Najkorzystniejszy zawód
12 (292) 1951, s. 363
Pewien adwokat rzymski zgłosił się do św. Filipa Nereusza i mówi:
- Ojcze, wiesz, że mam liczną rodzinę. Muszę już teraz myśleć o jej przyszłości. Wskaż mi najbardziej korzystny zawód dla mego najmłodszego syna.
- A co pan rozumie przez najkorzystniejszy zawód?
- Oczywiście taki, który zapewnia największe zyski, a chroni najbardziej przed stratą.
- Nie ma co się namyślać: - niech będzie świętym. To najkorzystniejszy zawód. Nie ma żadnych strat, bo Bóg wszystko wynagradza, zysk największy, bo się zdobywa niebo.