Przez Niepokalaną do Serca Jezusa
Drukuj
Rycerz Niepokalanej 6/1950, grafika do artykułu: Przez Niepokalaną do Serca Jezusa, s. 145

Miłości szukam. Kocham dusze i oczekuję od nich odpowiedzi miłości. Dlatego Serce Moje jest zranione, ponieważ często zamiast miłości doznaję oziębłości. Dajcie mi miłość, dajcie Mi duszę!... Łączcie wasze czynności z Moim Sercem. Trwajcie ze Mną bo Ja zawsze jestem z wami. Tak, Ja jestem Miłością samą i pragnę jedynie miłości. Ach, gdyby dusze wiedziały, jak czekam na nie, pełen Miłosierdzia! Jestem Miłością nad miłościami! Tylko przebaczenie sprawia Mi ulgę.

Jezus do S. J. Menendez ("Apel Miłości")

W Akcie poświęcenia się Niepokalanej zwracamy się do Niej z prośbą: "Użyj także, jeżeli zechcesz, mnie całego(łą) bez żadnego zastrzeżenia do dokonania tego, co o Tobie powiedziano: "Ona zetrze głowę twoją, jako też: Wszystkie herezje Samaś zniszczyła na całym świecie, abym w Twoich niepokalanych i najmiłościwszych rękach stał się narzędziem do zaszczepienia i jak najsilniejszego wzrostu Twej chwały w tylu zbłąkanych i obojętnych duszach, a w ten sposób do jak największego rozszerzenia błogiego Królestwa Najśw. Serca Jezusowego".

A dlaczego właśnie przez Niepokalaną?

"Albowiem - mówimy dalej - gdzie Ty wejdziesz, tam łaskę nawrócenia i uświęcenia wypraszasz".

Skądże Jej taka potęga?

"Przez Twoje bowiem ręce wszelkie łaski z Najsłodszego Serca Jezusowego na nas spływają" - kończymy.

Tak, bo mówiąc językiem ludzkim, Serce Boże podobne jest sercu dobrego ojca rodziny. Jeżeli które z dzieci co zawini, musi je ojciec ukarać, bo tak wymaga sprawiedliwość, a nawet sama miłość ku dziecku, by nie lekceważyło sobie winy. Ale ten ojciec nie chciałby też dziecku przykrości zrobić, chociaż nawet ono na to sobie zasłużyło i chciałby mieć jakiś powód dostateczny, by przecież tej kary nie wymierzać. Darować bez dostatecznego powodu byłoby to rozzuchwalać winowajcę. Ale chciałby, żeby przecież ktoś się wstawił za nim i tak, i sprawiedliwości, i tkliwej miłości stało się zadość.

Otóż gorejące miłością ku nam, winowajcom, Boskie Serce Jezusa znajduje na to środek godny Boskiej mądrości. Daje nam za matkę i opiekunkę Swoją własną najmilszą i najukochańszą Matkę, istotę ponad świętych i aniołów świętszą. Tę, której nic odmówić nie potrafi, jako najgodniejszej i najdroższej Matce. Serce zaś dał Jej takie, by nie mogła nie widzieć ani jednej łezki na ziemi, by nie mogła nie troszczyć się o zbawienie każdego z ludzi.

I oto pomost do Przenajświętszego Serca Jezusowego gotów. Upadnie kto w grzech, zabrnie głęboko w nałogi, wzgardzi Bożymi łaskami, nie patrzy już na dobre przykłady innych, nie zwraca uwagi na zbawienne natchnienia i staje się niegodnym dalszych łask, czy ma już rozpaczać? Nie, przenigdy. Ma bowiem od Boga daną sobie Matkę, która czułym sercem śledzi każdy jego czyn, każde słowo, każdą myśl. Ona nie patrzy na to, czy on godny łaski zmiłowania. Ona Matką tylko miłosierdzia, więc spieszy, chociaż nawet nie wzywana tam, gdzie najwięcej nędzy w duszach. Owszem, im bardziej dusza zeszpeciła się grzechem, tym bardziej w niej okazuje się miłosierdzie Boże, którego uosobieniem jest właśnie - Niepokalana.

Dlatego też staramy się o berło władzy dla Niepokalanej w każdej duszy. Bo jeżeli tylko Ona wejdzie do duszy, chociaż nędznej jeszcze, spodlonej grzechami i nałogami, nie dozwoli duszy zaginąć, ale wnet wyprasza jej łaskę światła dla rozumu i siły dla woli, by się opamiętała i powstała.

Przez Maryję Niepokalaną do Jezusa - oto nasze hasło.

Dwa i pół wieku dobiega od czasu, kiedy Pan Jezus ukazał się św. Małgorzacie Alacoque. "Wskazał wtedy na tego, który może pierwszy postawił ołtarz dla Niepokalanej we Włoszech - w Rovigo, a którego synowie duchowni od kolebki zakonu święcili, głosili i bronili przywileju Niepokalanego Poczęcia, - wskazał na św. Franciszka i powiedział: "Oto święty najbardziej zjednoczony z moim Boskim Sercem".

Tak, im kto bardziej szerzy cześć i miłość ku Niepokalanej, im kto więcej dusz dla niej a przez Nią dla kochającego nas aż do śmierci na krzyżu Przenajśw. Serca zdobędzie, ten okaże największą miłość, bo miłość czynną temu Przenajśw. Sercu ten najbardziej z Nim się połączy.

Z pism O. Maksymiliana Kolbego