Zdawało się, że wiadomości o naszych misjonarzach w Chinach i Japonii będą w tym "Rycerzu" brzmieć ponuro, boć skoro do Shanghaju dobili, napotkali na takie przeszkody w wydawaniu tam "Rycerza Niepokalanej", że o usunięciu ich nie mogło być mowy... - gdy wtem: nowina! są już w Japonii, w Nagasaki! zapowiada się znośnie!... A rychło potem, w dzień sobotni Matce Najświętszej poświęcony, w ciche święto Matki Bożej Wspomożycielki wiernych, jeszcze wśród miesiąca maja - depesza! jakże radosna!! "Rycerza" japońskiego już rozsyłają i mają nawet drukarnię!!!
CZEŚĆ NIEPOKALANEJ!!!! - Zaiste, Ona wszystko może!...
Cóż więcej pisać, gdy korespondencja ze szczegółami dopiero potem nadejdzie?
Depesza była radiowa. Wysłana w sobotę 24 maja - tegoż dnia, po 11 godzinach, już nam tę radość przyniosła. Oddepeszowaliśmy tak: "Cieszymy się z wami. Cześć Niepokalanej! Podpis: Niepokalanów polski".
Ufamy, że teraz kolejno i trudności w Chinach się przełamią: "Rycerz" chiński się ukaże! Na 440 (czy więcej!) milionów mieszkańców tego olbrzymiego kraju, ledwie 2 i pół miliona nie grzęźnie w mrokach błędu: zna Chrystusa i Niepokalaną Jego Matkę!...