Jezus Chrystus jest Królem w najściślejszym tego słowa znaczeniu, bez żadnego ograniczania.
Na pytanie Piłata: "Czyś ty jest królem?" - odpowiedzi wyraźniejszej być nie mogło: - "Sameś rzekł. - Jestem Królem...".
Trzeba, niestety, z bólem serca o dzisiejszym społeczeństwie powiedzieć Jezus już w nim nie króluje. Pozbawiono Go korony i berła, życie wyzbyło się pierwiastka wszelkiego życia.
Wyjątki tylko potwierdzają regułę.
Dzisiejszy świat jest znaturalizowany, a raczej wynaturzały. Odsunął się od Chrystusa - swego Stwórcy i Króla.
Powie niejeden: "Co ma Jezus do roboty w fabrykach, warsztatach, sklepach, biurach? Co jego mają obchodzić umowy pracy i płacy, cenniki, miary, weksle i banki? Co Mu do tego? Bóg jest zbyt wielki, żeby się do takich głupstw poniżać".
Pyszny i zmaterializowany świat współczesny, ze swą manją wielkości i pogonią za pieniądzem, wpada w coraz większy kryzys duchowy i materialny. Nie wie bowiem lub nie chce wiedzieć, co Chrystus Król powiedział: "Beze mnie nic uczynić nie możecie!"
Zmaterializowani, bezbożni wrogowie Boga i Kościoła św. chcieliby wszelkimi sposobami zagłuszyć głos Imienia Bożego i własnego sumienia.
To mord Boga, dokonany w sercach i duszach nieszczęsnych ludzi... To społeczne bogobójstwo...
Chrystus Król jednak żyje.
Encyklika Piusa XI. - "Quas primas" - potężnym głosem przypomniała światu, że Król Jezus Chrystus żyje, rządzi, panuje. Rządy Chrystusa są wszechmądre, wszechwiedzące, wszechmocne. Nic nigdy nie uchodzi Jego oku, ręce i sercu. Jako Stwórca ma OD wszelką władzę na niebie i na ziemi.
Chcą Go stracić z tronu ludzie bez wyznania, bezbożni, masoni.
Ale pozostanie On Królem nieba i ziemi, nieśmiertelny Król wieków, władcą w państwie wszechczasu.
A my, rycerze Niepokalanej, jakie stanowisko zajmujemy wobec Chrystusa Króla?
Po cóż nas Maryja tak licznie zebrała i przygotowała, jeżeli nie po to, ażeby pod sztandarem Króla królów walczyć o Chrystusowe zasady w rodzinie, w szkole i w całym życiu społecznym.
Pan Jezus musi zapanować w rodzinach, szkołach, urzędach i warsztatach pracy. W przeciwnym razie wedrze się tam i zagarnie w swoją okropną niewolę szatan...
Rycerze Niepokalanej! Nie dopuście do tego... Mężnie walczcie w szeregach M.I. z odwiecznym wrogiem ludzkości, który także ma wiele nieszczęśliwych zaprzedanych służalców. Ufajcie w Jej zwycięstwo: "Ona zetrze głowę jego".
Uczyńmy Chrystusa Królem serc naszych i dusz. On tego pragnie. Nikt Jezusa stamtąd nie wyrzuci.
On jest Królem miłości, chce w miłosnym uścisku łączyć się z nami nędznymi w Komun j i św. Nie możemy Mu odmówić przyjęcia - to nasz Król.
Niech serce każdego z nas będzie czystym mieszkaniem i tronem Króla królów.
Jesteśmy katolikami, którzy już u kamienia chrzcielnicy przysięgliśmy wierność nieśmiertelnemu Królowi wieków.
Pamiętajmy, rycerze Niepokalanej, o tym, że kiedyś musimy zdać raport przed Królem, żyjmy tak, żeby ten raport wypadł jak najlepiej, gdy ujrzymy "Syna Bożego przychodzącego w obłokach z mocą wielką i majestatem".
Oddajmy w daninie Królowi Chrystusowi wszystko, tak jak On wszystko oddał dla nas.
"Niech żyje Chrystus wśród nas, Król nasz i Pan!" [1]
[1] R. Mäder