Pomiędzy nielicznymi objawieniami prywatnymi, które Kościół św. katolicki gruntownie zbadał i wierzyć w nie pozwala, znajdują się objawienia królowej szwedzkiej św. Brygidy, żyjącej jeszcze w XIV wieku. Po śmierci męża schroniła się od gwaru światowego do klasztoru w Rzymie i tam Pan Bóg objawień jej udzielał. Najtrudniejsze prawdy są w tych objawieniach tak dostępnie przedstawione, że serce chrześcijańskie wiele pożytku stąd odnieść może.
Poniżej podajemy przebieg jednego widzenia, które, jak to z treści jego wyraźnie wynika, przeznaczone było dla nauki czytających. Rzeczy trudne, Boże, przedstawione są sposobem łatwym, ludzkim, a co dzieje się w jednym momencie, tutaj rozprowadzone będzie na kanwie czasu. Objawienie to pięknie wyjaśnia, jak sprawiedliwość Boża i miłosierdzie Boże przez Niepokalaną zespalają się, uzupełniają i jednoczą. Może wzrośnie stąd miłość dla Matki Najświętszej w sercach naszych!
Święta opisuje sąd Boży nad dopiero co zmarłym żołnierzem, czcicielem Niepokalanej. SZATAN z drżącą duszą staje przed Tronem Bożym.
- Oto zdobycz moja - rzecze do Najwyższego Sędziego. - Anioł Twój i ja czatowaliśmy na tę duszę przez cały żywot jej na ziemi: Anioł dla jej zbawienia, ja dla zguby... Nareszcie wpadła w ręce moje... Porwałem ją z wściekłością rozhukanych bałwanów morskich, zrywających zapory, i czekam Twego wyroku... bo jak zgłodniałe zwierzę pragnie pożreć swą zdobycz, tak ja pragnę dręczyć tę duszę...
A SĘDZIA rzecze:
- Dlaczego dusza ta wpadła raczej w twoje ręce, a nie w ręce mojego Anioła?
SZATAN: Bo grzechy jej większe są, niżeli dobre uczynki.
SĘDZIA: Jakie są te grzechy?
SZATAN: Mam ich całą księgę zapisaną.
SĘDZIA: Jakaż to księga?
SZATAN: Księga ta zowie się "nieposłuszeństwo". Siedem w niej jest rozdziałów: pycha, łakomstwo, nieczystość, gniew, zazdrość, obżarstwo, lenistwo. W każdym rozdziale wiele jest kart, a na nich wierszów bez liczby. O Sędzio Najwyższy! księga moja zapełniona! oddaj mi tę duszę!
Gdy Sędzia nic nie odpowiadał, ujrzałam - opowiada św. Brygida - zdaleka przychodzącą MATKĘ MIŁOSIERDZIA, która rzecze:
- Synu miły, pozwól mi walczyć o sprawiedliwość z tym nieprzyjacielem szatanem.
- Jeżeli nie odmawiam sprawiedliwości szatanowi - odpowie PAN JEZUS - jakże bym jej odmówił Tobie, Najmilszej Matce Mojej, Królowej Aniołów? Ty wszystko możesz i wszystka wiesz we Mnie; ale mów, proszę dla nauki ludzi, aby wszyscy znali miłość moją ku Tobie.
Wtedy MATKA BOŻA rzecze do czarta przeklętego:
- Rozkazuję ci, abyś mi odpowiedział na trzy pytania? Znasz-li ty wszystkie myśli ludzkie?
SZATAN; Nie!... znam tylko te, które się przez zewnętrzne uczynki objawiają; te, które ja sam poddaję; te, których się mogę domyślić ze znanych mi usposobień człowieka. Bo chociażem stracił pierwszą godność moją, pozostała mi naturalna bystrość, która mi dozwala z czynów zewnętrznych poznawać wewnętrzne usposobienie człowieka.
MATKA BOŻA: Powiedz mi, czym można skasować pisma twoje?
SZATAN: Jedna rzecz może je skasować: miłość. Kto wprowadza miłość do serca, ten kasuje moje pismo.
MATKA BOŻA: Powiedz mi na koniec: Jest-że tak zły i zatwardziały grzesznik, któryby, póki żyje na ziemi, nie mógł się nawrócić do Boga?
SZATAN: Nie masz żadnego. Skoro grzesznik odstępuje złej woli i nieposłuszeństwa Stwórcy swemu, miłość Boga wchodzi do jego duszy, i kiedy ją wiernie zachowa, żadne potęgi piekła nie zwyciężą go.
