Siewna
9 (301) 1952, s. 228
Jak lotne białe chusty wzdymają się to niebie obłoki -
Przegania je mocny wiatr - szeroki
Po rozoranych skibach spłoszone cienie ich gna -
Mienią się złote lśnienia i fioletowe dna.
Pędzą obłoki w niebie i cienie po ugorze -
Płynie przestwór falami - jak morze.
Dłużą się prądy złotych, promieniejących smug
Aż poza widnokręgu zstępującego próg.
Gdzie Matka Boża Siewna w dożynnych czeka kłosach
Z rękami ziarna pełnymi, zanurzonymi w niebiosach.