Wyczyny świadków Jehowy
Drukuj

Z terenu otrzymujemy liczne głosy o ruchliwej działalności sekty świadków Jehowy. Działalność ich, jak stwierdzają fakty, jest szkodliwa dla Polski i Kościoła.

NIE CHCĄ BRONIĆ OJCZYZNY!

Sierżant W. P., asystujący przy poborze rekruta, pisze:

"W oznaczonym terminie stawiło się dwóch poborowych, którzy pisemnym poświadczeniem odmówili odbycia obowiązkowej służby wojskowej, gdyż im jako świadkom Jehowy nie wolno nosić broni. Jeden z nich zaczął mnie zaraz przekonywać, że gdy cały naród przystąpi do ich wiary, wtenczas już nigdy wojny nie będzie.

Wykazałem im ich niemądre rozumowanie: Gdyby nie wspólny wysiłek żołnierza polskiego, który walczył za Ojczyznę omal nie na całym świecie, żadne państwo sprzymierzone nie dałoby nam wolności. I dziś wróg nie zasnął. Dlatego też musimy zwiększyć naszą czujność obronną. Gdyby Polacy stali się świadkami Jehowy, poszliby jak barany w pęta nowej niewoli.

Słowa moje obijały się bez echa o serca sfanatyzowanych chłopców, którzy zaczęli teraz gadać o nadchodzącej "zagładzie świata"...

Nie! Nie pozwolę sobie wmówić zasad fałszywych, w dodatku takich, które głosi człowiek, co należy do sekty dopiero 5 miesięcy i ma zaledwie kilka lat szkoły powszechnej... Polacy, nie dajmy się zwieść tym sekciarzom"!

NISZCZĄ ŚWIĘTE PAMIĄTKI KATOLIKÓW

Sołtys ze wsi... pisze:

"Włóczący się tu po okolicy świadek Jehowy przekonuje nas, że obrazy świętych trzeba z domów powyrzucać, bo czcić obrazy to być bałwochwalcą.

Mówię mu na to: - Co innego Bóg, a co innego jakiś Jego obraz; co innego Matka Najśw. i święci Pańscy a co innego Ich obrazy. My obrazom ani figurom czci boskiej nie oddajemy, do obrazów się nie modlimy. Tylko modlimy się do Boga, prosimy o wstawiennictwo Matki Bożej i świętych. Robimy to często przed figurami i obrazami, bo one nam Ich uzmysławiają lub przypominają.

Gdy sekciarz upierał się przy swoim, pytam go: - Czy pan ma rodzinę? Czy pan ma w domu fotografię rodziny?

- Mam.

- To proszę zdjąć ze ściany fotografię matki ojca lub żony, rzucić je na ziemię, podeptać i napluć na to. Uczyni pan to?

- Nie, nie uczynię.

- Tak? - mówię wtedy - A obrazy Jezusa Chrystusa, Matki Bożej i świętych, to wy niszczycie i depczecie! Tak was uczy wasza religia? Opuść pan moje mieszkanie. Jako sołtys zabraniam panu roznosić tę zarazę po domach. Ślepcy nie mogą nas prowadzić, bo sami w dół wpadną i nas tam wciągną".

Zatrute źródło nauki jehowitów

Z powyższych przykładów widać, że ludzie swym zdrowym rozumem wyczuwają fałsze świadków Jehowy. Amerykanie, w których kraju sekta ta się zaczęła i rozwinęła, powiedzieliby nam więcej o jej szkodliwości. Wychodzący w Nowym Jorku miesięcznik "The Sign" pisze (w grudniu 1946 r.):

"Sekta świadków Jehowy od wielu już lat zieje falą antykatolickiej i antyamerykańskiej propagandy. Podobnie jak bezbożnicy zwalcza wszystkie formy religii, zwłaszcza rzymsko-katolicką i stara się obalić dotychczasowe formy rządu, by wszędzie zaprowadzić swój własny system - teokrację".

Już początki tej sekty nie przynoszą jej chwały. Założyciel świadków Jehowy, Russel, był kilkakrotnie pociągany do odpowiedzialności sądowej już jako apostoł nowej nauki. W 1897 r. żona oskarżyła go o niewierność i okrucieństwo, a sąd po wysłuchaniu świadków orzekł, że prowadzenie się Russla "uczyniłoby życie każdej chrześcijańskiej niewiasty nieznośnym ciężarem". Potem znów stawiono go przed sądem za oszukiwanie chłopów, którym sprzedawał "cudowną pszenicę" po 60 dolarów za buszel (= 35 litrów); sąd kazał zwrócić poszkodowanym pieniądze. W 1916 r. wspólnik wezwał go, by zdał rachunek z fałszywych sprawozdań, jakie robił przez 40 lat.

Następca Russela, Rutheford założył zyskowne przedsiębiorstwo: "Towarzystwo Strażnicy Biblii"; wychodzące tu pisma pełne są widocznych fałszerstw i niewłaściwego tłumaczenia Pisma św. Po nim. od 1942 r. sektą kieruje H. Knorr. który dalej przez drukowaną bibułę i zebrania sekciarskie tumani umysły.

Do czego to prowadzi świadczy najlepiej fakt, że w Stanach Zjedn., znanych ze swej tolerancji religijnej siedzi obecnie po więzieniach 3.000 świadków Jehowy za przekroczenia prawa.

"Po owocach ich poznacie je" - powiedział o sekciarzach Pan Jezus, dlatego katolicy, wierni wyznawcy nauki Chrystusa po wszystkie czasy stosują Jego słowa: "Strzeżcie się pilnie fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w odzieniu owczym a wewnątrz są wilcy drapieżni".