Z naszych misyj w Japonji
Drukuj

Maria!

Mugenzai no Sono, 28 lipca 1935 r.

Dzięki Niepokalanej wszyscy jesteśmy zdrowi, mimo panujących tu obecnie upałów. Wieczorem o godz. 9.30 temperatura dochodzi do 26 stopni C. W sypialni tak gorąco, że trudno zasnąć. W dzień na słońcu jest ponad 40 stopni C.

Niepokalana powiększa zastęp swoich misjonarzy. Jest już nas 26 osób ale i to za mało, przydałoby się o dużo więcej, lecz cóż, kiedy z Niepokalanowa, polskiego nikt nie może do nas przyjechać, i u Was też pracy ogrom.

Brat Zeno chodzi co niedzielę na propagandę "Rycerza". W mieście zna go prawie wszyscy. Niektórzy, widząc Jego poważną brodę, tytułują go mianem przełożonego.

Punktualną wysyłkę "Rycerza" uda się uskutecznić w dość trudnych warunkach. Maszyny drukarskie nie mogą podołać drukowania Kishi" Narazia jednak nie możemy zdobyć się na drugą - może w przyszłości powiększymy drukarnię.

O. Kornel Czupryk z Japończykami
O. Gwardjan Mugenzaino Sono w otoczeniu braci Japończyków i dwóch internistów

Nasz katechumen, o którym pisaliśmy, uczy się gorliwie katechizmu. Pragnie jaknajprędzej otrzymać Chrzest św.

Nasi Bracia Klerycy przebywają obecnie na wyspach Goto. Przy tej okazyi poduczą się -porządnie języka japońskiego. Przez obcowanie z Japończykami o wiele więcej zdobędą wprawy w używaniu języka niż z książek. Po powrocie mają opisać wiele ciekawych i pożytecznych spostrzeżeń ze swego tam pobytu.

Ostatnio zaprowadziliśmy półgodzinną adorację Najśw. Sakramentu w czwartki i niedzielę, bo łask Jezusowych bardzo tam trzeba.

Jednocześnie przesyłamy kilka listów Japończyków. Mówią one najwyraźniej o tęsknocie za prawdziwym Bogiem, o radości z powodu poznania wiary katol. i o "Rycerzu" - apostole nauki Chrystusowej. Niech te listy zapalą serce do jak największych zaparć i modlitwy za misje i czynnej ofiary.

Cześć Niepokalanej za wszystko.

Przekonałem się o istnieniu P. Boga.

Matsue 4. 4. 35 r.

Już przeczytałem 7 egz. "Rycerza" i przekonałem się, że P. Bóg istnieje. W dalszym ciągu będę się starał to pogłębiać.
Katolikiem nie jestem, ale nie znając P. Boga jestem zakłopotany.
Proszę o przysyłanie mi "Rycerza". Życzę wam rozwoju.

Okada Kisei.

Codzień oczekuję "Rycerza".

Penapolis, 14. 4. 35 r.

Po przybyciu do Brazylji, przyjąłem wiarę katolicką. Ponieważ odczuwam brak książek katolickich, któreby utwierdzały w duchu katolickim, czuję opuszczenie pod tym, względem i popełniam błędy.
Proszę o zapodanie mi książki, któraby katolikom i poganom objaśniała artykuły prawdy. "Rycerz" przychodzi na adres brata, za co dziękujemy. Proszę jednak odtąd i mnie przysyłać. Przykrzy mi się bez tego pisemka i codzień go oczekuję.
Życzę Wam obfitych łask za pośrednictwem Niepokalanej.

Takeda Takeishi

Pod wpływem dobrego przykładu...

Taykyu, 9. 4. 35 r.

Niech będzie pochwalone niepokalane Serce Marji.
Przed dwoma laty uczęszczałam do gimnazjum. Tam, pod wpływem dobrego przykładu mych koleżanek-katoliczek, przyjęłam wiarę chrześcijańską. Moi rodzice są jeszcze poganami, a ja także jeszcze nie znam głębiej wiary katolickiej, zasyłam więc modlitwy do stóp Jezusa i Marji, aby moi najbliżsi poznali prawdziwą wiarę.
Słyszałam o waszem pisemku pod nazwą "Rycerz Niepokalanej", które poucza o rzeczach wiary. Przybywaj więc coprędzej odważny Rycerzu, który mi będziesz pokarmem duchownym i mocną twierdzą.
Jestem biedna, proszę więc o bezpłatne przysyłanie mi pisemka. Przykro mi, ale podobno biednym wysyłacie darmo. Dla mnie wystarczy jeden egz., ale gdybyście przysyłali 2-3, to dawałabym dla zachęty znajomym nie-katolikom.