Poznań - na straży kultury i granic Polski
Rycerz Niepokalanej 7/1948, grafiki do artykułu: Poznań - na straży kultury i granic Polski, s. 159

Opisy zdjęć powyżej, od lewej: [1] Spalona przez Niemców w 1945 r. katedra w Poznaniu [2] W takim stanie pozostawili Niemcy katedrę, w Poznaniu


Zaledwie osiemnaście lat dzieli nas od tysiącletniej rocznicy faktu, który wywarł tak wielki wpływ na tok dziejów Polski, że nazwać go możemy decydującym i najważniejszym wydarzeniem w dziejach Narodu Polskiego. Faktem tym był chrzest Polski. Odtąd, od 965 roku, Polska weszła w obręb kultury chrześcijańskiego, cywilizowanego świata. Równocześnie osłoniła się znakiem krzyża przed maskującą się apostolstwem zaborczością niemiecką. Dzisiaj zdajemy sobie już w zupełności sprawę z tego, że gdyby Mieszko nie przyjął chrześcijaństwa, nie zdołałaby Polska oprzeć się zalewowi germańskiemu i spotkałby ją los, jaki stal się udziałem szczepów zachodnio-słowiańskich - zagłada.

Chrześcijaństwu więc zawdzięcza Polska jako naród i państwo swoje istnienie oraz wejście na drogę postępu kulturalnego i cywilizowanego. Jemu zawdzięczać będzie jeszcze nieraz swoje ocalenie w ciągu tysiącletniej drogi, jaką odbył naród polski do dni dzisiejszych.

Stolicą państwa, jego najważniejszym ośrodkiem kulturalnym, a zarazem centralnym punktem oporu przeciw imperialistycznym dążeniom niemieckim był Poznań. On to stał się najważniejszą bazą militarną przeciw atakom niemczyzny, atakującej z zachodu a potem i z północy On powstrzymał niemiecki pochód na wschód ("Drang nach Osten") a zarazem był miejscem, z którego wychodziły polskie kontrataki na zachód, po zagrabione przez margrabiów ziemi nad i zaodrzańskie.

Podwaliną, na której oparła się niepodległość Państwa Polskiego, było w pierwszym i najtrudniejszym okresie dziejów - biskupstwo poznańskie. Diecezja polska w Poznaniu, utworzona na przełomie lat 966/67, nie została poddana władzy kościelnej arcybiskupstwa niemieckiego, jak to np. było w Czechach, lecz pozostała biskupstwem misyjnym a przez to jednostką zależną bezpośrednio od Stolicy Apostolskiej. Miało to niesłychanie ważne znaczenie, gdyż uchroniło Polskę przed germanizacją, umożliwiło samodzielne decyzje władców polskich, ich koronację na znak niezawisłości itd.

Zapewne to Stolica Apostolska przysłała Poznaniowi pierwszego biskupa Jordana. Z jego przybyciem rozpoczyna się praca misyjna na cały kraj. Szczególną rolę spełnia biskupstwo poznańskie w stosunku do Ziem Zachodnich - jak stwierdza to m. in. ostatni list pasterski abp. W. Dymka, metropolity poznańskiego. "Biskupstwo Poznańskie nie zawiodło nadziei pokładanych w nim przez Mieszka I i promieniowało daleko na zachód, na obszary, na które wróciliśmy po ostatniej wojnie. Do diecezji poznańskiej należał dekanat świebodziński z Krosnem nad Odrą aż do wieku XVII. kiedy fala protestantyzmu zalała te strefy. Należała do diecezji ziemia Lubuska do chwili założenia dla niej osobnego biskupstwa przez Bolesława Krzywoustego, a nawet szeroka połać na północ od Warty i Noteci w głąb Pomorza Szczecińskiego. Obecnie ziemie te posiadają własną administrację kościelną. Przesunięcie granic Rzeczypospolitej na Zachód sprawiło, że Poznań stał się niejako stolicą zachodnią Polski i powinien spełnić wielką misję kulturalną na Ziemiach Odzyskanych...".

Tegoroczna, pół wiekowa rocznica śmierci niemieckiego kanclerza Bismarcka, twórcy "walki kulturalnej", tępiciela polskości i jednego z największych wrogów katolicyzmu, przypomina doniosłą rolę metropolii gnieźnieńsko-poznańskiej z siedzibą w Poznaniu w utrzymaniu ducha narodowego i katolicyzmu wśród społeczeństwa polskiego Ziem Zachodnich. Stąd też promieniowała na ziemie zaboru pruskiego swymi wydawnictwami Księgarnia św. Wojciecha z "Przewodnikiem Katolickim" na czele.

Dlatego w czasie drugiej wojny światowej zaborca niemiecki niszczył polskość od korzeni, to znaczy od katolicyzmu. Prawie wszystkie kościoły zamknięto. Uwięziono lub wymordowano duchowieństwo. Zniszczono potężny Pomnik Wdzięczności, wystawiony przez Polskę Odrodzoną Najświętszemu Sercu Jezusowemu. Z prastarej katedry, powstałej na miejscu pierwszej chrześcijańskiej świątyni w Polsce (kaplicy zamkowej pierwszych historycznych władców), zrobili hitlerowcy magazyn broni i sprzętu pomocniczego, a gdy opuszczali Poznań - podpalili ten najstarszy przybytek Boży w Polsce.

Opatrzność Boża czuwała jednak nad najstarszą katedrą polską, bo cudem chyba ocalała Złota Kaplica, właśnie ta, która jest sanktuarium Narodu Polskiego, to miejsce, gdzie w sarkofagu spoczywają szczątki doczesne Mieszka I - pierwszego chrześcijańskiego władcy Polan oraz Bolesława Chrobrego, twórcy mocarstwowej Polski. Nabiera to szczególnego wyrazu teraz, gdy Polska wróciła nad Odrę, realizując po prawie 1000 latach testament Chrobrego.

Dzisiaj Poznań i Wielkopolska nadal oddziaływują na Ziemie Zachodnie i nadal dostrzegają niebezpieczeństwo w możliwości odrodzenia się zaborczości niemieckiej. Wyrazem tego "spojrzenia na Zachód" jest powstanie w Poznaniu Instytutu Zachodniego, PZZ, ZAP, wydawnictwa Księgarni Ziem Zachodnich i szeregu innych, podobnych placówek "zachodnich". Mieszkańcy Wielkopolski tłumnie wzięli udział w akcji osiedleńczej na Ziemiach Odzyskanych, szczególnie na terenie Szczecina i Ziemi Lubuskiej, która faktycznie jest częścią przedrozbiorowej Wielkopolski. Niosą tam Wielkopolanie polską kulturę i odradzają życie katolickie, wyparte przez niemczyznę i protestantyzm.

Wierzą, że przez osiemnaście lat, które pozostały do tysiąclecia chrześcijaństwa w Polsce, zdołają wraz z ludnością rodzimą polską i innymi osadnikami odrodzić polskość na starych ziemiach piastowskich i przywrócić je znowu prawdziwej wierze. Przyjadą w r. 1966 dokonać obrachunku u prochów pierwszych swych władców, którym do tego czasu Naród wzniesie potężny pomnik w postaci odbudowy ich miejsca wiecznego spoczynku - katedry na Ostrowiu Tumskim w Poznaniu.