Okładka
Drukuj
Ukrzyżowanie
Ach, ach, dla mojej swawoli - Jezus umiera i boli...

Prosimy uważnie przeczytać!

Już od dłuższego czasu nieznani nam bliżej osobnicy stale napastują nasze wydawnictwa. Ponieważ nie mogą powstrzymać ludzi od czytania dobrych pism, uciekają się do podstępnego i haniebnego wybiegu: oto wkładają do "Rycerza" i "Małego Dziennika" ulotki reklamowe żydowskich firm, a nawet jakieś broszurki sekciarskie. W związku z tem wyjaśniamy, że do "Rycerza Niepokalanej" i do "Małego Dziennika" nie załączamy żadnych obcych wydawnictw. Kto by więc otrzymał w naszych pismach jakieś ulotki - prosimy zniszczyć je lub odesłać do nas. Mimo, że interweniowaliśmy w tej sprawie w Ministerstwo Poczt i Telegrafów, nadużycia na pocztach nadal się dzieją, że jakieś wrogie ręce wkładają swe wstrętne piśmidła do naszych wydawnictw. Nadto sekta badaczy Pisma św. podszywa się pod naszą "firmę", sprzedając heretyckie broszury, jako rzekomo drukowane w Niepokalanowie. Są to zwyczajni oszuści, wyzyskujący ludzką nieświadomość i łatwowierność, i takich szkodników najlepiej oddać w ręce policji, bo nikogo na rozprzedaż pism z Niepokalanowa nie wysyłamy.

A teraz kilka słów z Misyjnej Centrali Znaczkowej.

Misyjna Centrala Znaczkowa powstała w r. 1932. Już w następnym roku wpłynęło do niej 400.000 znaczków, z czego sprzedano 25.500 znaczków na sumę 245 zł.

W r. 1934 przybyto 3.500.000 znaczków. Znaczną część, bo ok. 2.800.000 sztuk sprzedano na kwotę 3.260 zł.

Pewien zacny Pan z Grudziądza ofiarował nam 3-tomowy album znaczków Europy na śrubach. Prócz tego wiele osób tak duchownych jak świeckich ofiarowało nam piękne kolekcje.

Rok 1935 powiększył zbiory. Wpłynęło około 3.200.000 znaczków, z tego sprzedano 2.400.000 znaczków masowych za 3.365 zł. Nadto przysłano 80 kg. stanjolu.

W zbieraniu znaczków odznacza się gorliwością szczególnie młodzież, choć i starsi wykazują tu ogromnie dużo skrzętnej zapobiegliwości i starań.

Jakże serdecznie jesteśmy wdzięczni za tę na pozór nic nie znaczącą a jak widać z powyższego zestawienia bardzo wydatną pomoc dla naszych misyj. Niechże Niepokalana hojnie odpłaci wszystkie trudy, jakich wymaga żmudne zbieranie zużytych znaczków pocztowych.

Zbieraczom znaczków pocztowych wyjaśniamy, że najlepiej znaczki wycinać J z koperty, zostawiając przytem 1 cm. naokoło znaczka. W małych ilościach (np. 5 - 50 sztuk) znaczków nie opłaca się przesyłać, bo oplata pocztowa (25 gr.) więcej wynosi niż wartość znaczków. Mniejszą ilość można nadesłać przy okazji w liście, większą - w paczkach. Można zbierać też i stanjol (cienki papier cynowy, używany do owijania wietrzejących produktów np. herbaty). Stanjol jednak kolorowy nie przedstawia żadnej wartości.

Uwaga: Za nadesłane zużyte znaczki-, Mszy św. odprawić nie możemy. Za wszystko Niepokalanej, naszej Pani i Matce cześć!