Z Bożą, Niepokalanej i w części z Waszą, Kochani Czytelnicy i Dobrodzieje, pomocą Niepokalanów rośnie... A rośnie podwójnie: w długość (obszar) i ilość mieszkańców. W długość, bo już kilka razy zacny nasz Dobrodziej Książę: Drucki-Lubecki dodawał po kawałku swego pola pod Niepokalanów; w ilość, bo braci zakonnych przybywa stale - obecnie (21 października) jest 211. A w istniejącym od 3 lat Małym Seminarium Misyjnym (Internacie) w Niepokalanowie jest w tym roku 140 chłopców i 8 pp. profesorów. Wszyscy, tak Seminarzyści, jak i bracia są w wieku młodzieńczym. Już od zarania życia swego usłyszeli słodki głos Jezusa "Pójdź za Mną" i... poszli, zostawiając swoich rodziców i krewnych, by stać się dziećmi bez porównania lepszego Ojca - Jezusa i bez porównania troskliwszej i czulszej Matki - Maryi Niepokalanej. Tu, pod bacznym słodkiym okiem Maryi, szkolą się na dzielnych Jej rycerzy, a kiedyś, gdy Przełożeni każą im iść na podbój dusz dla Jezusa - pójdą, nic ich nie powstrzyma, choćby i życie własne na okup biednych pogańskich dusz złożyć im wypadło.
Nakład "Rycerza Niepokalanej" stale się powiększa... obecnie drukujemy 580.000 egz. Stale nadchodzą listy z prośbą, by "Rycerza wysyłać. Mając na względzie dzisiejszy kryzys i ową biedotę materialną a bardziej jeszcze moralną szerokich rzesz, przeszło 60 procent nakładu (ponad 300 tys. egz.) i wysyłamy całkiem bezpłatnie, byleby tylko dusze, narażone na zakusy tak licznych dzisiaj "fałszywych proroków" i "wilków w owczej skórze", nie zrażały się niepowodzeniami życiowymi, ale wiernie w Chrystusowej Owczarni trwały. Maryja Niepokalana przez Swego "Rycerza" daje im siłę do oparcia się tym zakusom, Ona krzepi słabe ich siły i czułą, iście matczyną opieką je otoczą, nic wzamian nie żądając, jak tylko, by się Jej całkowicie oddały i do Niej we wszystkich trudnościach życia się uciekały. Któż więc tak miłego, łatwego, a tak korzystnego warunku przyjąć nie może? Wystarczy tylko trochę dobrej woli.
Ponieważ mieszkańców Niepokalanowa coraz więcej przybywa i nakład "Rycerza" powiększa się, więc i budynków więcej, potrzeba tak na mieszkania jak i na urządzenia wydawnictwa. Właśnie na pierwszym obrazku widać braci, zwożących wózkiem lesz użebrany (żużel węglowy) z którego budujemy ściany naszych budynków. Na drugim - bracia budują piwnicę na ziemniaki. Obok elektrownia, a w dali "zachodni Niepokalanów" czyli Małe Seminarium Misyjne.
Zdziwi Was zapewne. Drodzy Czytelnicy i Dobrodzieje, ten tak szybki rozwój Niepokalanowa i "Rycerza". I słusznie. Ale gdy wspomnimy, że Niepokalanów i "Rycerz" to wyłączna własność Niepokalanej, wtedy wielce dziwnym to nie będzie, bo Niepokalana nie takie jeszcze rzeczy czynić potrafi. Oczywiście, że do tego potrzebne są środki materialne, ale Niepokalana taką ogromną rzeszę Swych czcicieli ma, więc pobudza ich serca do ofiarności i... działa.
