Wieczory nad Lemanem
Drukuj

Książkowe rozmowy O. M. Morawskiego stały się dziś faktem. W najpiękniejszym zakątku Europy, w alpejskim Caux nad jeziorem Lemanem zbierają się ludzie z wszystkich ras, stanów i religii. Żyją w doskonałej wspólnocie, obywając się bez służby i policji. Oficer brytyjski obiera ziemniaki obok posłów włoskich, studentów austriackich, księży francuskich. W sezonie letnim przewija się tu około 20.000 osób.

Przyjeżdżają nie na wakacje, ale... szukać Boga. Wielu zaproszonych stawia się w sceptycznym usposobieniu, lecz zastaje taką atmosferę wiary i prawdy, że nie może żyć dłużej niż trzy dni, by nie wejść w siebie i nie postawić dotychczasowych przekonań wolnomyślnych pod znakiem zapytania.

Na publicznych zebraniach każdy ma głos. Słyszałem jak przywódca socjalistów włoskich oświadczał, że brakowało mu dotąd czegoś w życiu; nie wyrzeka się myśli dalszej walki o prawa robotników, ale poznał, iż rewolucja nie może polegać tylko na zmianie instytucji, lecz i na przemianie samego siebie.

- Jestem marksistą - mówił - lecz przekonałem się, że czynnik duchowy odpowiada lepiej niż czynniki gospodarcze najgłębszej potrzebie świata. Dlatego uważam, że nam marksistom potrzeba przede wszystkim zmiany serca.

Na tym zebraniu przemawiał także delegat pracodawców z Płn. Francji:

- Wobec robotników zachowywaliśmy się jak słoń na plantacji lub czołg na polu bitwy. Nie liczyliśmy się wcale z religią. W Caux zobaczyłem, że my przedsiębiorcy byliśmy także materialistami jak komuniści. We Francji życie religijne strasznie się obniżyło i na klasach posiadających ciąży wielka odpowiedzialność za tę zdradę względem Chrystusa. Musimy teraz iść naprzód z twórczym programem i odnowioną wiarą. Domaga się tego Bóg i nasz kraj.

Takich oświadczeń można tu słyszeć tysiące. Wypływają one z głębokiego przemyślenia zagadnień w skupieniu górskiego zacisza. M. R. A. - Światowe Stowarzyszenie Odnowienia Moralnego (Rearmement Moral) dochodzi do tych prawd, które od dwóch tysięcy lat głosi Kościół.

Wg. sprawozdania Roberta Barrat