Gdy w sercu tkwi ból krwawy
I łzy się perlą w oku
O późnym cierpień zmroku
Do niebios ślę głos łzawy:
O Maryjo wszak jam Twój!
Twa litość wszędy słynie.
Nam w krwawych łez dolinie
Ty zlewasz pociech zdrój.
Gdy w walce i rozterce
Zwątpienie niszczy siły
Wnet władnie spokój miły.
Gdy kTobie wzniosę serce
O Maryjo, bom ja Twój!
Twa wszechmoc wszędy słynie
Nam w krwawych łez dolinie
Ty zlewasz mocy zdrój.
Gdy szczęścia blask złocisty.
Tułacze zdobi drogi
w róże zmienia głogi
Do niebios ślę głos czysty.
O Maryjo, wszak jam Twój;
Twa dobroć wszędy słynie
Nam w krwawych łez dolinie
Ty zlewasz szczęścia zdrój.
Gdy śmierci wiew grobowy
Przybliży nas do życia
Ostatnie serca bicia
Zatętnią tymi słowy.
O Maryjo wszak jam Twój!
Twa chwała wszędy słynie
Po krwawych łez dolinie
Racz dać mi chwały zdrój.