Pamięci O. Maksymiliana Maryi Kolbe

Zgon miałeś cichy jak noce sierpniowe
i gwiazdy grały Ci jasne fanfary,
szumiały brzozy jak barwne sztandary,
a wiatr głosił żałobne przemowę...

Całunem były nadrzeczne opary,
miast dzwonów brzękły bagnety stalowe -
a cisza śmierci ujęła Twą głowę,
gdy zwłoki Twoje zmieniano w proch szary. -

I porzucono Twe szczątki w mogile
jak rolnik rzuca zbóż ziarna na łany...
lecz duch Twój żyje i ani przez chwilę

nie przestał błyszczeć jak obłok świetlany
na drodze życia dla tych, co w bezsile
złorzeczą Bogu, wspomniawszy swe rany...


Prawdziwe i zupełne zadowolenie ducha może mieć tylko ten, komu sumienie daje świadectwo, że wolę Bożą spełnia wiernie, z ochotą i od niej nigdy się nie uchyla.

O. Maksymilian