Pomyślność narodów. Ostatnio z okazji przyjęcia przez Ojca Św[iętego] Piusa XII ambasadora Boliwii "Osservatore Romano" notuje takie słowa Ojca Św[iętego] skierowane zarówno do społeczeństw jak i rządców:
"Chwila obecna obciążona nowymi ciężkimi obowiązkami, narzuca energii i zdolnościom łych, którym powierzone są losy ludów, do rozwiązania takich zagadnień, jakie rzadko znało się w czasach bardziej normalnych. Ani jeden naród, który nie chcą widzieć się skazanym na zaleganie w dziedzinie materialnej i kulturalnej nie może poddać się konieczności poszukiwania i znajdowania odpowiedzi i rozwiązania palących problemów nowych czasów przez reakcje gospodarcze, polityczne i społeczne. W dążeniu do takich celów władza państwa zmuszona jest częstokroć do żądania od wszystkich warstw narodów wielkich ofiar na rzecz dobra wspólnego.
Tam zaś, gdzie nauka Chrystusa kształtuje rozsądek i serca 1 kieruje działaniem ludzkim pojęcia ofiary i świadomego podporządkowania własnych interesów koniecznością i obowiązkom społeczności stanowią część tych praw i norm zasadniczych, od których żadne sumienie chrześcijańskie nie może się uchylić, dopóki władze publiczne poważają święte i niepogwałcalne granice praw bożych. Szczęśliwe to państwo, szczęśliwy ten naród, którego rządcy są świadomi korzyści, jakie przy ich wysiłkach ku pomyślności i pokojowemu rozwojowi pochodzą ze strony religii i którzy w uznaniu tego troszczą się by w akcji Kościoła otwierać drogi ku utwierdzeniu i udoskonaleniu poglądu chrześcijańskiego w życiu publicznym i prywatnym".
W zakończeniu, Ojciec Św[ięty] podkreślił: "Oby Pan zechciał rozwinąć we wszystkich narodach i we wszystkich mężach stanu uczucie szczerego i rzeczywistego umiłowania pokoju wiodąc je do pewnych i zbawczych decyzji".
VI Kongres Chrystusa Króla. Dnia 25 do 31 lipca [1939] r. obradować będzie w Lubljanie (Jugosławia) VI Kongres Chrystusa-Króla pod hasłem "chrześcijańskie odrodzenie naszych czasów".
Celem Kongresu jest pogłębienie religijne i pracy w służbie Chrystusa-Króla. Ponad rozgwar świata, ponad niepokoje, nienawiści i wichrzenia naszych czasów, wybija się okrzyk: "Niech żyje Chrystus-Król"! Niech z lubljańskiego Kongresu usłyszą go wszyscy, którzy wątpią w moc i siły żywotne Kościoła. Niech rozlega się jak dźwięk fanfar do pokoju, zgody i jedności. Niech zagłuszy turkot armat i czołgów, warkot samolotów, jazgot motorów, huk młotów, syk i warkot maszyn, "niech zagłuszy bezmyślne melodie taneczne, cyniczne śmiechy i drwiny, niech zagłuszy wrzask rewolucji anarchistycznej, trzask bicza nieprawnych władców, jarmarczne głosy obcej Bogu wiedzy głoszone z katedr i książek, i ciemnotę, i kłamstwo". Niech Kongres Międzynarodowy Chrystusa-Króla unaoczni światu, że niebawem "uśpiony olbrzym - katolicyzm - przeciągnie się, powstanie i przemówi, a świat nadstawi uszu i nabierze dlań szacunku".
Nuncjusz Apostolski w Rzymie. J.E. ks. nuncjusz [Filip] Cortesi wyjechał na odpoczynek do Rzymu. Podczas swego pobytu w Wiecznym Mieście J.E. Ks[iądz] Nuncjusz będzie mógł poinformować osobiście Ojca Św[iętego] o sprawach Kościoła w Polsce, zwłaszcza o potężnym wrażeniu jakie uczyniły w społeczeństwie polskim orędzia Papieża, nawołujące do pokoju powszechnego, o szczerym pragnieniu naszego narodu zachowania pokoju ze wszystkimi sąsiadami, pokoju - jak to zaznaczył w imieniu naszego państwa min. Beck opartego o zasady słuszności i honoru.