MATKA MIŁOSIERDZIA rzecze zatem do obecnych:
- Dusza tego żołnierza, opuszczając ziemie, wołała do mnie: - "Tyś Matką Miłosierdzia, Ty się litujesz nad nędznymi. Obraziłem ciężkimi grzechami Twego Syna; niegodzienem łaski Jego... Ale do Ciebie się udaję, bo Ty nikim nie gardzisz; błagam Cię, zlituj się nademną! Jeżeli żyć będę, przyrzekam się poprawić, bo żałuję teraz, żem nic nie uczynił dla miłości Jezusa, który tyle dla mnie ucierpiał". Tak mówiła do mnie ta dusza. Nie powinnamże jej wysłuchać? Każdy człowiek powinien wysłuchać brata skruszonego i upokorzonego; tym bardziej ja, Matka Miłosierdzia, takiej prośby nie mogę odrzucić.
SZATAN: Nie wiedziałem o tym.
MATKA BOŻA: Ty, złośliwy duchu, nie możesz słuchać słów moich, ale ja mówię dla nauki ludzi. Sameś wyznał, że miłość kasuje pismo twojej księgi. Synu mój! - rzecze dalej Maryja, zwracając się do P. Jezusa - niech szatan otworzy księgę swoją i czyta, abyśmy poznali, co w niej skasowano a co pozostało.
PAN JEZUS rzecze do czarta przeklętego:
- Gdzie twoja księga?
SZATAN: We wnętrznościach moich.
SĘDZIA: Jakież twoje wnętrzności?
SZATAN: Moja pamięć; bo jak we wnętrznościach zbierają się wszystkie nieczystości, tak w pamięci mojej złe czyny. Kiedym przez pychę oddalił się od Ciebie i Twej światłości, pozostała we mnie tylko złość, a w pamięci mojej tylko brudy grzechowe.
SĘDZIA: Patrz, co jest napisane w tej księdze, i objaw to wszystkim.
SZATAN: Ach! niestety! niestety! com napisał, wszystka skasowane; małe rzeczy tylko zostały.
A SĘDZIA rzecze do Anioła-Stróża:
- Gdzie są dobre uczynki tej duszy? ANIOŁ odpowie:
- One są w obecności Twojej... Ty wiesz wszystko. Panie Boże nasz, i my w Tobie wszystko widzimy; ale będą mówił, bo Ty chcesz objawić miłość Twą ku ludziom. Od połączenia tej duszy z ciałem wziąłem ją w swoją opiekę i nigdym jej nie odstąpił. Napisałem ja także księgę dobrych jej uczynków; jest ona otwarta przed wszystkowiedzącą mądrością i miłością Twoją.
Wtedy SĘDZIA rzecze do Królowej Niebieskiej:
- Najmilsza Matko moja! sprawiedliwieś otrzymała przebaczenia dla tej duszy.
SZATAN: Niestety! Biada mi! zwyciężony!... Lecz powiedz mi, o Sędzio! jakie męki ma cierpieć ta dusza za małe grzechy, które zostały zapisane?
SĘDZIA: Odpowiedz mi najprzód, czy ta dusza według sprawiedliwości powinna wejść do nieba?
SZATAN: Sprawiedliwość w Tobie jest, Panie; kto umiera, nie mając na sumieniu ciężkiego grzechu, nie idzie do piekła. Kto ma miłość, przez miłosierdzie Twoje ma prawo do nieba. Dusza ta wyszła z ciała z miłością, powinna zatem wejść do Nieba; ale wejść jeszcze nie może.
SĘDZIA: Cóż tedy pozostaje?
SZATAN: Trzeba, żeby była cierpieniem oczyszczona, dopóki żadnej skazy w niej nie zostanie. Pytam Cię, Sędzio, jakie będą jej męki?
SĘDZIA: Karanie jej będzie stosowne do winy. Pięć zmysłów ciała były przyczyną jej grzechów, na nich też będzie pokuta. Za karę wzroku będzie widziała szpetność szatanów, szpetność grzechów swoich i straszne męczarnie innych dusz, z nią uwięzionych, będzie słyszała krzyki i naśmiewiska czartów, będzie cierpiała męki ognia, palącego ją wewnątrz i zewnątrz, oraz drętwienia z wielkiego zimna?
SZATAN: Jak długo będą trwały te męki?
SĘDZIA: Dusza ta pragnęła zostać w ciele do końca świata, zatem pokutować będzie do końca świata.
