Wspomnienie o doktorze Biliku

(1899-1943)

Ludzie mówią, że umarł dr Adam Bilik - a ja śmiem twierdzić, że dr Bilik żyje nadal, żyje w świętym obcowaniu z nami.

Zapoznaliśmy się w Ośrodku Zdrowia w Będzinie, w ambulatorium.

Siedzę z innymi w poczekalni. Wyjąłem papier i piszę. Spisuję własne myśli, w międzyczasie parę razy na poczekalnię wyjrzał młody lekarz. Kiedy mnie wywołano na wizytę, dr Bilik pyta mnie. "Co pan tak pisze? Ja wyjmuję papier z teczki i czytam: "W życiu naszym brak zastosowania nauki Jezusa

Chrystusa na co dzień. Dr Bilik podał mi rękę i po zbadaniu zaprosił na pogawędkę do domu na niedzielę. Wypytywał mnie o warunki, w jakich żyję, jaką mam rodzinę. W niedługim czasie odwiedził moją chorą żonę i śmiertelnie chorego syna. Mnie leczył i wyleczył z ciężkiej choroby serca.

Odtąd zawsze miałem wstęp do mieszkania pp. Bilików. Czasami spotykałem tam i drugich mnie podobnych i coraz bardziej uprzytomniałem sobie bezinteresowność tego człowieka. Życie d-ra Bilika było przykładem pierwotnych chrześcijan, którzy schodzili się w katakumbach po to, aby wykuwać swymi czynami miłość Boga i wielką wiarę w obcowanie świętych. Głębokie zrozumienie tej tajemnicy było nicią przewodnią życia doktora. Czuł się sprzągnięty z życiem każdego napotkanego człowieka i brał odpowiedzialność za swój z nim stosunek.

Przyszła wojna, a z nią szereg trudności dla nas wszystkich. Pan dr Bilik podwoił swoją troskę o mnie i o moich. Wywieziono mi dzieci do Niemiec, żona umarła. Zostałem sam. Przyszła pierwsza wigilia Bożego Narodzenia, strasznie dla mnie smutna. Ani listu od dzieci, ani domu... Pośpiesznie wykończyłem reperację książeczki dla p. B. i ; wiedziony dobrym natchnieniem idę do pp. Bilików.

W głowie mi wali jak młotem. - Na moście jakaś siła nogi mi podrywa. Czarna Przemsza cicho zaprasza... Zdrowaś Maryjo! W domu pp. Bilików sam doktór otwiera mi drzwi. "Panie Cader, czekamy na Pana, miejsce przy stole wolne dla Pana". Prowadzi mnie w drewnianych trepach do ciepłego pokoju. Myślę sobie... To tu na mnie czekają, a ja myślałem, że już nikt o mnie nie pamięta". Wśród nocnej ciszy... kolędy... choinka...

Przy stole, oprócz rodziny pewna pani, chwilowo osamotniona. Wszyscy zadowoleni, szczęśliwi, sobie oddani. Jak tu dobrze! Tu jest Bóg w tym domu... Głowa mnie już nie boli, czuję się jak w niebie.

Czyż dużo do szczęścia potrzeba człowiekowi? Trochę serca. Przyjdź Królestwo Twoje Boże... tu na ziemi. Dr Bilik jest wierzącym i praktykującym ku zdumieniu inteligentów. Ale jego praktyka religijna idzie równolegle z linią postępowania według wiary.

Dr Bilik nie umarł. Przeniósł się tylko na nową placówkę pracy. Ponoć i tam potrzeba dzielnych bojowników o nasze ziemskie sprawy. To chyba jedyny sens na liczne pytania, dlaczego Pan Bóg zabrał od nas d-ra Bilika?


LOTERIA FANTOWA NA ODBUDOWĘ KOŚCIOŁÓW WARSZAWY

W akcji zbierania funduszów na odbudowę zniszczonych kościołów warszawskich Rada Prymasowska Odbudowy Kościołów Warszawy, jak i w ubiegłym roku, przystąpiła obecnie do zorganizowania trzeciej z kolei Wielkiej Loterii Fantowej.

Dowiadujemy się, że tegoroczna Loteria Fantowa Rady Prymasowskiej O.K.W. została zorganizowana w ten sposób, iż powiększona jest częstotliwość wygranych, przez zwiększoną ilość, wygranych. Do wygrania będą obecnie 3 samochody osobowe, znacznie większa ilość motocykli, maszyny do pisania, radioodbiorniki, rowery, kupony odzieżowe, bielizna, porcelana i inne.

Z uznaniem podnieść należy sprawną organizację Loterii Fantowej. Już sam fakt, że na każde dziesięć losów rozprowadzonych w jednej parafii, na które nie padłaby żadna wygrana, wyznaczone zostały t.zw. fanty pocieszenia, świadczy wymownie o dobrze pomyślanej akcji loteryjnej. W ogóle zaś cała organizacja Loterii Fantowej na najwyższym postawiona poziomie i zasługuje na pochwałę i uznanie. A ponieważ cele Loterii Fantowej są piękne i wzniosłe - odbudowa zniszczonych świątyń Warszawy, spodziewać się należy, że i tym razem Loteria Rady Prymasowskiej O.K.W. spotka się z powszechnym uznaniem i poparciem.

Losy w cenie zł. 250. - nabywać można w Biurze Rady Prymasowskiej Odbudowy Kościołów Warszawy (Warszawa, ul. Nowogrodzka 49), we wszystkich parafiach w całym kraju oraz w kolekturach większych miast.