Pierwsi biskupi Murzyni. Ojciec Św[ięty] mianował dwóch nowych biskupów rasy czarnej mianowicie ks. Ignacego Ramarosandratana, krajowca z Madagaskaru, oraz ks. Józefa Kiwanuka ze szczepu Murzynów Bantu. Są to pierwsi biskupi rasy czarnej
Przyjaciel Narodu Polskiego o Polsce. J.Em. ks. kard. [Jean-Marie-Rodrigue] Villeneuve arcybiskup Quebeck po powrocie z Europy wydał list pasterski w którym między innymi pisze:
W narodzie polskim, ciemiężonym przez półtora wieku przez trzy tyrańskie mocarstwa, spotkaliśmy się z tak wzniosłą wiarą i z tak wzniosłym duchem patriotyzmu, że składamy dzięki Panu Bogu, iż skierował nasze kroki ku granicom Polski. Toteż - na częste wiwaty wznoszone na naszą cześć odpowiadaliśmy z całego serca: "Niech żyje katolicka Polska zawsze pełna katolickich sił!".
1300-lecie katolicyzmu w Chorwacji. W [1939] r. Kościół Katolicki w kraju chorwackim obchodzi 13-wiekową rocznicę.
Z tej racji arcybiskupi i biskupi chorwaccy w liczbie 14 ogłosili zbiorowy list pasterski, w którym przypominają bohaterskie dzieje ludu chorwackiego oraz jego początki, gdy przodkowie dzisiejszych Chorwatów osiedli się w dawniejszej rzymskiej Dalmacji. W liście pasterskim księża biskupi przypominają, że w XIII stul[eciu] wiele potężnych narodów, liczbowo bez porównania silniejszych, aniżeli Chorwaci, zlało się i zespoliło z innymi narodami, zatracając kompletnie nie tylko cechy narodowe, ale i świadomość własnej odrębności. Natomiast Chorwaci skutecznie stawiali czoło Frankom i Normanom jak i Arabom i Saracenom a także Mongołom spod znaku półksiężyca. Dzielna i obronna siła narodowa Chorwacji wypływa przede wszystkim z gorącego przywiązania tego ludu do etyki i tradycji katolickiej.
Chrystus Eucharystyczny nad Polskim Morzem. Gdy nad światem ukazały się złowrogie chmury przepowiadające nieuniknioną burzę dziejową, a oczy wszystkich państw i narodów zwróciły się na Polskę, zwłaszcza jej Polskie Wybrzeże i Polskie Morze, wtedy z zwartych szeregów Polaków, zgromadzonych na Kongresie w Gdyni, pod promieniami Boskiej Eucharystii pada twarde jak stal słowo: "wytrwamy!". Tak, zespoleni z Jezusem Eucharystycznym w sercu, wytrwamy na pewno! To hasło, rzucone nie ustami, ale czynem w postaci wielkiej manifestacji tysiącznych rzesz Polaków z całego kraju nad brzegiem Polskiego Morza, przemawia, że tak myślą i żyją wszyscy Polacy całej katolickiej Polski.
Szykany w stosunku do duchowieństwa na terenie Niemiec i byłej Austrii zmusiły ks. biskupów do zezwolenia kapłanom na noszenie ubiorów świeckich w tych miejscowościach, gdzie publicznie ukazywanie się w stroju duchownym wywołuje szykany i prześladowania. Podobne zezwolenie otrzymały niektóre żeńskie zgromadzenia.
W rozporządzeniu księża biskupi podkreślają, że przystosowanie się do tej konieczności, może w niejednym wypadku tylko wzmocnić akcję apostolską a wierni katolicy w swym duszpasterzu zawsze będą widzieli swego przewodnika duchowego niezależnie od ubioru jaki on jest zmuszony nosić w wyjątkowych okolicznościach i czasach.
Do Lourdes przybył z Ameryki jako pielgrzym, ze swymi rodzicami syn milionera Fred Snite (Snajt) [fot. 2 z lewej], który od trzech lat żyje w "stalowych płucach". Nieszczęśliwy ten człowiek, liczący zaledwie 29 lat życia, a więc będący w pełni sił męskich, wiedzie żywot iście tragiczny w pozycji leżącej łub siedzącej, ujęty w wielką tubę stalową "sztucznego płuca", aparatu dopiero przed kilkoma laty wynalezionego. Przed 3-ma laty młody i zdrowy Fryderyk Snite odbył podróż po Chinach. Aż nagle w Pekinie powala go straszliwy atak okropnej choroby, zwanej paraliżem dziecięcym. Fred Snite zostaje sparaliżowany nieuleczalnie i śmierć zdawała się być nieuniknioną. Na szczęście w Pekinie akurat w tym czasie w jednym ze szpitali znajdował się aparat, który otrzymał nazwę: "stalowych płuc". Zastosowano go i uratowano życie młodemu paralitykowi, który od tego czasu przebywa w nim stale.
