Jak się szerzy zaraza adwentystów

Przegląd misyjny adwentystów podaje następujące szczegóły o działalności tej sekty protestanckiej:

"W [1927] roku obrót w sprzedaży naszych (ich!) wydawnictw osiągnął sumą 22.158.000 franków w złocie. W ciągu ostatnich pięciu lat wzbogaciliśmy naszą listą o 25 nowych języków. W ten sposób liczba języków, w których drukujemy, podwyższona została do 128.

Ze sprawozdań o działalności w poszczególnych krajach podajemy poniższe:

"Rosja. Rząd sowiecki udzielił nam przywileju na wydrukowanie w Leningradzie 5.000 rosyjskich egzemplarzy Biblii. Właśnie nadszedł egzemplarz próbny, który drukarzowi swemu przynosi zaszczyt. Taki sam przywilej dano nam w Kijowie. Radość chrześcijan rosyjskich, którzy po raz pierwszy po wielu latach otrzymali możność nabycia Biblii, nie da się wyrazić. Chiny. Specjalny numer naszego "Przeglądu", który zwalcza zwyczaj palenia opjum, miał nakład 400.000 sztuk. Wpływowi Chińczycy zamawiali go całymi tysiącami. Filipiny. W [1927] roku pisaliśmy o konieczności założenia własnego domu wydawniczego w języku milezyjskim w Manilla. Dom ten został stworzony i pracuje po 20 do 24 godzin dziennie. Podobnie jak wszystkie nasze 53 drukarnie misyjne, nie przyjmuje on żadnej roboty postronnej. Egipt. Zakupiliśmy właśnie drukarnie pod Kairem i wydaliśmy 4 "książki w arabskim języku, przeznaczone do rozpowszechniania wśród konwertytów egipskich".

Nie dziwić nam się! Przecie sam Chrystus zapowiedział, że "synowie tego świata roztropniejsi są w swoim rodzaju od synów światłości". Uprzedzają nas! I tym samem pobudzają do pośpiechu w zdobywaniu dusz dla Kościoła i zbawienia...

Każda ofiara na cel katolickiej działalności prasowej przeznaczona jest cegiełką do gmachu Królowania Chrystusowego dodaną.