Ubożuchny św. Ojciec Franciszek z seraficznym sercem - chciał roztoczyć opiekę swą nad światem. Wszystkich pragnąłby widzieć u stóp Chrystusa. Plany swe zrealizował, przez Zakon, którego jest założycielem. W jednej wspaniałej wizji ujrzał św. Franciszek przyszłość tego zakonu. Widział jak plany jego się spełniają, jak zakon ten obejmuje każdy skrawek ziemi. I od Chrystusa otrzymał pocieszającą obietnicę, że Zakon jego będzie zawsze pracował dla dobra Kościoła.
W tej myśli polska prowincja zakonu franciszkańskiego obchodzi w tym roku podniosłą rocznicę. Mija już 700 lat od przybycia pierwszych naszych braci na ziemię polską. Uczniowie św. Franciszka natchnieni jego duchem, porwani przykładem jego życia - bezgranicznie ubodzy, z miłością Boga i bliźniego weszli w granice naszej Ojczyzny.
Potrzebny był im ten żar miłości. Czekało ich bowiem wielkie pole do pracy: pogłębić wiarę w zabobonnym jeszcze ludzie i podnieść jego poziom kulturalny.
"Chcąc ocenić trafnie wynik pracy zakonów żebrzących w Polsce XIII w. należy porównać stan z r. 1300 z poziomem r. 1200. Jest to postęp olbrzymi, większy niż dokonany w jakimkolwiek wieku poprzednim, kto wie czy nie większy niż w późniejszych, licząc różnice czasu. Jako miara może nam służyć, że kiedy np. w. XII dopiero na schyłku wydał świętego Wincentego Kadłubka, to w. XIII może się pochlubić ośmiu, niezwykle wyjątkową liczbą jak na stosunki polskie, której żaden późniejszy wiek nie dorównał".
Tak świetny stan naszego zakonu - jego wpływ na społeczeństwo, trwały do XV w.
PROWINCJA POLSKA
Przez 300 blisko lat Polacy tworzyli z Czechami jedną prowincję zakonną. Od roku 1517 nastąpił podział na prowincję czeską i polską. Było to dyktowane koniecznością, gdyż zakon nasz w Polsce do tego czasu nadzwyczaj się rozwinął.
Lecz i w sto lat później ze względu na rozległość prowincji polskiej i wielość domów zakonnych nastąpił podział na trzy prowincje: polską, ruską i litewską. Przed 1773 r. w prowincji polskiej posiadaliśmy 30 klasztorów, tyleż w prowincji ruskiej, w prowincji litewskiej 31.
Rozbiór Polski ujemnie wpłynął na rozwój życia zakonnego. Do ogólnego jednak zacieśnienia granic możliwości w działaniu przyczyniły się dekrety ograniczające ilość klasztorów i kandydatów mogących być przyjętych do zakonu.
Rok 1889 stanowi przełomową datę naszej prowincji. Od tego czasu życie wewnętrzne zakonu zbliża się coraz bardziej do normy podanej przez zakonodawcę. Szereg świątobliwych i prawdziwie dobrych ojców wysunęło się na widownię naszej prowincji i to może częściowo zyskało nam sympatię ogólną, dzięki której zaczęto nam oddawać klasztory i zapraszać do tylu nowych miejsc, że dla braku odpowiednich ludzi musimy nieraz odmawiać.
Praca naszej prowincji na przełomie w XIX i XX rozwijała się nie tylko w klasztorach dawnej Galicji. Kilkunastu bowiem naszych ojców umożliwiło O. Prow. Fudzińskiemu stworzenie polskiej prowincji w Ameryce.
Jeszcze przed odzyskaniem wolności państwowej prowadziliśmy intensywną pracę w Łodzi i Łagiewnikach czy na innych placówkach w Rumunii, Danii, Niemczech i we Włoszech.
W wolnej Polsce rozwój prowincji postępuje szybko naprzód. Odzyskaliśmy szereg klasztorów i trzy nowe założyliśmy. Obecnie jesteśmy w posiadaniu 26 klasztorów.
[1] "Franciszkanie Polscy", tom 1. Ks. K. Kantak.