym 10.178 Polaków. Księży zostało 1.100, z czego 789 polskich. Ogółem przez obóz w Dachau przeszło 1.598 polskich księży. Zaledwie 24 zostało zwolnionych. Największe straty w zmarłych poniosły diecezje gnieźnieńska i poznańska - 223, włocławska - 137, łódzka -. 109. Wśród żyjących jest w diecezji gnieźnieńskiej i poznańskiej - 193 księży, włocławskiej - 74, łódzkiej - 51, chełmińskiej - 46, płockiej - 31, lubelskiej - 27, częstochowskiej - 22. Wśród zmarłych zakonników najwięcej jest OO. jezuitów- 44, kapucynów - 31, franciszkanów - 24, salezjanów-16. W Dachau było 78 kapelanów wojskowych, z których zmarło 24. Między innymi przetrwali tu paroletnią niewolę O. Justyn Nazim, dawny redaktor "Rycerza Niepokalanej", O. Urban Cieślak, rektor Małego Seminarium Misyjnego w Niepokalanowie i 7-u braci z naszego klasztoru.

Twórczość wojenna Feliksa Nowowiejskiego. Wysiedlony z Poznania kompozytor Feliks Nowowiejski rozwinął w Krakowie bogatą twórczość. Napisał Koncert na fortepian i orkiestrę, "Obrazy Słowiańskie" na fortepian poemat organowy, szereg cyklów pieśniarskich do słów wybitnych współczesnych poetów polskich, Msza "Christus - spes mea" i inne. Największym jednak dziełem, stworzonym przez niego w czasie tej wojny jest

Symfonia Pokoju (IV) na orkiestrę, chóry i solistów, dostosowana do słów "hymnu słonecznego" św. Franciszka z Asyżu. Symfonia jest hymnem na cześć wszechstworzenia i harmonii wszechświata. Jedyny zgrzyt we wszechświecie, to ziemia - planeta wojny. Część czwarta symfonii maluje apokaliptyczny obraz wojny współczesnej.