Zamiast Od Wydawnictwa

Od jednego z naszych czytelników, który ofiarami ustawicznie Wydawnictwo "Rycerza Niepokalanej" wspiera, otrzymujemy list, skierowany do wszystkich czytelników, z gorącą prośbą o zamieszczenie go w "Rycerzu" - tej treści:

Chcąc jakkolwiek przyczynić się do rozwoju Wydawnictwa, zwracam się do Was, Kochani Czytelnicy, ze słowami zachęty. Rozchodzi się o to, byśmy wszyscy okazywali się jak najbardziej wspaniałomyślnymi względem organu, który nas jednoczy pod opiekuńczymi skrzydłami Niepokalanej, a w ten sposób dopomagali Wielebnym Ojcom i odjęli im trochę kłopotu. Prawda, że Wielebni Ojcowie całą ufność pokładają w dobroci i wspaniałomyślności Niepokalanej, która ich nie zawodzi - ale i nam pamiętać o tym trzeba, że aa grosze ofiarowane Wydawnictwu, Niepokalana wynagrodzi sowicie. Rozczytując się w numerach "Rycerza" widzimy, że są liczni czytelnicy, którzy nie szczędzą ofiar - ale czy takimi są wszyscy? Czasy są ciężkie, ale przy dobrej, serdecznej chęci mimo to wiele jeszcze uczynić można.

Cena "Rycerza" po nowym roku pozostała bez zmiany. A więc tym bardziej spieszmy z pomocą, by "Rycerz" nasz przy tej drożyźnie broń Boże coś nie ucierpiał. Nie pozwólmy, by cokolwiek stracił z tego, co zdobył, ale przeciwnie, niech się z każdym dniem rozwija na chwałę Bogu i Niepokalanej!

Wiemy, ile to nieprzyjaciele wiary naszej ponoszą ofiar I wysiłków na rzecz wydawnictw przewrotnych I złych. My dla dobra "Rycerza" czyńmy więcej jeszcze. Współdziałajmy z Wielebnymi Ojcami: oni wiedzą i światłem, my grosiwem, a przy pomocy Niepokalanej całość sama się złoży.

Lisiewicz z Bodzechowa

P.S. Ze swej strony dodajemy, że przy obecnym rozwoju "Rycerza" trudno nam podołać w pracy bez maszyny do składania czcionek i drugiej drukarskiej maszyny...

WYD.