Z Watykanu
ZAKOŃCZENIE REKOLEKCJI, ODBYTYCH W OBECNOŚCI OJCA ŚW[IĘTEGO]. W końcu listopada [1931] r. zostały w Watykanie zakończone rekolekcje,. w których brał udział również Ojciec Św[ięty] Z okazji zakończenia wygłosił Papież przemówienie, w którym zaleca uczestnikom zachowanie owocu z nich, potwierdzając słowa kaznodziei, iż życie kapłana winno całe koncentrować się w dążeniu do świętobliwości. Ojciec Św[ięty] rozdał uczestnikom medaliki z wizerunkiem. Najśw. Mar j i Panny, oraz udzielił im błogosławieństwa apostolskiego.
PRZED BEATYFIKACJĄ GEMMY GALGANI. Dnia 20 listopada [1931] r. ogłoszony został przedwstępny dekret do beatyfikacji Gemmy Galgani, zmarłej w mieście Lucca w 1903 r. W dekrecie wyraźnie jest podkreślone, iż nie ma on na celu wydania sądu o jej bardzo częstych ekstazach, w których miewała jasnowidzenia. Ojciec Św[ięty], odpowiadając na przemówienie arcybiskupa diecezji Lucca, potwierdził to zastrzeżenie i wskazał na to, że pragnie, aby Gemmę Galgani czczono właśnie za jej zwykłe, proste cnoty, które godne są naśladowania, jako najpiękniejsze i najszczytniejsze, szczególnie obecnie, w naszej dobie. Ojciec Św[ięty] zaleca również ducha cierpliwości, albowiem, znosząc z pokorą własne cierpienia, znajduje się siłę i zapał do niesienia pomocy w cierpieniu drugim. W związku z tym przypomina Papież swoją niedawną odezwę, w której nawołuje do niesienia pomocy biednym, oraz zaznacza, iż odnosiła się ona głównie do biednych, albowiem oni sami właśnie najlepiej odczuwają niedolę biedniejszych jeszcze od siebie.
NOWY WYKAZ SPRAW KANONIZACJI I BEATYFIKACJI. Kongregacja Rytów zestawiła nowy wykaz istniejących spraw kanonizacji i beatyfikacji. Liczba, tych spraw, która w poprzednim wykazie wynosiła 328, wzrosła do 551. Polska we wspomnianym wykazie powtarza się czterokrotnie. Zanotowany jest podjęty 13 lipca 1741 r. proces kanonizacyjny bł. Kunegundy - zmarłej w 1298 r. Następnie rozpoczęta 29 sierpnia 1772 r. i akceptowana 31 maja 1786 r. sprawa beatyfikacji świątobliwego O. Rafała Chylińskiego, franciszkanina, urodzonego w diecezji warszawskiej i zmarłego w diecezji gnieźnieńskiej w 1747 r. Dalej: otwarty w dniu 4 maja 1927 r. proces informacyjny w sprawie kapłana Augusta Czartoryskiego, salezjanina, urodzonego w diecezji przemyskiej i zmarłego w 1873 r. Czwartą wreszcie sprawą jest proces informacyjny założycielki zgromadzenia Sióstr świętej Rodziny z Nazaretu, Franciszki Siedliskiej, urodzonej w diecezji warszawskiej a zmarłej w Rzymie 1902 r. Proces ten został otwarty 8 czerwca 1927 r. i referuje go, podobnie jak i procesy wymienione poprzednio, kard. Verde.
U NAS.
MISJA WŚRÓD ŻYDÓW. Staraniem ks. prałata dr. Marcelego Godlewskiego i za aprobatą władzy arcybiskupiej odbyło się jednej niedzieli w listopadzie [1931] r. w Warszawie pierwsze zebranie publiczne, jako wstęp do zorganizowania Koła Misyjnego szerzenia chrystjanizmu wśród żydów.
Zebranie zagaił ks. prałat Godlewski, zaznaczając, że dotychczas pracowały w tym duchu w Polsce jedynie misje niekatolickie. Dążeniem głównym nowej organizacji będzie propaganda w celu pozyskania dla katolicyzmu tych jednostek spośród żydów, które przyjmą wiarę chrześcijańską jedynie ze szczerego przekonania. Poza tym Koło będzie przychodziło z pomocą biednym, którzy, wskutek zmiany religii, popadną w nędzę, będą, jak się wyraził ks. prałat, "między niebem a ziemią", odepchnięci od swoich, a nieprzyjęci przez nowych współwyznawców. Po zorganizowaniu się członków Koła nastąpi systematyczna działalność w tym kierunku.