Obraz swej duszy, godnej wierzącego katolika, ukazał w liście do swych kolegów przed odjazdem do Lourdes:
"Zapytujecie się może jakie uczucia kierują mną w tej podróży. Czy celem jej jest błaganie Boga o polepszenie stanu mego zdrowia fizycznego? Czy będę gorzko rozczarowany, gdy łaski tej nie doznam? Odpowiem wam od razu: nie. Pragnę po prostu prosić Boga i Najśw. Maryję Pannę o pomoc. Wiem, że Bóg mi ją może zesłać. Upokorzę się przed Jego wolą, jakąkolwiek będzie; będę się zawsze uważał za szczęśliwego i zadowolonego tak, jak dotychczas..."
Diecezjalny Kongres Eucharystyczny. W ostatnich dniach czerwca w Zawierciu odbyły się imponujące uroczystości z okazji diecezjalnego Kongresu Eucharystycznego, w którym wzięło udział dwóch księży biskupów: J.E. ks. bp [Teodor] Kubina i ks. bp [Antoni] Zimniak, około 70 księży oraz tysiące młodzieży i wiernych z całej diecezji.
Koronacja posągu M.B. Jazłowieckiej. W dniu 9 lipca w klasztorze ss. Niepokalanek w Jazłowcu odbyła się wspaniała uroczystość koronacji słynącego cudami posągu Matki Bożej.
- Szczególną czcią otoczona jest Najśw. Pani Jazłowiecka przez nasze wojsko, zwłaszcza przez pułk ułanów jazłowieckich, którzy za bohaterską zwycięską bitwę w obronie klasztoru i miasteczka Jazłowca, w lipcu 1919 r. pod przewodnictwem gen. Żeligowskiego otrzymał swą nazwę i krzyż "Virtuti Militari" na sztandar w 1922 r.
Aktu koronacji dokonał J.Em. Ks. Prymas Polski kard. August Hlond w otoczeniu licznie przybyłego duchowieństwa i dygnitarzy wojskowych i świeckich oraz tysiącznych rzesz wiernych z całej Polski.
Biskupem sufraganem włocławskim Ojciec Św[ięty] zamianował ks. prałata Michała Kozala rektora arcybiskupiego seminarium duchownego w Gnieźnie.
J.E. Ks[iądz] B[isku]p Nominat urodził się w r. 1893. Wyświęcony został na kapłana 1918 r. Po kilkuletniej pracy duszpasterskiej na stanowisku wikariusza a potem jako administrator parafii Kłecko, został katechetą gimnazjum żeńskiego w Bydgoszczy. Następnie przechodzi do Seminarium Duchownego w Gnieźnie, gdzie pełni obowiązki ojca duchownego, a w r. 1929 zostaje mianowanym rektorem tegoż seminarium. Dostojnemu Nominałowi redakcja Rycerza śle swoje najserdeczniejsze życzenia obfitych łask od Niepokalanej Dziewicy w pracy duszpasterskiej.
Nawrócenie o. Szymona Guzika. W Brzozowie Król., w pow. łańcuckim b. karmelita i proboszcz sekty "kościoła narodowego" o. Szym[on] Guzik odwołał publicznie wobec władz kościelnych i licznie zebranego ludu swe błędy przeciwko wierze. O. Guzik oświadczył, że pragnie "na modlitwie i pokucie dokonać reszty swych już podeszłych dni".
Usamodzielnienie żeńskiego zgromadzenia. Stolica Apostolska na wniosek J.E. ks. bpa [Stanisława] Adamskiego dekretem z dnia 3 czerwca [1939] r. zamieniła na samodzielne zgromadzenie zakonne ss. Boromeuszek w Polsce z siedzibą macierzystą w Rybniku. Siostry Boromeuszki posiadają w Polsce 74 domy, 761 sióstr, 54 nowicjuszek, 64 postulantek. Zgromadzenie posiada własny szpital w Mikołowie, gimnazjum i liceum dla dziewcząt w Cieszynie, 2 sierocińce i kilka ochronek, 5 schronisk dla starców. Poza tym siostry pracują w rozmaitych zakładach państwowych i samorządowych: w szpitalach, schroniskach, w przedszkolach itp. Usamodzielnienie zgromadzenia w Polsce posiada zatem poważne warunki rozwoju.
