Venite ad me omnes...
6 (138) 1933, s. 165
Do przenajświętszych Twoich nóg
Tulę się pełen ufności,
Pośród burzliwych życia dróg
Nie odmów Swojej litości!
Samotny idę w ciemną dal
Łzami ma twarz zalana...
przeogromny w piersi żal...
Dusza bólem złamana.
Na serce pełne cierpień, mąk,
Połóż Swą dłoń, o Panie!
A pod dotknięciem Twoich rąk
Rana krwawić przestanie.
Do Serca Swego Ty mię tul,
W Nim źródło łask wieczyste,
Bo tylko Ty znasz ludzki ból,
Do Ciebie idę, Chryste!
Najczulsze z serc, to Serce Twe,
Miłosierdziem ogromne,
Cierpiącym, rzekło słowa te:
"Venite ad me omnes..."[1]
[1] Pójdźcie do mnie wszyscy