DZIEKAN "KOŚCIOŁA NARODOWEGO" WZYWA SWYCH WIERNYCH DO OPUSZCZENIA TEJ SEKTY. "Polonia" katowicka zamieszcza oświadczenie ks. Stanisława Borkowskiego, byłego dziekana tak zwanego "polsko-narodowego kościoła" na teren zamojsko-lubelski:
"Dnia 25 października [1932] r. wystąpiłem z kościoła narodowego i publicznie tegoż dnia z kazalnicy w Gorzkowie pow. krasnostawski, wezwałem wiernych do opuszczenia tej sekty i powrotu na łono Kościoła rzymsko-katolickiego, ponieważ jako kilkuletni duchowny, kościoła narodowego, przekonałem się, że:
1) kościół narodowy wykorzystywują przywódcy partii radykalnych dla swej polityki i rozbijają jedność społeczną przez wytwarzanie fermentu" na tle których tworzy się destrukcja społeczna, aż do akcji komunistycznej włącznie;
2) kościół narodowy osłabia wiarę, szerzy nienawiść i demoralizację.
podpis: Stanisław Borkowski, b[yły] dziekan "Kościoła narodowego" na teren zamojsko-lubelski.
Przytaczając powyższe oświadczenie, stwierdzamy, iż od dłuższego czasu szerzy się rozkład w sekcie Hodura. Oprócz tarć i walk wewnętrznych pomiędzy poszczególnymi "duchownymi" (wykluczenie Farona), zaobserwować można, że jako tako jeszcze wartościowe jednostki opuszczają szeregi sekty nawołując wiernych do powrotu na łono Kościoła katolickiego.
SKUTKI PRZYMUSOWEGO MAŁŻEŃSTWA. W Samilewie na Wileńszczyźnie popełniła samobójstwo panna młoda wśród uczty weselnej. Urzanienówna 22-letnia została wbrew swej woli wydana za 70-letniego Baganowa, zamożnego gospodarza. Nie mogła ona przeboleć, iż ją nielitościwy ojczym sprzedał starcowi i w rozpaczy posunęła się do rozpaczliwego kroku, zażywając trucizny w czasie wesela. Wnet dostała strasznych boleści, a umierając zeznała, że od trzech lat pragnęła wyjść za jednego młodzieńca, ale ojczym temu się sprzeciwił gdyż chciał ją wydać za starego bogatego sąsiada, od którego pożyczył 5000 zł, a nie mając gotówki, pasierbicę swą poprostu mu sprzedał. - Oto do czego doprowadza przymus, kiedy chodzi o wybór stanu. Rodzice, dopuszczający się podobnego przymusu, popełniają grzech śmiertelny.
OSTROŻNIE PRZED SEKCIARZAMI. Donoszą z wielu domów w Warszawie, że po mieszkaniach chodzą kwestarze sekciarscy, sprzedając wydawnictwa sekt adwentystów i "badaczy Pisma Św[iętego]". Kwestarze zazwyczaj nie legitymują się, że są wysłannikami sekt, i że sprzedają wydawnictwa wrogie zasadom katolickim. Mówią często, że zbierają ofiary na misje.
Sekty w Polsce są dziś w gorszym niż ongiś położeniu, gdyż z powodu kryzysu finansowego w Ameryce, skąpiej napływają stamtąd pieniądze na utrzymanie tych sekt. Korzystając z bezrobocia u nas, angażują kwestarzy i kwestarki, którym płacą procent od uzbieranych datków lub sprzedaży wydawnictw.
Należy więc zachować wielką ostrożność wobec kwestarzy, obchodzących, mieszkania prywatne, biura i sklepy.
ZE ŚWIATA.
ZBIOROWY LIST PASTERSKI BISKUPÓW CHORWACKICH W SPRAWIE WALKI Z NIEMORALNOŚCIĄ. Episkopat chorwacki wydał zbiorowy list pasterski, poświęcony problemowi niemoralności publicznej, za której szerzenie się odpowiedzialność w pierwszym rzędzie ponosi naturalistyczne pojmowanie życia, ponieważ ono podkopuje główne filary religijnej wiary w Boga. Za najważniejsze rozsadniki nieobyczajności publicznej list uważa kąpieliska z ich plażami, a dalej niedzielne wycieczki turystyczne i sportowe, a także tańce, prowadzone nawet w okresie Wielkiego Postu. Episkopat wzywa rodziców, by wychowywali młodzież w duchu ściśle religijnym.
MĘCZEŃSKA ŚMIERĆ BISKUPA MISJONARZA W CHINACH. Telegramy z Szanghaju doniosły o śmierci biskupa, misjonarza franciszkańskiego, Msgr. Ricciego, z powodu znęcania się nad nim bandytów chińskich, przez których wieziony był jako zakładnik. Msgr. Ricci wraz z czterema innymi zakładnikami pozostawał w niewoli w ciągu dwóch miesięcy. Warunki tego pobytu, aby w ten sposób wymóc znaczniejszy okup, były tak okropne, że po odzyskaniu wreszcie wolności zarówno Msgr. Ricci, jak i dwaj inni jego towarzysze, misjonarze, wkrótce zmarli. Śmierć biskupa oraz jego towarzyszy okryła żałobą wiernych w tym dalekim przez tyle nieszczęść nawiedzonym kraju. Na miejsce zmarłych misjonarzy franciszkańskich wyznaczeni zostali nowi misjonarze - dominikanie.
