Droga do prawdy

(OMÓWIENIE ENCYKLIKI "RERUM NOVARUM")

III.

Kościół wychowuje przez myśl o [...]

Religia katolicka nie tylko zmierza do pogodzenia obu stanów, ale do bezpośredniego zbliżenia ich ku sobie i połączenia węzłem przyjaźni.

Przyjaźń między bogatym a ubogim nawiązać można tylko na platformie życia przyszłego. "Bóg nie stworzył nas do szczęścia błahego i znikomego. Ziemia jest tylko miejscem wygnania. Czy posiadasz lub nie posiadasz bogactwa, to dla wieczności jest obojętne. Wszystko zależy od tego jaki użytek uczynimy z darów otrzymanych".

Ponadto ci, którym dobrze wiedzie się na ziemi, otrzymują przestrogę, że bogactwa nie uwalniają od cierpień.

Naukę o należytym używaniu bogactw Kościół wspaniale rozwinął. Rozróżnia między sprawiedliwym posiadaniem majątku, a sprawiedliwym jego używaniem. "Kto z łaski Bożej otrzymał większą obfitość dóbr czy one odnoszą się do ciała, czy do duszy, otrzymał je na to, aby z nich korzystał do udoskonalenia własnego a także jako szafarz opatrzności Bożej ku pożytkowi drugich".

Kościół stawia przed naszymi oczyma wzór Chrystusa, otaczającego wielką miłością biednych. Czyni to dlatego, aby ubogich zachęcić, jak mają znosić swoje ubóstwo - aby nie wstydzili się zarabiać na chleb powszedni. Zamożni zaś, uczą się poskramiać swoją wyniosłość.

"Jeżeli wszyscy - akcentuje Ojciec św. - zastosują się zupełnie do przepisów religii katolickiej, zapanuje między nimi nie tylko prosta przyjaźń, ale miłość bratnia. Wszyscy zrozumiemy, że jesteśmy stworzeni przez wspólnego wszystkim Ojca-Boga - że do Niego dążymy - że wszyscy odkupieni zostaliśmy przez Jezusa Chrystusa i podniesieni przez Niego do godności dzieci Bożych. Zrozumiemy, że wszystkie dobra naturalne i dary łaski Bożej należą wspólnie, bez różnicy, do całego rodzaju ludzkiego".

Potęga Kościoła objawia się właśnie w oddziaływaniu jego na dusze ludzkie. Historia potwierdza wpływ Kościoła na życie społeczeństw. Najpierw Kościół odrodził społeczeństwa i doprowadził je do dużej doskonałości.

W odrodzeniu ludzkości leży przyczyna pomyślnego załatwienia kwestii robotniczej. Obyczaje bowiem chrześcijańskie zachowywane pilnie wywierają wpływ korzystny na stan gospodarczy społeczeństwa.

Kościół czynnie także pomaga przez dzieła miłosierdzia. Własną ręką podaje lekarstwo.

"Dla dobra warstw biednych Kościół tworzy i popiera instytucje mogące złagodzić nędzę. Dzisiaj - mówi Ojciec św. - wielu wprawdzie atakuje Kościół z powodu tej właśnie jego wspaniałej akcji miłosierdzia. Lecz przemyślność ludzka nie zdoła niczym zastąpić chrześcijańskiej miłości, która się cała oddaje pożytkowi bliźnich".