Walka o powszechną trzeźwość w Polsce

W 1945 r. wiele powracających do rodzinnego miasta mieszkańców Warszawy widziano płaczących na widok mogił, ruin, zniszczeń, zwałów gruzu. Los stolicy podzieliło setki miast i wsi. Naród polski, zawsze pełen sił żywotnych, nie załamał się, ale natychmiast wziął się do odbudowy swych zniszczonych siedzib. "Rozsądek każe skupić w odnowie wszystkie energie, ratować każdą kruszynę polskich wartości a nade wszystko strzec moralności chrześcijańskiej, bez której odbudowa byłaby nietrwała. Niestety wielu nie słucha głosu rozsądku. Zagłusza go zbyt często karygodna lekkomyślność i chęć używania. Z bólem stwierdzamy, że pijaństwo ogarnęło szerokie warstwy". Tak pisali w swym liście pasterskim księża biskupi polscy na początku roku 1947. Władze rządowe podobne poczyniły spostrzeżenia.

Nie można tolerować wroga - alkoholizmu, niszczącego zdrowie i siły tak potrzebne przecież Ojczyźnie. Równolegle przeto idą wysiłki duchowieństwa i władz państwowych: trzeba opanować groźne położenie, wywołane okupacją niemiecką.

"Wobec powojennego nawrotu pijaństwa, który jest wyjątkowo groźny ze względu na zadania i warunki życia polskiego w obecnej chwili, wzywamy duchowieństwo świeckie i zakonne, by dołożyło wszelkich starań celem ratowania od pijaństwa wiernych, w jakikolwiek sposób powierzonych ich pieczy duszpasterskiej. Niech po parafiach powstają ruchy abstynenckie i niech pełnym życiem zakwitną znowu bractwa wstrzemięźliwości".

Wezwanie to zostało wprowadzone w czyn w r. 1948 podczas tzw. wielkopostnej akcji trzeźwości. Cały ciężar walki o powszechną trzeźwość wzięły na swe barki oddziały parafialne wszystkich 25 diecezjalnych związków "Caritas". Zastosowane wówczas metody i sposoby zwalczania alkoholizmu (nie alkoholu! ten bowiem jest w wielu razach bardzo potrzebny np. do celów gospodarczych, przemysłowych, lekarskich itp.), wydały dobre rezultaty, dlatego należy je przyjąć jako zawsze aktualne.

Zwalczając alkoholizm, przede wszystkim na myśli mamy tych, którzy nadużywają napojów alkoholowych. Wiedzą, że szkodzą sobie, że szkodzą społeczeństwu, a jednak piją, bo mają słabą wolę i zanik zmysłu moralnego. Trzeba tę wolę wzmocnić i zahartować. Młodzież zaś należy przestrzec i pouczyć, jak ogromną szkodę wyrządza młodemu organizmowi alkohol, jak wielkim grzechem jest pijaństwo, a jak piękną cnotą trzeźwość. Szerokie pole do działania ma tu nauczycielstwo i duchowieństwo.

1. Miejscem, skąd zawsze skutecznie można zwalczać alkoholizm, jest i pozostanie ambona. Kazanie wypowiedziane z zapałem i z przekonaniem niewątpliwie. wywrze skutek pożądany.

Osobisty kontakt proboszcza przy załatwianiu spraw z parafianami daje okazję do zwrócenia uwagi nadużywającym napojów alkoholowych na opłakane skutki ich postępowania.

2. Głębokie wrażenie na wszystkich obecnych wywierały nabożeństwa przebłagalne podczas wielkopostnej akcji trzeźwości. Roztropnie i pedagogicznie ułożona, rzewna modlitwa dzieci za upijających się ojców lub matki, jak również serdeczne prośby żon za mężów - powodowały, że zbiorowo wyrzekano się alkoholu.

3. W okresie wspomnianej wielkopostnej akcji powstało wiele oddziałów bractwa trzeźwości. Duchowieństwo nie ustanie w pracy nad tworzeniem dalszych ośrodków walki z alkoholizmem.