40-lecie sakry biskupiej J.E. ks. metropolity Szeptyckiego. Z okazji 40-lecia sakry biskupiej J.E. ks. metropolity obrz[ądku] grecko-katol[ickiego] Andrzeja Szeptyckiego. Ojciec Św[ięty] Pius XII nadesłał dostojnemu jubilatowi pismo odręczne z gratulacjami i nominacją na asystenta tronu papieskiego.
"CAŁA POLSKA NA KOMORĘ PRZYSPIESZEŃ" - oto hasło jakie rzucił "Mały Dziennik" akcji dozbrojenia naszego lotnictwa przez czytelników M. D.
KOMORA PRZYSPIESZEŃ [fot. 2, na dole z prawej] to kosztowny aparat (jakiego w Polsce jeszcze nie ma), do badania wpływu przyspieszeń na ustrój człowieka. W tym wypadku do selekcji materiału ludzkiego do lotnictwa.
KOMORA PRZYSPIESZEŃ zapobiegnie wielu nieszczęśliwym wypadkom w powietrzu i wzmoże sprawność skrzydlatej armii. Powyżej reprodukujemy ogólny widok aparatu, w skrzydle którego znajduje się człowiek przeznaczony do badań. Samo badanie, odbywa się podczas b. szybkich obrotów skrzydła (wirowanie) w tym czasie specjalne przyrządy notują skrzętnie odporność organizmu na zwiększane i zmniejszane ciśnienie, szybkość itp.
W wielkiej akcji dozbrojenia naszej armii powietrznej, każdy powinien dołożyć chociaż najmniejszą cegiełkę. KOMORA PRZYSPIESZEŃ jest niezwykle pilnie potrzebna naszemu lotnictwu wojskowemu. Dla umożliwienia przesyłaniu ofiar na ten cel otworzyliśmy specjalne konto PKO 70.003, ofiary można również wpłacać we wszystkich oddziałach "Małego Dziennika". Zwracamy uwagę, że na konto 70.003 nie należy wpłacać innych sum jak tylko dotyczące powyższej zbiórki.
W czerwcu Zw[iązek] Straży Pożarnej RP przez swych delegatów z całego kraju w liczbie ok. 15.000 uczestników - złożył u stóp Królowej Polski ślubowanie i ryngraf. Na fot. 2 (z prawej u góry)> - moment poświęcenia ryngrafu podczas nabożeństwa
...Wiary Ojców naszych dochować ślubujemy, życia i mienia braci bronić ślubujemy, cnoty rycerskie naszego św. Floriana naśladować ślubujemy, potęgę Ojczyzny wszystkimi siłami utrwalać ślubujemy..."
U stóp Jasnogórskiej Pani. Ze wszystkich dzielnic całej Polski przybyła do Częstochowy pielgrzymka członków Pol. Czerw. Krzyża, która złożyła na Jasnej Górze wspaniały ryngraf.
Nieuleczalnie chorzy złożyli hołd Królowej Korony Polskiej na Jasnej Górze. Pielgrzymka składała się z 539 osób, z których 239 było ciężko chorych a 76 na noszach bądź w fotelach. piekę duchowną nad chorymi sprawowało 4 księży.
Powstała swego czasu wśród członków Sejmu i Senatu myśl urządzenia pielgrzymki do sanktuarium Polski na Jasną Górę, i została zrealizowana 5 lipca. Członkowie Rządu złożyli hołd Pani Jasnogórskiej i zawiesili przed Jej Cudownym Obrazem ryngraf.
W ciągu miesiąca maja [1939] r. 3 łodzie podwodne padły ofiarą katastrofy. Powodów wypadków nie zdołano ustalić. Zastanawiającym jest, że ten przypadek wybrał sobie najpierw łódź amerykańską, później angielską a w końcu francuską. O takich wypadkach mówi się, że mają swoją wymowę. Z pierwszej łodzi podwodnej zdołano wyratować za pomocą dzwonu Dawisa 33 osoby. Natomiast 27 zatonęło. W drugiej zatonęło 75 osób, a w trzeciej 70 osób.
