A cóż z tą wielką maszyną?

Zapewne niejednemu Czytelnikowi przychodzi do głowy takie pytanie, zwłaszcza gdy "Rycerza" zamiast na początku miesiąca, otrzyma około połowy.

Otóż wszystkim ciekawym i niecierpliwym odpowiadamy: "robi się". I rzeczywiście, już się robi! Po zwiedzeniu bowiem kilku drukarń zagranicznych i po długich pertraktacjach i targowaniu, zamówiliśmy dużą maszynę drukarska i kontrakt na nią 10 kwietnia już podpisany.

Co prawda, mamy z nią trochę strachu, bo ma kosztować ogromną kupę pieniędzy, dwa razy więcej, niżeśmy przypuszczali, ale my sprawę długów i spłat złożyliśmy w ręce Niepokalanej. Ona nasza najtroskliwsza, a przy tym najbogatsza Pani, dopomoże nam - ufamy - do spłacenia tej kolosalnej sumy. Nie sama, oczywiście, lecz przez Swych Czcicieli, przez Rycerzy i Rycerki, których "Rycerz Niepokalanej" łączy i do ufności w orędownictwo Maryi oraz umiłowania serdecznego Tej najlepszej Matki zapala.

I, ufając w Jej przepotężną nad nami opiekę i w pomoc Jej Czcicieli, przystąpiliśmy już do budowy hali na nową maszynę.

W jesieni stanie maszyna i zacznie pracować dla chwały Boga i czci Niepokalanej. A pracować będzie godnie bo na godzinę do 20.000 "Rycerza" ma wydrukować, poskładać, włożyć w okładkę, zszyć i wyrzucić gotowego do adresowania!

To znaczy, że gdy teraz wszystkie nasze maszyny pocą się cały miesiąc nad wybiciem 400.000 egz. całe dnie, a nieraz i nocami warcząc, i jeszcze się "Rycerz" spóźnia, to nowa na tydzień do miliona egzemplarzy może wydrukować.

Podpisanie umowy

Oby tylko Niepokalana wspierać nas raczyła, bo koszty to na tak ciężkie, jak dzisiejsze czasy - okropne.

A to wszystko, by cześć Niepokalanej rosła i by Królowanie Jej miłościwe do wszystkich dusz zawitało, a Ona wszystkich do stóp Najsłodszego Serca Jezusowego poprowadzi.

Wydawnictwo

Niepokalanów polski

[Podpisanie kontraktu na dużą maszynę drukarską (10 IV 1931).]