Sobota kapłańska

"Bóg na niebie i My na ziemi niczego nie pragniemy goręcej jak modlitwy i ofiary za kapłanów. Prośmy Boga, by nam dał świętych kapłanów" | PIUS XI

Kapłani są solą ziemi. - Im powierzył Zbawiciel dzieło Odkupienia, im powierzył opiekę nad Kościołem św., ratunek i zbawienie świata całego. Serce kapłana powinna przeto napełniać święta, namiętna miłość Boga i dusz nieśmiertelnych.

Świat dzisiejszy stroni od Boga bardziej niż kiedykolwiek. Kapłani mają sprowadzić z powrotem do źródła prawdziwego szczęścia, które w Bogu znajdzie. "I nie masz w żadnym innym zbawienia" (Dz 3,12).

Jednak tylko ten, który sam goreje innych może rozpalać, toteż ogień Bożej miłości nigdy nie może dosyć silnie płonąć w sercu kapłana. Ileż dobrem go może zdziałać kapłan dla dusz niezliczonych, gdy w jego sercu płonie żar miłości do Stwórcy! Spójrzmy na św. proboszcza z Ars, na św. Wincentego a Paulo, na św. Ignacego, św. Jana Bosko lub świątobliwego papieża, Piusa XI, Kapłani to dzieci tej samej ziemi co my, to bracia nasi, którzy dzielą z nami naszą słabą, zepsutą naturę, więc zdolni też są do tych samych upadków jak każdy inny śmiertelnik. Wielka ich godność wymaga jednak od nich wielkiej świętości, a droga do niej jest dla nich tak samo trudną jak dla nas. To też walka o nią stale wre w sercu kapłana, a walka to straszna i zaciekła. W walce tej mamy kapłanowi pomagać. Kapłan czeka na naszą pomoc, nie skazujmy go na walkę o własnych siłach!

Katolicy! Kapłani potrzebują waszej modlitwy i waszej pomocy, o ile mają być kapłanami dobrymi tak, jak tego wymaga od nich Boski nasz Mistrz.

Wielu już modli się za kapłanów, ale to nie wystarczy. W szeregach modlących się za kapłanów nie może braknąć ani jednego katolika!

Chcąc ująć apostolską gorliwość dusz, modlących się już za kapłanów, w stałą formę, zaczęło rozszerzać nowe nabożeństwo zwane "Sobota kapłańska".

Czym jest ta "Sobota kapłańska"? Rzecz to prosta i łatwa, w skutkach swoich jednak bardzo wielka i doniosła. Należy każdą sobotę po pierwszym piątku ofiarować całkowicie Zbawicielowi przez ręce Maryi, Tej wielkiej Pośredniczki łask, dla uświęcenia wszystkich kapłanów i tych, którzy przygotowują się do kapłaństwa. Powinno się ofiarować wszystko, tj. Mszę św., Komunię Św[iętą], wszystkie modlitwy, prace, radości, ofiary i cierpienia. (To czego się nie da uskutecznić w tym dniu, należy uzupełnić w następną niedzielę). Nie chodzi tu o jakieś nowe obowiązki, o nowe bractwo czy stowarzyszenie, chodzi tylko o intencję, którą wzbudzić należy. "Sobota kapłańska" ma być czymś prawdziwie katolickim dla wszystkich katolików całego świata.

"Sobota kapłańska" porusza i popiera każdą stronę i formę Akcji Katolickiej!

Przeszło siedemdziesięciu biskupów z całej Europy zajęło się już tą sprawą i ich listy i błogosławieństwa świadczą o tym, jak bardzo ta sprawa jest na czasie. Posłuchajmy słów kilku arcypasterzy.

Ks. kardynał Prymas dr. August Hlond: "...myśl "Soboty kapłańskiej" jest mi bardzo sympatyczna, bo odpowiada... szczególnie wielkiej potrzebie czasu..., Gorącym moim pragnieniem jest, by lud katolicki przez to nabożeństwo wyprosił Kościołowi Chrystusowemu świętych, ofiarnych i bohaterskich kapłanów..."

Arcybiskup dr Caspar z Pragi: "Co za piękna myśl... Bez wątpienia polecę ją kapłanom i wiernym..."

Biskup Fogar z Triestu (Włochy): "...Pobożna praktyka «Soboty kapłańskiej» bardzo mi się podoba..."

Ks. arcybiskup-metropolita Jałbrzykowski z Wilna: "Z prawdziwą radością witam tę nową praktykę pobożną i z całego serca pragnę, aby się mogła rozpowszechnić po całym świecie..."

Ks. arcybiskup-metropolita Twardowski ze Lwowa: "Jesteśmy szczerze zobowiązani za to, że poruszono myśl tak miłą i pożyteczną..."

Ponieważ Najprzewielebniejsi Księża Biskupi tak przychylnie odnieśli się do tej akcji, przeto Przełożony Generalny Zgromadzenia Księży Salwatorianów przedstawił sprawę Ojcu Św[iętemu], który przyjął wiadomość o "Sobocie kapłańskiej" z wielką radością i powiedział: "Pochwalamy to dzieło i błogosławimy mu z serca. Powtarzamy, sprawa nam się podoba, pochwalamy ją i błogosławimy jej z serca".

Tym samym weszła sprawa "Soboty kapłańskiej" na właściwe tory. Oby znalazła w całym świecie chętne dusze, które przejmą się tą myślą!

Jak się okazało nawet dzieci mają wielkie zrozumienie dla "Soboty kapłańskiej". Otwiera się też wielkie zrozumienie dla chorych i cierpiących; w dniach smutku i opuszczenia znajdą oni nową treść i cel życia. Tak bezinteresowna i święta działalność i ofiary za kapłanów przyniosą wspaniale owoce i świat ujrzy niezadługo błogosławione skutki "Soboty kapłańskiej";

Wzbudzi się niejedno nowe powołanie i dopomoże się do urzeczywistnienia szczytnych planów niejednego zacnego młodzieńca. W duszy niejednej modlącej się niewiasty powstanie ciche pragnienie zostania matką kapłana.

Oby wszyscy katolicy chcieli się przejąć "Sobotą kapłańską", oby wszyscy chcieli wziąć udział w apostolstwie nad apostołami! Zaciągnijmy się w szeregi tych, którzy się modlą za kapłanów i zachęcajmy innych do tego, boć troską największą Serca Jezusowego i Jego Najśw. Matki jest troska o świętość kapłanów.