Wniebowziętej za "cud nad Wisłą"

(Zew ten otrzymaliśmy od do niedawna żołnierza w czynnej armji z prośbą o zamieszczenie).

Kochani Towarzysze z pod białego sztandaru Niepokalanej, którzy zaciągliście się po to, aby walczyć z niewiarą i poganizmem dzisiejszej doby i rozszerzać cześć Niepokalanej Panienki, chcę Was za pomocą tego ukochanego naszego organu t. j. pisemka M.I. zachęcić do przysporzenia czci i chwały Matki Najśw. Wdzięczność za wszystkie łaski, zesłane na nasz naród polski, a szczególnie za łaskę tę, którą trzy lata temu od Niepokalanej otrzymaliśmy - za "cud nad Wisłą" powinna być nam bodźcem do tego.

Kochani Bracia i Siostry, pamiętacie chyba wszyscy w jakiem niebezpieczeństwie była nasza Ojczyzna wtenczas, kiedy to hordy Lejby Trockiego posuwały się w niepowstrzymanym pochodzie pod Warszawę, znacząc swoją drogę pożogą i krwi przelewem. Wszyscy nas opuścili, tylko Marja nas cudownie wyratowała z tej toni w dzień triumfu Swojego, w dzień Wniebowzięcia 15 sierpnia 1920 r. Królowa Korony Polskiej, która "Jasnej broni Częstochowy i w Ostrej świeci Bramie", wysłuchawszy kornych próśb ludu naszego w dzień Wniebowzięcia ukazuje się, otoczona wielką jasnością i majestatem nad wojskami naszemi pod Warszawą (Radzymin) błogosławiąc naszym pułkom, wroga napełnia strachem i trwogą - daje nam świetne zwycięstwo.

Że Matka Najśw. widocznie pokazała się nad naszemi stanowiskami w ten dzień świadczą nietylko nasi żołnierze, ale nawet sam nieprzyjaciel stwierdza autentyczność tego cudu. Sam widziałem jak jeńcy rosyjscy pod przysięgą stwierdzali, że "widzieli Bożeju Materju w wozduchie". Jakże to musi dotkliwie boleć serce prawego Polaka i czciciela Marji, gdy się widzi lub słyszy bluźnierstwa i drwinki z tego powodu, jakie rzucają na Niepokalaną nasi czerwoni socjaliści i masoni. Ich piśmidła, zaprzeczając Marji tego zwycięstwa, bluźnią przeciwko Bogu i Królowej naszej. Oni nie uznają cudu - biedni masoni i pepesowcy.

Kochani Bracia i Siostry, cóż my oddamy Marji za ten "cud nad Wisłą", czem Jej się odwdzięczymy? Moja propozycja jest, abyśmy choć w części przyczynili się do tego, aby prawda wiary naszej św. o Wniebowzięciu Marji uznawana i wyznawana w Kościele przez wszystkich wiernych, od najpierwszych czasów, aż do dnia dzisiejszego, została ogłoszona przez Ojca św. jako dogmat wiary św.

Społeczeństwo przez posłów swoich domagać się winno od rządu, aby z wdzięczności dla Królowej Korony Polskiej za to cudowne wybawienie nas z potopu bolszewickiego w dzień Jej Wniebowzięcia, wniósł prośbę do Stolicy św. o przysporzenie chwały Marji. W niektórych państwach katolickich na to się zanosi, zaś rząd rzeczypospolitej południowo-amerykańskiej, Kolumbji wniósł już podobną prośbę do Rzymu.

Starania o ogłoszenie dogmatu Wniebowzięcia trwają już blisko wiek cały. Do ogłoszenia jego może przyszłoby było na Soborze watykańskim w r. 1870, ale że Sobór był przerwany z powodu haniebnego czynu, jakim był zabór Państwa Kościelnego, do obrad więc nad tym dogmatem nie doszło.

Od r. 1900 napływają do Rzymu coraz to nowe prośby biskupów o ogłoszenie tego dogmatu: w r. 1900 zaniosło prośbę 67 biskupów, w r. 1902 - 45 biskupów, w r. 1904 - 5 biskupów i 42 tys. wiernych i t. d. Między tymi biskupami dali swe podpisy: ks. arcybiskup Hryniewiecki, były biskup wileński i ks. biskup Pelczar z Przemyśla.

Jeden z poprzednich rządów naszych oświadczył swoją gotowość do poczynienia starań w Stolicy świętej celem ogłoszenia dogmatu Wniebowzięcia, ale chciał się wprzódy przekonać, czy sobie naród tego życzy. Mojem zdaniem, obecny rząd chyba jeszcze skorszym będzie do tego wielkiego i świętego dzieła, jakiem jest praca nad rozszerzeniem czci i kultu Marji. Zadaniem tedy nas Polaków Rycerzy Niepokalanej będzie w najbliższym czasie oświecać się wzajemnie, pouczać o ważności tej sprawy, zbierać podpisy gmin, stowarzyszeń, związków zawodowych, szkół i innych instytucji społecznych i przesyłać to wszystko do Warszawy do Prezesa Ministrów, na ręce Dyrektora Departamentu. Nadchodząca obecnie trzecia rocznica "cudu nad Wisłą" i dzień Wniebowzięcia Najśw. Marji Panny nastręcza po temu wyśmienitą sposobność. W uroczystość zaś samą (15 sierpnia) wskazanem byłoby urządzić odpowiednie wiece i zebrania, na których omówić i wyświetlić należy tę sprawę arcyważną, uchwalić odpowiednie rezolucje i spisawszy je, odesłać wraz z podpisami jaknajliczniejszymi do Warszawy. Dalej w uroczystość Wniebowzięcia Matki Bożej wszyscy słudzy Marji, a szczególniej my Rycerze powinniśmy się gorąco z czystem sercem modlić na intencję, aby ta sprawa w krótkim czasie i pomyślnie załatwioną była. Oby danem było obecnie panującemu Ojcu św. Piusowi XI ogłosić dogmat o Wniebowzięciu Marji, na wzór Piusa IX, który ogłosił w r. 1854 dekret o Niepokalanem Poczęciu.

Na tem miejscu uprzejmie proszę wszystkie katolicko-polskie pisma o poruszenie tej sprawy i żądania od swoich czytelników oświadczenia się za nią.

W ten sposób, kochani Rodacy, złożymy największy hołd Królowej Korony Polskiej, a przez to okażemy Jej swoją wdzięczność za "cud nad Wisłą", za opiekę w czasie srogiej niewoli i za dawną chwałę Ojczyzny naszej.

O Marjo! my rycerze Twoi gorąco pragniemy Ci służyć i rozszerzać cześć Twoją, daj nam za to, abyśmy w krótkim czasie doczekali się ogłoszenia z wyżyn watykańskich dogmatu o Twojem Wniebowzięciu, a po śmierci daj i nam wniebowzięcie!


"Nic w świecie nie dorówna jednej jedynej duszy pod względem wartości; chociażbyś ogromne sumy pieniędzy rozdał pomiędzy ubogich, nicbyś jeszcze nie zdziałał w porównaniu z tym, który jedną jedyną duszę do Boga nawrócił".

Św. Jan Chryzostom