ZASZCZYTNE WYRÓŻNIENIE KS. PROB. OSTROWSKIEGO W HARBINIE. Ojciec Św[ięty] Pius XI dekretem wydanym przez Papieską komisję "Pro Russia" 28 V 1931 r. mianował delegatem apostolskim na Chiny ks. arcybiskupa C. Constantiniego administratorem apostolskim terytorium charbińskiego dla katolików łacińskiego obrządku. Arcybiskup Constantini dn. 28 VIII 1931 r. mianował swoim wikariuszem delegatem proboszcza kościoła św. Stanisława w Harbinie ks. Wł. Ostrowskiego.
Z wielką radością dowiadujemy się o tym zaszczytnym wyróżnieniu naszego rodaka ks. Wł. Ostrowskiego, który w ciągu długich lat pasterzowania wśród kolonii polskiej w Harbinie zyskał sobie powszechny szacunek, zaufanie i miłość. Ks. prob. Ostrowski jest również duszą kolonii polskiej, założycielem gimnazjum polskiego, wydawcą jedynego pisma polskiego na Dalekim Wschodzie - "Tygodnika Polskiego".
NAWRÓCENIE SIĘ ODSTĘPCY. W Meksyku zmarł skruszony i pogodzony z Kościołem przywódca i "patriarcha" odszczepieńczego kościoła meksykańskiego, Perez. Niegdyś był to kapłan katolicki, który ogłosił się "patriarchą" utworzonego przez siebie kościoła i zajął z pomocą władz jeden z kościołów w mieście Meksyku, tworząc zeń swoją "katedrę". Ciężko chory, już na łożu śmierci, uroczyście objawił skruchę i publicznie wobec wielu świeckich świadków wyrzekł się swych błędów i zgłosił swój powrót do Kościoła prawdziwego.
PO TRIUMFACH NA SCENIE - ZACISZE KLASZTORNE. Niedawno zaskoczyła przyjaciół i zwolenników młodej, znanej paryskiej artystki dramatycznej, panny Suzanne Delorme, wiadomość, że panna ta opuszcza scenę i wstępuje do klasztoru. Wiadomość ta tym bardziej uderzyła wszystkich, że artystka ta właśnie przez cały rok występowała z wielkiem powodzeniem w roli mniszki na scenie teatru "Studia des Champs Elysees" w sztuce "Chant de Eerceau". W roli tej panna Delorme przedstawiała mniszkę, która opuszcza potajemnie klasztor, aby wyjść za mąż. I oto nagle, pod wpływem tej sztuki, 20-letnia p. Delorme wyrzekła się świetnej karjery scenicznej i przywdziała już na stałe habit zakonny, wstąpiwszy do klasztoru S[ióstr] Dominikanek w pobliżu Grenoble. W listach do rodziny i przyjaciół p. Delorme wyraża radość, że doprowadziła do skutku swe postanowienie. Działała przy tym w takiej tajemnicy, że nawet dyrektor teatru, w którym występowała, do ostatniej chwili nic nie wiedział o jej zamiarze. - Różne są drogi zmiłowań Pańskich.
ODKOPANIE SODOMY I GOMORY. Wielka ekspedycja naukowa, która 8 miesięcy pracowała nad odkopaniem miast, położonych w dolinie Morza Martwego, zakończyła już swoje prace. Wyniki robót wykopaliskowych są nadzwyczajne. Według raportu kierownika wyprawy, udało się odnaleźć biblijne miasta Sodomę i Gomorę, położone na północ od Morza Martwego, w odległości 5 km od obecnego koryta Jordanu. Sodoma i Gomora należały do typu miast bliźniaczych. Zajmowały obszar 20 hektarów. Ścisłe badania murów prowadza do wniosku, że szczegóły, podane przez biblię są zgodne z prawdą. Dachy domów i jezdnie Sodomy i Gomory pokrywa gruba warstwa popiołu, poza tym wszędzie widnieją ślady pożarów. Nie ulega wątpliwości, że miasta były zniszczone przez ogień. Jak wiadomo, Biblia wzmiankuje o deszczu ognistym. Ekspedycja przywiozła do Kairu wazę glinianą, w której znaleziono doskonale zachowany szkielet 6-letniego dziecka. Kierownik wyprawy wysnuwa z tego wniosek, że mieszkańcy Sodomy i Gomory składali dzieci w ofierze jakiemuś bóstwu.