Bóg - a Niepokalana

Niepokalana!

Ty patrzysz czule z Swego tronu
Na grzeszny świat.
Gdy Bóg mówił do ludu wśród błyskawic gromów,
- Ty, śnieżny lilji Kwiat,
Szepczesz słowa miłości
W serca z niej dawno wyzute,
Pychą stargane,
Pełne złości,
Namiętnościami szarpane,
Nędzne, splamione grzechem,... zepsute,
I prowadzisz do stóp Stwórcy, do Pana.

Matko! Królowo!

Chrystus porwał świat poświęceń ogromem
- Ty miłosnem spojrzeniem,
Wsparciem w nędzy, łask promieniem.
Lecz, że płomień świętości błyszczy w cudnej Boga twarzy.
Matko! Na Ciebie każdy - na Boga nikt się spojrzeć nie odważy.

O potężna Władczyni!

Ty jednasz ludzi z Bogiem,
I miłośnie tuląc ich do Swego łona,
Jesteś im Matką. O, Błogosławiona!
Dla Której Bóg wszystko czyni.
Gdy staniesz przed Jego majestatu progiem.
Tyś, o Marjo, dla grzeszników miłosierdzia domem!
Tyś arką nową!