Dnia 10 grudnia [1926] r. wśród Oktawy uroczystości Niepokalanego Poczęcia NMP opuścił grono nasze przez Niepokalaną wezwany pierwszy i najgorliwszy współpracownik Wydawnictwa Brat Albert Olszakowski, Franciszkanin.
Niepokalanej niepodzielnie oddany, poświęcił sprawie Jej i zdolności wrodzone i fachowe wykształcenie drukarskie i każdą chwilę czasu i - duszę całą. Przez cztery lata istnienia drukarni on nią kierował, wpierw sam wykonując wszystkie drukarskie prace, a później, przy coraz większym rozwoju "Rycerza" kształcąc innych Braci z miłością i budując przykładem. Skrzętny, zapobiegliwy, a jednak cichy i na ślepo posłuszny, był prawdziwym narzędziem w ręku Niepokalanej, która mogła z nim czynić, cokolwiek Jej się podobało.
Toż, gdy wzywała go do Siebie, nie opierał się, nie borykał, ale powtarzał te słowa Aktu poświęcenia, które tak wiernie ducha jego obrazowały:, kornie błagając, abyś uczyniła ze mną...cokolwiek Ci się podoba..".
Gdy konał, wyczuwaliśmy przy nim obecność Niepokalanej. I nie mogliśmy się smucić...
Do trumny włożyliśmy mu figurkę Niepokalanej, a na krzyżu grobowym umieściliśmy napis:
"Sobie nic nie zostawił, bo wszystko Niepokalanej oddał".
Żegnaj nam Druhu! - na krótko! I u stóp Niepokalanej Pani serca Twego strzeż pilnie sprawy, której się poświęciłeś cały i wlewałeś w nią piękną Twą duszę!
WYDAWNICTWO