4. Wielkie znaczenie propagandowe posiadają rzucające się w oczy kolorowe afisze. Nie mogą one być banalne, muszą przemawiać do rozumu i serca.

5. Członkowie organizacyj przeciwalkoholowych nie tylko sami mają zawsze być trzeźwi, ale powinni również do tego samego zachęcać innych. Ich przeto zadaniem jest zwalczać nierozumne zwyczaje pijackie, jak np. stawianie "kolejek", konieczność częstowania gości alkoholem, skoro można go zastąpić napojem bezalkoholowym, herbatą lub kawą.

6. Na zebraniach bractwa trzeba wyjaśniać, że abstynenci przez praktykowanie cnoty trzeźwości są pełnowartościowymi obywatelami państwa, i jeżeli nie używają alkoholu z pobudek nadprzyrodzonych, to zasługują sobie na życie wieczne z Bogiem, przeciwnie zaś - pijacy, którzy będąc w grzechach - "nie posiądą Królestwa Bożego", jak mówi apostoł narodów, św. Paweł.

7. Pilną uwagę należy zwrócić na młodzież. Obie polskie ustawy przeciwalkoholowe biorą młode pokolenia w opiekę, zabraniając sprzedaży lub podawania do spożycia jakiejkolwiek ilości alkoholu nieletnim oraz uczniom wszelkiego rodzaju szkół niższych i średnich bez względu na ich wiek (art. 8 ustawy z r. 1931). Po tej samej linii idzie projekt światowej konwencji przeciwalkoholowej, zgłoszony przez delegację polską na międzynarodowym kongresie dla walki z alkoholizmem w r. 1937. Projekt ten przyjęty jednomyślnie głosami wszystkich delegatów 19 państw w artykule 1-szym postanawia: "Zakazuje się sprzedaży detalicznej lub innego detalicznego zbycia oraz podawania do spożycia w lokalach i miejscach publicznych napojów zawierających jakiekolwiek ilości alkoholu". Art. 2: "Młodzieży niepełnoletniej nie wolno zatrudniać w miejscach detalicznej sprzedaży napojów alkoholowych". Artykuł 3. idzie jeszcze dalej i jest wskazówką dla Ministerstwa Oświaty po jakiej linii kroczyć powinno: "Państwa umowne zobowiązują się wprowadzić do szkół obowiązkową naukę o działaniu i skutkach alkoholu".

8. Ustawa przeciwalkoholowa w art. 5. postanawia, że nie mogą być ze względów moralnych nadane zezwolenia na miejsca detalicznej sprzedaży napojów alkoholowych z wyszynkiem, znajdujące się w odległości krótszej niż 100 metrów od zewnętrznych granic budynków, w których mieszczą się kościoły, klasztory lub świątynie wyznań w Państwie uznanych, sądy, więzienia, dworce i stacje kolejowe, przystanie statków, koszary, zakłady przemysłowe oraz zewnętrznych granic cmentarzy.

Wszyscy rozumiejący znaczenie walki z alkoholizmem powinni współdziałać z władzami administracyjnymi w momencie realizowania tego artykułu.

9. Wszystkie organizacje trzeźwościowe powinny stopniowo wprowadzać wśród swoich członków skuteczne normy postępowania w walce o powszechną trzeźwość, a mianowicie:

a) nie częstować u siebie napojami alkoholowymi,

b) urządzać zabawy, imieniny, wesela itd. bez alkoholu.

c) wpływać na tych, którzy piją, żeby przynajmniej w okresie wielkopostnym w ogóle nie używali napojów alkoholowych,
d) ułatwiać ks. proboszczowi wpływanie na dzieci, by z okazji Pierwszej Komunii św. powzięły postanowienie nie pić niszczącego zdrowie alkoholu.

Wymienione metody walki z alkoholizmem wcale nie są ostateczne. Każdy działacz abstynencki ma również swoje własne, które zastosowane w konkretnych wypadkach mogą wydać niespodziewanie pomyślne rezultaty.