Fot. 3 (z lewej) przedstawia dzwon Dawisa (w przekroju), przymocowany do zatopionej łodzi amerykańskiej. Akcja ratownicza za pomocą dzwonu jest trudna i skomplikowana. Dzwon ratunkowy spuszcza się z okrętu po linie, którą przedtem nurek przywiązał do jednej z klap łodzi. Gdy aparat zatrzyma się na klapie, która prowadzi do jednego z przedziałów okrętu, wówczas wypycha się - prądem zgęszczonego powietrza - wodę z dolnego przedziału, otwiera się klapy prowadzące do łodzi i, regulując ciągle ciśnienie atmosferyczne, wprowadza się ocalałych marynarzy do górnego przedziału, zamyka się klapy a przedział dolny, celem uodpornienia dzwonu od ciśnienia zewnętrznego wody, zalewa się wodą. Cały ten "klosz" wolniutko - by uniknąć skrętów na linie - wyciąga się w górę. Wyratowani w ten sposób ludzie nie mogą od razu używać swobody na powietrzu, lecz muszą przebywać przez pewien czas w specjalnych kabinach, gdzie przyzwyczajają się do normalnego życia i ciśnienia atmosferycznego.
Podczas operacji ratowniczych, powierzchnia morza musi być zupełnie spokojna. Silna fala lub prądy morskie powodują wstrząsy klosza i uniemożliwiają możność ratowania ludzi w zatopionych okrętach.
Daleki wschód nadal krwawi, rzucając w objęcia śmierci tysiące istnień ludzkich. Ostatnio w Chung-King (w Chinach) zniszczona została torpedami rezydencja biskupia. Pod zwałami muru zginęła jedna siostra zak. i 15 uczniów seminarium. Na fot. 3 (z prawej) bp Jantzen kieruje akcją ratowniczą wśród zgliszcz.
Nowym ambasadorem Rzeczypospolitej Polskiej przy stolicy Apostolskiej został mianowany dr Kazimierz Papee, dotychczasowy poseł w Pradze. Stolica Św[ięta] udzieliła nowemu ambasadorowi swego agrement.
404 miliony złotych osiągnięto z subskrybowania 5 proc. obligacji Pożyczki Przeciwlotniczej i 3 proc. bonów Obrony Przeciwlotniczej. Suma nie jest ostateczna. Wciąż jeszcze napływają nowe ofiary pieniężne na dozbrojenie naszej armii powietrznej.
Zakłady naukowo-wychowawcze S[ióstr] Urszulanek prowincji polskiej ufundowały armii samolot sanitarny pod nazwą "Św[ięta] Urszula". Wręczenie i poświęcenie samolotu odbyło się w Krakowie.
Obrót towarowy portu gdańskiego wynosił w roku 1912 2,4 milionów ton, a w r. 1937, dzięki stosunkom gospodarczym z Polską, wynosił 7,2 milionów ton. Zatem od czasu powstania państwa polskiego wzrósł trzykrotnie. Od r. 1928 wzrost obrotów Gdańska wynosi 294 proc. a zatem jest większy od wzrostu obrotów jakiegokolwiek innego (oprócz Gdyni) portu bałtyckiego. W porównaniu ze stanem w r. 1914 do r. 1938 powierzchnia magazynów portowych w Gdańsku wzrosła z 155.847 m kw. do 291.791 m kw. Długość nadbrzeży portowych 21 km do 31 km. Ilość urządzeń przeładunkowych, mechanicznych z 26 do 94. Długość torów kolejowych w obrębie portu z 38 km do 350 km. W [1939] r. obroty towarowe portu gdańskiego wzrosły ogromnie. W okresie od stycznia do kwietnia [1939] r. obroty te osiągnęły 2.603.781 ton wobec 2.230.312 ton w tym samym okresie w 1938 r. czyli wzrosły jeszcze o 18 proc. Oto cyfry, które wymownie świadczą co zawdzięcza Gdańsk wyłącznie Polsce
W pierwszych dniach czerwca wybuchł pożar nowobudującego się centralnego dworca w Warszawie. Przyczyną pożaru było prawdopodobnie nieostrożne obchodzenie się w spajaniu konstrukcji żelaznych za pomocą palników acetylenowych. Znaczna część budynku dworcowego uległa zniszczeniu. Straty oceniono na około 3 miliony zł. Za bohaterskie wysiłki niektórych strażaków podczas akcji ratowniczej, premier gen. Sławoj-Składkowski dekorował medalami zasługi oficerów i szeregowych straży pożarnej m. st. Warszawy.