A NAJŚWIĘTSZA DZIEWICA, pełna miłosierdzia, rzecze do Sędziego:
- Niech będzie uwielbiona, Synu mój, sprawiedliwość Twoja! W Tobie widzimy Wszystko, ale dla nauki ludzi powiedz, proszę, jakim sposobem można skrócić tak długie męczarnie i zagasić ogień pożerający?
SĘDZIA: Nic Ci, miła Matko, odmówić nie mogę, boś Ty Matka miłosierdzia, Ty cieszysz i ratujesz wszystkich. Dusza ta może być z mąk wybawiona, gdy dobra ziemskie, które niesprawiedliwie posiadała, będą zwrócone, gdy hojne jałmużny za nią będą rozdane; bo jak woda gasi ogień, tak jałmużna umarza długi grzechowe... na koniec, gdy Ofiara Ołtarza wielokrotnie będzie za nią ofiarowana.
MatkA BożA mówi dalej:
- O Synu mój, powiedz, proszę, jakie ta dusza ma zasługi i jaką nagrodę otrzyma?
SĘDZIA: Wiesz o tym, Matko, bo Ty wszystko widzisz: we mnie. Ale chcesz, żeby ludzie znali moją miłość ku nim, dlatego powiem, że każda dobra myśl tej duszy, każde pragnienie chwały mojej będzie jej hojnie nagrodzone. A nawet teraz obecnym jest w pamięci jej wszystko, cokolwiek dobrego dla miłości mojej uczyniła, i to będzie w mękach jej pociechą.
MatkA BożA: O Synu mój! dlaczego ta dusza jest milczącą i zawstydzoną między nieprzyjaciółmi swymi?
SĘDZIA: Prorocy napisali o mnie: "Zamilknie jako baranek przed strzygącym go". Takim byłem w rzeczy samej w ręku mych nieprzyjaciół; a że ta dusza mało zważała na mękę i śmierć moją, sprawiedliwość moja wymaga, aby i ona milczała wśród nieprzyjaciół swoich.
MatkA BożA: Chwała Tobie, Najmilszy Synu, że wszystko sprawiedliwie rozsądzasz! Aleś powiedział, że przyjaciele Twoi mogą ratować tę duszę. Żołnierz ten, jak wiesz, czcił mnie za życia swego: pościł wigilie świąt moich, odmawiał Różaniec, śpiewał pieśni na chwałę moją... O Synu miły! jeżeli przyjmujesz prośby sług Twoich, żyjących na ziemi, wysłuchaj i mnie, proszę Cię.
SĘDZIA: Im milszy królowi jest pośrednik, tym prędzej wysłuchany będzie. Proś, o co chcesz, Matko moja, wszystka otrzymasz, boś Ty mi droższa nad wszystkie stworzenia.
MatkA BożA: Dusza ta cierpi trzy męki! Proszę Cię, Synu mój, racz ją uwolnić od widoków strasznych szatanów od wzgardliwego ich naśmiewiska, od męczarni srogiego zimna, na które zasłużyła obojętnością względem Ciebie, Stwórcy i Pana swego... Nie mogę jej wybawić od innych mąk, ponieważ: tak rozrządziła sprawiedliwość Twoja.
SĘDZIA: Nie mogę Ci nic odmówić, Najmilsza Matko! niech się stanie wola Twoja.
MatkA BożA: Bądź uwielbiony, Synu mój, za Twą wielką miłość ku ludziom!...
* * *
Cztery lata upłynęły - mówi św. Brygida - gdy oto ujrzałam znowu tego żołnierza w postaci pięknego dziecięcia, lecz na pół ubranego. Sędzia zasiadł na tronie, a wiele osób prosząc mówiło:
- Błagamy Cię Panie, o wybawienie tej duszy z mąk czyścowych.
Sędzia odpowie:
- Jeżeli z wozu, napełnionego snopami zboża, każdy z gromady żeńców weźmie po snopie, wóz prędko próżny będzie... I teraz modlitwy i ofiary, składane za tę duszę, przebłagały sprawiedliwość moją; ty więc Aniele Stróżu, prowadź ją do przybytków chwały, których wspaniałości i piękności żadne oko nie widziało, cudnych harmonii żadne ucho nie słyszało zachwycających rozkoszy żadne nie zaznało serce.
Wnetże ujrzałam tę duszę, w wielkiej światłości ulatającą do Nieba...
Przenajświętsza Panna te biedne dusze ratuje osładzając im cierpienia albo dopomagając im do ich cierpliwego znoszenia, jak to czynią matki z własnymi dziećmi.
Św. Bernardyn Seneński