Abyśmy - odkrywając nasze zdolności do kontemplacji - potrafili stale dostrzegać obecność Boga na drodze naszego życia
Drogi kontemplacji
Kontemplacja to poruszenie umysłu, oświeconego wiarą i coraz głębsze pojmowanie rzeczywistości Bożej. Ważną rolę odgrywa tutaj medytacja, która pozwala człowiekowi wejść w głębię Bożych tajemnic z zaangażowaniem władz intelektualnych. Chodzi o taki akt życia chrześcijańskiego, który angażuje władze umysłowe i uczuciowe z mocą i przynagleniem woli oraz pod wpływem Ducha Świętego, i pomaga spojrzeć na rzeczywistość w taki sposób, aby zjednoczyć się z Bogiem, jako swoim początkiem i źródłem. Kontemplowanie oznacza w istocie poruszenie własnych zdolności intelektualnych i miłowania po to, aby lepiej zrozumieć Boże tajemnice i zostać przez nie przemienionym. Nie chodzi o coś abstrakcyjnego albo nieosiągalnego, lecz o rzeczywistość dostępną dla każdego wierzącego, który z powołania powinien być kontemplatywny.
W postawie św. Maksymiliana można zauważyć kilka cech kontemplacji. Najważniejsze wypływają z jego modlitwy i przeżywania Liturgii. Więź z Bogiem, połączona z niezwykłą umiejętnością medytacji, pozwala mu wejść w głębię Bożych tajemnic, gdzie Eucharystia ma dla niego znaczenie fundamentalne. Ponadto wielką wagę przywiązuje do Pisma Świętego, którego treści - tak jak św. Franciszek - stara się aktualizować dosłownie i bez wahania.
Bez wątpienia zasadniczym źródłem kontemplacji kolbiańskiej jest Niepokalana. Poznanie i miłość względem Dziewicy prowadzą polskiego Męczennika do zgłębiania największych tajemnic naszego zbawienia. Pozwala on Matce Bożej prowadzić się za rękę i dzięki Niej dochodzi do refleksji o zbawieniu człowieka i o sensie jego drogi. Również w tym przypadku Święty patrzy na Maryję jako na wzniosły ideał, którego prawdy objawione dogłębnie kontempluje.
W jednym z listów, skreślonym w Nagasaki 2 lutego 1931 r. do o. Floriana Koziury, widać, jak powierza Maryi swoje medytowanie, swoją refleksję dotyczącą kierunku wybranej drogi, i że w ogóle swoje apostolskie działanie poprzedza kontemplacją:
Piszę właśnie w święto Matki Bożej Gromnicznej, Oczyszczenia. Podczas porannej medytacji prosiłem Niepokalaną, aby oczyściła moje myśli, moje słowa i moje działania od tego wszystkiego, co od Niej nie pochodzi. W tym momencie minęła dziewiąta wieczór: i jesteśmy już po konferencji, po rachunku sumienia i po generalnej absolucji. Piszę... piszę... z pewną obawą w sercu. Przede wszystkim nie wiem, czy Niepokalana chce, abym ja, będąc tutaj, pisał i myślał, czy powinienem ograniczyć moje działanie do Japonii, czy powinienem zwrócić spojrzenie na cały świat.
Szczęście człowieka Święty znajduje tylko w Bogu. Wszystkie inne radości są złudne, o czym pisze w artykule, który ukazał się w "Rycerzu Niepokalanej" w styczniu 1922 r. pod znamiennym tytułem: Gdzie szczęście?:
Szczęścia pragnie każdy... Za wielkie jest serce człowieka, by je można było zapełnić pieniądzem, zmysłowością lub zwodniczym, choć odurzającym, dymem sławy. Ono pragnie dobra wyższego, bez granic i wiecznie trwającego. A takim dobrem jest tylko - Bóg.
Kontemplując Boga w dziełach stworzenia i świata, św. Maksymilian w "Rycerzu Niepokalanej" z lutego 1923 r. zwraca się do niewierzących w słowach, które pobudzają do głębszej refleksji:
Naprzód widzimy celową budowę członków w ciele ludzkim i zwierzęcym, części w roślinach i w ogóle z góry obmyśloną harmonię we wszechświecie. Istota więc, która to wszystko powołała do bytu, musi mieć rozum, musi być osobą. Następnie cokolwiek jest w skutku, musi w jakiś, i to doskonalszy sposób, być w przyczynie. Weźmy malarza. Nie daje on ze siebie obrazowi ni farby, ni płótna; to wszystko bierze z zewnątrz. Co jednak daje, tj. kształty, to musi mieć w sobie. Musiał on naprzód wyobrazić sobie ten obraz, zanim wziął pędzel do ręki; wedle wzoru też, utworzonego w umyśle i w fantazji, maluje. Lecz Pan Bóg nie brał niczego z zewnątrz; On, jako pierwsza przyczyna, wywiódł swe twory z nicości, dał im wszystko, wszystkie więc doskonałości stworzeń i w Nim być muszą tylko w sposób, jak to przedtem zaznaczyłem, nieskończenie doskonały, bo w Nim granic być nie może.
Aktualizacja przesłania kolbiańskiego
Kontemplowanie Maryi nie oznacza jedynie medytowania Jej tajemnicy, ale - według myśli i duchowości św. Maksymiliana - nieustanne Jej wzywanie i wierne naśladowanie Jej cnót, a w szczególności Jej ścisłego zjednoczenia z Synem. Ponadto cała misyjna działalność o. Kolbego rodzi się z kontemplacji, w której roztrząsa i pogłębia on tajemnicę Chrystusa i Niepokalanej. Zatem jego apostolat charakteryzuje się gorącym pragnieniem ukazania światu tej Miłości Boga, której doświadcza w kontemplacji.
życie duchowe o. Kolbego rozwija się i osiąga dojrzałość poprzez nieustanną ascezę i dążenie do kontemplacji. Rozwija się duchowo, wytrwale poszukując Bożej obecności w tym wszystkim, czego doświadcza, z nieustannym pragnieniem nawrócenia. Poprzez modlitwę, zwrócenie uwagi na słowo Boże i dokonujące się wydarzenia, refleksję nad tajemnicami z życia Chrystusa i Maryi, żarliwy udział we Mszy świętej i w Liturgii Kościoła, zmierza do uczynienia swego duchowego życia czystym i doskonałym.
Ponadto św. Maksymilian przypomina, że kontemplacja nie jest drugorzędnym aspektem życia duchowego, ale jego fundamentem. W kolbiańskiej logice aktywność jest tym bardziej owocna, im bardziej zatrzymuje się nad Bożymi tajemnicami. Zaś cała działalność misyjna opiera się na życiu w zjednoczeniu z Bogiem i na ciągłym rozważaniu prawd objawionych.
Punkty do refleksji
- Czy jestem świadomy kontemplacyjnego wymiaru życia chrześcijańskiego?
- Czy zastanawiam się nad moim kontemplacyjnym powołaniem?
- Jaka jest moja modlitwa zwrócona do Maryi?
- Jak uczynić moją wspólnotę MI bardziej otwartą na kontemplację?
- Czy w moim życiu jest tylko działalność zewnętrzna? Jakie miejsce rezerwuję dla kontemplacji? Czy korzystam z dni skupienia, rekolekcji?
- Co zrobić, by dowartościować wymiar kontemplatywny mojej drogi wiary?