Ciekawe siódemki

Często traktuje się dziecko jak przedmiot, jak lalkę, zabawkę. Dzieckiem "bawią się" rodzice, starsze rodzeństwo, krewni, przyjaciele, goście, swoi i obcy. Dzieckiem lubią się popisywać - jakie ono mądre, jakie dowcipne, jakie spostrzegawcze, wówczas, gdy mądrość polega na powtarzaniu oklepanych frazesów, dowcip na dokuczaniu nielubionym przez otoczenie krewnym, zwłaszcza biedniejszym, a spostrzegawczość na wytykaniu wad u drugich.

Gdy już dziecko nabierze złych manier, nauczy się nieposłuszeństwa i hardego odpowiadania rodzicom i starszym, gdy już z podrostkiem nikt ani w domu ani w szkole nie może sobie dać rady - wówczas nagle zmienia się na gwałt metodę wychowawczą. Krzyki, wymyślania, bicie i wszystko to, co między rodzicami a dzieckiem buduje straszny mur nieufności, niezrozumienia i obcości.

Gdzie tkwi błąd wychowawczy? Co tu, kiedy i jak stosować?

już starożytni znali "ciekawe siódemki". Okres ludzkiego życia łatwo da się dzielić na siedmioletnie grupy. Dziecięctwo od urodzenia aż do 7 lat. Chłopięctwo od 7 do 14 roku życia. Młodość od 14 do 21 lat czyli do pełnoletniości.

Pierwsza siódemka - to okres karności, druga - miłości, a trzecia - to czas zdobywania przez wychowawców przyjaźni z dzieckiem.

Karność! To całkiem poważna sprawa. We wszystkich grupach ludzkich, związkach, stowarzyszeniach, zanim pozwoli się członkom na wolną dyskusję - od karności się zaczyna i dyscypliny żąda. "Nie nauczy się - bowiem - rozkazywać ten, kto słuchać nigdy nie potrafił". Karność, posłuszeństwo - to podporządkowanie się uznanej powadze, owszem chętne podleganie tejże powadze.

Najstosowniejszy czas zdobycia tej powagi przez rodziców, to okres pierwszych 7 lat życia dziecka, gdy ta "mało zaradna istota" zależna we wszystkim od rodziców, z konieczności musi na nich patrzeć jak na swego rodzaju "herosów", którzy wszystko przewidują, wszystkiemu zaradzą, wszystko wiedzą.

W czasie tych 7 lat dziecko trzeba przyzwyczaić do tego, że ojciec czy matka "raz jeden tylko" wydają każde polecenie czy rozkaz; że to polecenie musi być natychmiast wykonane, że tu nie ma żadnej apelacji, że tu nawet cały potok łez czy krzyk "na całą ulicę" nic nie pomoże i nic nie zmieni.

Ojcze i matko! pamiętajcie, że wam nigdy, pod żadnym pozorem, raz wydanego dziecku polecenia zmienić nie wolno. Wychowanie bowiem dziecka do 7 lat - to przyzwyczajanie do karności. A "czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci". Z karnie wychowanego dziecka będą mieli rodzice pożytek i radość do późnej swej starości.

Druga siódemka lat czyli okres od 7 do 14 roku życia to czas, gdy trzeba "za wszelką cenę" zdobyć miłość u dziecka. Ta miłość ma być i uczuciowa i czynna. W tym okresie mądrzy rodzice okazują wiele uczucia dziecku i nie skąpią mu swego serdecznego ciepła. Dziecko szybko odpłaca sercem za serce.

A gdy dziecko przejdzie przez swe burzliwe lata wewnętrznych i zewnętrznych zmian, gdy "chłopięctwo" pozostawi już za sobą, przedzierzgając się w "młodego człowieka", na progu tej młodości musi spotkać się z ojcem i matką jako z przyjaciółmi najserdeczniejszymi. Wtedy bowiem poczyna rozglądać się za przyjaciółmi - szuka sprzymierzeńców na drodze zdobywania szczęścia. Biada mu, jeśli rozglądając się wokół siebie za przyjaciółmi nie dostrzeże tych, którzy z samego prawa naturalnego winni być przyjaciółmi w doli i niedoli, w słoneczny jak i w burzliwy czas - swoich własnych rodziców.