Obecny ogólnoświatowy kryzys i nam daje się dotkliwie we znaki. Oto maszyna rotacyjna już rok blisko "pisze" Wam "Rycerza", Drodzy Czytelnicy, i dość szybko nawet, bo do 20.000 numerów na godzinę, jednak ogromny dług za nią jeszcze nas gniecie mocno, a odkładane raty niepokoją, bo nie ma ich czym płacić. Kalendarz na 1933 rok rozsyłamy w tym roku wszystkim (już większa część Czytelników otrzymała go), bo pragniemy, by każdy mógł go otrzymać, jednak bardzo nieznaczna część zapłaciła zań, a sam papier na niego (jeżeli chcecie wiedzieć) kosztował 60 tysięcy zł i też jeszcze nie zapłacony.
Gdyby tak każdy Czytelnik zrobił niespodziankę "Rycerzowi i "na gwiazdkę" przysłał mu. (nie śmiem już wspominać o złotówce, bo może za wiele) choć 50 gr, ale już każdy, wtedy lżej możnaby odetchnąć, gdyż teraz długi (ponad 360 tysięcy zł!) naprawdę okropnie nas ścisnęły. Dla poszczególnego Czytelnika 50 gr to suma niezbyt wielka, ale gdyby tak "Rycerz" otrzymał "na gwiazdkę" tyle 50-groszówek, ile ma Czytelników, z pewnością długu za maszynę sporoby się umorzyło, i za papier, a i inne należności wnetby stopniały i... budynków w Niepokalanowie przybyłoby (a potrzebne są bardzo) i jeszcze dla Mugenzai no Sono (Niepokalanowa japońskiego) cośby pozostało... A wtedy "Mugenzai no Seibo no Kishi" ("Rycerz Niepokalanej" japoński) też mógłby swój nakład powiększyć. A jest to bardzo potrzebne, gdyż w Japonii jest prawie 3 razy tyle ludności, co w Polsce (90 milionów), zatem więcej nawet "Rycerza" japońskiego powinno wychodzić niż polskiego, a wychodzi tylko 40 tysięcy egz. Japończycy, poganie nawet, bardzo chętnie "Rycerza" przyjmują, czytają i... po jakimś czasie proszą o... chrzest św[ięty]. Czyż wiecznie warto na korzyść tych dusz, choćby raz na jakiś czas jakąś ofiarkę złożyć? Wiedzcie, Drodzy Czytelnicy i Dobrodzieje, że dusze, które przy Waszej pomocy poznają Boga i Niepokalana Jego Matkę - w niebie przez wieki dziękować Wam będą, a co to będzie za szczęście dla Was, żeście im dopomogli się zbawić!
Czy jednak wielu zrozumie nasze troski? Niepokalana, dla Której czci wszystkie prace podejmujemy i Której są one wiadome - codziennie w modlitwach przedstawiamy Wasze i nasze kłopoty Tej, najczulszej Matce - lepiej do serc swych Czcicieli przemówi, niż najwymowniejsze biednych Jej sług słowa.
- O tym przekonani jesteśmy...
Wy, Drodzy Czytelnicy i Dobrodzieje, nie możecie jechać w pogańskie kraje i tam poświęcać się pracy nad zbawieniem biednych dusz pogańskich, nie mniej jednak zdziałać możecie, składając drobne ofiary na misje i modląc się często za tych, którzy opuścili swego ojca, matkę, rodzinę i Ojczyznę i pojechali hen w obce pogańskie kraje, by tam bliźnim swoim drogę do zbawienia wskazać.
UWAGA! By ułatwić Wam, Drodzy Czytelnicy i Dobrodzieje, przesyłanie ofiar, załączamy do tego numeru czeki PKO. Wystarczy tylko napisać na nim dokładny swój adres, ile ofiary się składa i oddać w Urzędzie Pocztowym. Za taka przesyłkę nic się nie płaci.
8 grudnia w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najśw. Maryi Panny o godzinie 9 odprawi się przed ołtarzem Niepokalanej w Niepokalanowie Msza św. w intencji wszystkich Czytelników i Dobrodziejów "Rycerza Niepokalanej".