W dalszym ciągu staramy się wcielać w czyn hasło: Podbić wszystkie dusze, które są i będą, dla Niepokalanej. Dla tego celu żyjemy, pracujemy, cierpimy i chętnie nawet życie oddamy. PRZEZ NIEPOKALANĄ chcemy osiągnąć ostateczny cel M.I. I to jest właśnie istotą Niepokalanowa i "Milicji Niepokalanej". Tej wzniosłej sprawie służy również "Rycerz Niepokalanej".
Są jednak w odrodzonej Polsce ludzie, którzy nie spostrzegają pionierskiej pracy "Rycerza" na niwie dusz. W 62 numerze "Robotnika", z 6 marca [1947] r., redaktor p. J. Hochfeld, pod "niewinnym" tytułem "Czy «Robotnik» ma się ukazywać?" zalicza "Rycerza" do kategorii pism niepotrzebnych.
Jeżeli p. redaktor Hochfeld robi wszystko, by "Robotnik" miał jak największe wzięcie w społeczeństwie, to chyba i "Rycerzowi Niepokalanej" przysługują te same prawa, zwłaszcza jeśli się zważy, że w Polsce 90 proc. ludności to wierzący katolicy. O tym nie można zapominać, tym bardziej, że zewsząd garną się Polacy pod opiekuńczy płaszcz Matki Najświętszej. Chętnie czytają "Rycerza" i z utęsknieniem wyglądają go jako wysłannika Niepokalanej. Na dowód niech posłużą listy Czytelników:
"Rycerz" - to błogosławione pismo stało się moim przyjacielem, odkąd go zaabonowałem, moim doradcą i drogowskazem. Zespoliło mnie ściślej z Niepokalaną Królową".
M. M., Jaźwiska
"Rycerz" jest dla mnie jedynym źródłem pouczenia i wskazówek Bożych w życiu społecznym, a szczególnie dzisiaj przy panującej na szero[143]ką skalę zgniliźnie moralnej. "Rycerz" to prawdziwy pokarm duchowy. Czerpie się z niego tężyznę duchową i pewność kroczenia po właściwej drodze, którą wskazuje Matka Niepokalana".
J. H. z Chorzowa
Pokrzepienie i pocieszenie duchowe jakie daje "Rycerz" dzisiejszemu Polakowi są wprosi niezwykle w swych skutkach. Tworzy on nie tylko nowych ludzi odpornych na zło, lecz uczy jak żyć, by znaleźć już tu na ziemi szczęście dla siebie i otoczenia. Tworzy nową lepszą Polskę przyszłości.
E. F. z Działdowa
"Rycerz Niepokalanej" jest jedynym pismem (w naszych stronach - nad granicą) które w wolnych chwilach bierze się do ręki z przyjemnością, czyta nieraz jeden artykuł kilkakrotnie. Jest jedynym z pism logicznych i aktualnych, bo nie wszyscy zdajemy sobie sprawę, że Bóg jest ostoją życia jednostki, a zarazem i życia społecznego.
Ryszard M., uczeń liceum
Po 11 latach życia we Francji przybyłem do Ojczyzny, gdzie z radością dowiaduję się, że "Rycerz Niepokalanej" rozpoczął swą zbawienną działalność wśród polskiego ludu. Przed wojną "Rycerz Niepokalanej" na obczyźnie przyjmowany był serdecznie w domach naszych robotników i niejednego utrzymał na drodze wiary i polskości.
Ks. Szczepan Krzoska z B.
"Rycerz Niepokalanej" przyniósł mi zapach naszej ziemi ojczystej i głęboką wiarę w żywotne siły narodu polskiego, który przetrwał straszliwą zawieruchę wojenną bez uszczerbku dla wiary świętej. Polskę, jeżeli będzie budowana na zasadach wiary Chrystusowej, czeka wspaniała przyszłość. "Rycerz Niepokalanej" jest moim najlepszym przyjacielem. Pobudził mą wiarę i dodał mi sił do wzlotu ku Bogu.
J. Juszczak | St. Foy, Loire - Francja
Tu na misjach wesoło się czyta w swym języku i oczy zalewają się słodkimi łzami, kiedy się coś z Polski otrzyma. Mówię szczerze, że ucałowałem "Rycerza", kiedy wziąłem go do ręki. Tęsknię za wiadomościami z Ojczyzny.
Ks. St. Tycner | St. Paulo - Brazylia
Za pośrednictwem naszego rodaka z Jasi otrzymałem "Rycerza", który posłużył mi do zjednania 43 prenumeratorów z Polana Micului. Jest to czysto polskie osiedle na Bukowinie, które zostało całkowicie zniszczone przez Niemców. Mimo ciężkich warunków bardzo chętnie będą opłacać "Rycerza".
Prof. K. Urbański | Bukareszt - Rumunia
Ukochany "Rycerz Niepokalanej" - jako najlepsza matka pamiętająca o swych dzieciach - dociera do naszego osiedla, w którym jest około 20 tys. Polaków.
W. Wyczarski | Tanger - Afryka
Tych kilka wyjątków z korespondencji czytelników "Rycerza" do Niepokalanowa chyba wystarczy p. Hochfeldowi i tym, którzy podobnie myślą, do wydawania bardziej obiektywnego sądu o "Rycerzu Niepokalanej".
Już wczesną wiosną wznowiliśmy prace przy budowie świątyni pod wezwaniem Niepokalanej, rozpoczętą jeszcze przed wojną. Nagromadzony budulec za ofiarny grosz Czcicieli Niepokalanej rozgrabił okupant niemiecki. Dlatego ośmielamy się ponownie prosić Szanownych Czytelników i Czcicieli Niepokalanej o łaskawą pomoc. W tym celu do niniejszego numeru załączamy blankiety nadawcze PKO.
Cześć i serdeczna podzięka Niepokalanej za wszystko!
Codzienna modlitwa milionów dusz do Niepokalanej jest siłą nieporównanie większą niż bomby atomowe.
Jan Dobraczyński - "Skąpiec Boży"